Afro Kolektyw: Paranojanabloku
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Afro Kolektyw: Paranojanabloku
Poszliśmy na spacer. Usiadłem na ławce,
mówiąc jeZU chrySTE, bo przesunął mi się akcent.
Oczywiście!... To nie woła jeść - co zdechło,
chcę cofnąć się w przeszłość, wiesz. Patrz, tutaj często
chodziliśmy na sanki, w weekendy i dzień powszedni;
tam, gdzie teraz banki i skład mebli.
A było tak wspaniale. Tak tęsknię za tym,
i nawet jak się załamałem na koloniach karate,
i jak na imprezie wyrzygałem pierwsze wino.
Czas mierzę od tamtych praktyk, dawno to było,
do wyblakłych z całego serca śmieję się zdjęć i
czuję dziwny niesmak. Dziećmi
gdy byliśmy, niepełnoletni, świat był piękny,
dziś to śmietnik niespełnionych obietnic.
Nie znoszę go tak, jak wtedy uwielbiałem,
wcale nie mam dwudziestu lat, mój dowód osobisty kłamie.
Mogę udawać że dwanaście, choć cofnąć się nijak.
Nic już nie wymagajcie, dajcie mi śliniak.
Raczkując się nie potknę. Maleństwo słodkie, schodzę do podziemia,
zabieram maskotkę - swoje wszystkie wspomnienia.
(refren)
Im są starsze, tym jaskrawsze, im są starsze, tym widzę je jaśniej...
Poszliśmy na spacer. Nabrałem podejrzeń
całą masę - obejrzałaś się za jakimś wieprzem.
Powietrze ze mnie uszło, patrzysz za typami,
co gdzie ich nie wpuszczą drzwiami, wchodzą razem z drzwiami.
Idź za nim, a ja do kąta. Choć ma twarz małpy,
to pewnie stan konta jak mój numer IP.
Nie zaprzeczaj, prawdy o tych rzeczach są mi znane -
inne zdanie masz o mnie dla mnie, inne dla koleżanek.
Kochanie - to nie jarmark marzeń.
I teraz żale gorzkie grasz na fujarze,
płaczesz. Straszne. Zajrzyj do umowy.
Choć twoja nagość sprawia mi radość, bo jestem z Częstochowy,
zważ sprawę. Wiedz co na nas czyha.
Mam wprawę, jestem prorok Paweł, jestem ksiądz predykant.
Niebawem - epilog, księga zażaleń, spis zbiorczy:
to moje sto kilo, moje piwo, moje wąsy!
Nie pasują ci - wyrok: wyłączmy
muzykę, zaściel wyro, skończmy wspólne pląsy.
Nikt nic nie musi! Pijmy za to do dna.
Nie można mnie ruszyć, nie trzeba nic oddać - opcja wygodna,
nikt nie nauczył nas na cudze przystać.
Wrocę do mamusi, jadowity artysta,
nareszcie bez na gardle noża
starczy kasy na czesne, biby i prozac.
Niegrzeczne dziewczynki i chłopcy idą, gdzie chcą.
Byłem dzieckiem beztroskim, po to by zgorzknieć. My - to sprzeczność,
węszymy szwindle patrząc w oczy,
dumne single, co chlipią w poduszkę w nocy.
Zajęty cennym sobą, każdy woli
legendę we własnym umyśle niż kompromis.
W ciepły kocyk nostalgii sie wtulam.
Wygrywamy bitwy o nic i zostają nam obrazki w albumach.
(refren)
Im są starsze, tym jaskrawsze, im są starsze, tym widzę je jaśniej...
A moja miłość do muzyki. A rozwinęła się w sposób naturalny.
mówiąc jeZU chrySTE, bo przesunął mi się akcent.
Oczywiście!... To nie woła jeść - co zdechło,
chcę cofnąć się w przeszłość, wiesz. Patrz, tutaj często
chodziliśmy na sanki, w weekendy i dzień powszedni;
tam, gdzie teraz banki i skład mebli.
A było tak wspaniale. Tak tęsknię za tym,
i nawet jak się załamałem na koloniach karate,
i jak na imprezie wyrzygałem pierwsze wino.
