Antylogika: Podlew
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Antylogika: Podlew
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Bal ten się odbył niedawno wieczorem
Staliśmy pod krawat i z dobrym humorem
Biel na kołnierzu i obrus ze wzorem
Lustra na ścianach, muzyka splendorem
Każdy z nadzieją i bez uprzedzenia
Gdzie dowcip kreował nam miłe spojrzenia
Orkiestra znak dała wiązanką swych wierszy
Na balu tak zawsze - kto zacznie pić pierwszy?
Kto zacznie, ten zbawcą jest tłumu, mój drogi
Następnym już łatwiej wzrok podnieść z podłogi
Tak to jest, by w tańcu swobodniej szły nogi
Więc szklankę do szklanki, by śmielej przez progi
Znamy się mało, lub wcale w zasadzie
Wzrokiem po sobie, gdy coś jeszcze w ładzie
Jeden to częściej, drugi to rzadziej
Kto rzadziej w zasadzie, ten szybciej się kładzie
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Kto chciał ją do tańca, to stawał w kolejce
Uprząż kolejki trzyma wódka za lejce
Kto miał ją do tańca, ten miał wszędzie ręce
Kto w tańcu jej nie miał, ten spijał w udręce
Przed salą to tylko zwinięte rękawy
Krawaty w kieszenie uciekły od wrzawy
Co świeżo poznani omawiają swe sprawy
Co świeżo zrzygani robią zwrot do zabawy
Orkiestra gra żywo piosenki z tradycją
Rutyną dla tłumu, tłum za intuicją
Z żalem czasami, lub z nutą do wspomnień
Co dawniej przebrzmiało znów płonie jak płomień
A czar ten jak każdy, ma cenę i pryska
Z przekrwionym okiem, gdy lustra są z bliska
Czerwonym jak żar tego czasu co błyska
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Tak bez oporów jak słońce, co wstało
Zostało tych kilku, co chęć jeszcze miało
Patrzeć na siebie, gdy nic się nie chciało
Muzyki już nie ma, lub się nie słyszało
Ktoś musi posprzątać, czytaj: zliczyć straty
Szczęśliwy, kto sam umie wiązać krawaty
Kto skrót jak najlepszy zna drogi do domu
Kto w domu tym będzie chciał mówić co komu
Dzwony sumienia znów grają swój koncert
I echem brzmieć będą, odpłyną jak okręt
I resztką zostaną, jak parkiet w sałatce
Zdeptany milionem stóp w tanecznej jatce
A potem, gdy wszystko już będzie jak dawniej
Wspominać się będzie noc lżej i zabawniej
Czekając następnej tak ciągle przez laty
Prać trzeba kołnierze i wiązać krawaty
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Bal ten się odbył niedawno wieczorem
Staliśmy pod krawat i z dobrym humorem
Biel na kołnierzu i obrus ze wzorem
Lustra na ścianach, muzyka splendorem
Każdy z nadzieją i bez uprzedzenia
Gdzie dowcip kreował nam miłe spojrzenia
Orkiestra znak dała wiązanką swych wierszy
Na balu tak zawsze - kto zacznie pić pierwszy?
Kto zacznie, ten zbawcą jest tłumu, mój drogi
Następnym już łatwiej wzrok podnieść z podłogi
Tak to jest, by w tańcu swobodniej szły nogi
Więc szklankę do szklanki, by śmielej przez progi
Znamy się mało, lub wcale w zasadzie
Wzrokiem po sobie, gdy coś jeszcze w ładzie
Jeden to częściej, drugi to rzadziej
Kto rzadziej w zasadzie, ten szybciej się kładzie
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Kto chciał ją do tańca, to stawał w kolejce
Uprząż kolejki trzyma wódka za lejce
Kto miał ją do tańca, ten miał wszędzie ręce
Kto w tańcu jej nie miał, ten spijał w udręce
Przed salą to tylko zwinięte rękawy
Krawaty w kieszenie uciekły od wrzawy
Co świeżo poznani omawiają swe sprawy
Co świeżo zrzygani robią zwrot do zabawy
Orkiestra gra żywo piosenki z tradycją
Rutyną dla tłumu, tłum za intuicją
Z żalem czasami, lub z nutą do wspomnień
Co dawniej przebrzmiało znów płonie jak płomień
A czar ten jak każdy, ma cenę i pryska
Z przekrwionym okiem, gdy lustra są z bliska
Czerwonym jak żar tego czasu co błyska
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Tak bez oporów jak słońce, co wstało
Zostało tych kilku, co chęć jeszcze miało
Patrzeć na siebie, gdy nic się nie chciało
Muzyki już nie ma, lub się nie słyszało
Ktoś musi posprzątać, czytaj: zliczyć straty
Szczęśliwy, kto sam umie wiązać krawaty
Kto skrót jak najlepszy zna drogi do domu
Kto w domu tym będzie chciał mówić co komu
Dzwony sumienia znów grają swój koncert
I echem brzmieć będą, odpłyną jak okręt
I resztką zostaną, jak parkiet w sałatce
Zdeptany milionem stóp w tanecznej jatce
A potem, gdy wszystko już będzie jak dawniej
Wspominać się będzie noc lżej i zabawniej
Czekając następnej tak ciągle przez laty
Prać trzeba kołnierze i wiązać krawaty
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Noc jak atrament, co plami aksamit
Po zachodzie słońca zostaliśmy sami
W środku tlił tylko resztkami dynamit
Co eksplozją ciszę wbił między nami
Tłumaczenie piosenki
Antylogika: Podlew
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Antylogika: Podlew
-
Amerykaniec
- Antylogika
-
Antyzima
- Antylogika
-
Coś być musi
- Antylogika
-
Lepszy świat
- Antylogika
-
Maciek
- Antylogika
Skomentuj tekst
Antylogika: Podlew
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
The Tower (piosenka na Eurowizja 2024)
Luna
„Luna prezentuje piosenkę "The Tower" - propozycja do Konkursu Piosenki Eurowizji 2024. Premiera 24 stycznia 2024 r. Looking for a miracle Waiting for a sun to catch me I’ve gotta find a way back”
-
Nasz Czas
TEENZ
„TEENZ prezentuje utwór "Nasz Czas". Zaczynamy projekt ja jak zawsze dobrze ubrany kiedyś byłem spięty tak jak struna mojej gitary dziś co by nie było zawsze jestem wyluzowany najważniejsze są”
-
Cała sala śpiewa!
Siostry Grabowskie, sanah
„Uuu, na dancing sama szłam Uuuuu, jak gdyby nigdy nic Uuuuuu, pamięć jak sito mam Uuuu, i to plus na dziś W życiu mym nie same róże A szafa gra Ktoś tam wysoko w górze Chyba o mnie dba Ja c”
-
Co ja robię tu
Lanberry
„Dzisiaj znowu nad Warszawą, wisi parę ciemnych chmur. Myślami zawieszona, ciągle tone w tych ramionach, męczy mnie zepsuty mood. Pora zmierzyć sobie puls, i odpuścić może już. Jesteś ciągle ”
-
Ballada
Lunaria
„Uciekamy jak najdalej od Tego, czego nie chce widzieć świat Gdy wokoło każdy boi się Czy jutro będzie lżej Gdzie to dobro, które było w nas Wszystko poszło w piach Po co była w nas ta złość ”