Czas mierzę od tamtych praktyk, dawno to było,
do wyblakłych z całego serca śmieję się zdjęć i
czuję dziwny niesmak. Dziećmi
gdy byliśmy, niepełnoletni, świat był piękny,
dziś to śmietnik niespełnionych obietnic.
Nie znoszę go tak, jak wtedy uwielbiałem,
wcale nie mam dwudziestu lat, mój dowód osobisty kłamie.
Mogę udawać że dwanaście, choć cofnąć się nijak.
Nic już nie wymagajcie, dajcie mi śliniak.
Raczkując się nie potknę. Maleństwo słodkie, schodzę do podziemia,
zabieram maskotkę - swoje wszystkie wspomnienia.
(refren)
Im są starsze, tym jaskrawsze, im są starsze, tym widzę je jaśniej...
Poszliśmy na spacer. Nabrałem podejrzeń
całą masę - obejrzałaś się za jakimś wieprzem.
Powietrze ze mnie uszło, patrzysz za typami,
co gdzie ich nie wpuszczą drzwiami, wchodzą razem z drzwiami.
Idź za nim, a ja do kąta. Choć ma twarz małpy,
to pewnie stan konta jak mój numer IP.
Nie zaprzeczaj, prawdy o tych rzeczach są mi znane -
inne zdanie masz o mnie dla mnie, inne dla koleżanek.
Kochanie - to nie jarmark marzeń.
I teraz żale gorzkie grasz na fujarze,
płaczesz. Straszne. Zajrzyj do umowy.
Choć twoja nagość sprawia mi radość, bo jestem z Częstochowy,
zważ sprawę. Wiedz co na nas czyha.
Mam wprawę, jestem prorok Paweł, jestem ksiądz predykant.
Niebawem - epilog, księga zażaleń, spis zbiorczy:
to moje sto kilo, moje piwo, moje wąsy!
Nie pasują ci - wyrok: wyłączmy
muzykę, zaściel wyro, skończmy wspólne pląsy.
Nikt nic nie musi! Pijmy za to do dna.
Nie można mnie ruszyć, nie trzeba nic oddać - opcja wygodna,
nikt nie nauczył nas na cudze przystać.
Wrocę do mamusi, jadowity artysta,
nareszcie bez na gardle noża
starczy kasy na czesne, biby i prozac.
Niegrzeczne dziewczynki i chłopcy idą, gdzie chcą.
Byłem dzieckiem beztroskim, po to by zgorzknieć. My - to sprzeczność,
węszymy szwindle patrząc w oczy,
dumne single, co chlipią w poduszkę w nocy.
Zajęty cennym sobą, każdy woli
legendę we własnym umyśle niż kompromis.
W ciepły kocyk nostalgii sie wtulam.
Wygrywamy bitwy o nic i zostają nam obrazki w albumach.
(refren)
Im są starsze, tym jaskrawsze, im są starsze, tym widzę je jaśniej...
A moja miłość do muzyki. A rozwinęła się w sposób naturalny.
Tłumaczenie piosenki
Afro Kolektyw: Paranojanabloku
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Afro Kolektyw: Paranojanabloku
-
Be
- Afro Kolektyw
-
Seksualna czekolada
- Afro Kolektyw
-
Chcia
- Afro Kolektyw
-
Smutny i nudny cz.I
- Afro Kolektyw
-
Dopsz bujam
- Afro Kolektyw
Skomentuj tekst
Afro Kolektyw: Paranojanabloku
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- im sa starsze tym jaskrawsze●
- nie znoszę go tak jak kiedyś uwielbiałam afro●
- paranojanabloku●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Przypadkiem
- Wiktoria Zwolińska
-
Leaving Wonderland
- Lina, Piotr Zalewski
-
Więcej
- Lina
-
Trouble in the Streets of Happiness
- Cochise
-
Bachata na pożegnanie
- SŁAWOMIR
-
Твои глаза
- Александр Суханов
-
Письмо рабочих тамбовского завода китайским руководителям
- Владимир Высоцкий
-
Всё, как прежде
- Николай Эрденко
-
Колыбельная
- Семен Слепаков
-
А может, не было войны
- Александр Розенбаум
Reklama
Tekst piosenki Paranojanabloku - Afro Kolektyw, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Paranojanabloku - Afro Kolektyw. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Afro Kolektyw.
Komentarze: 0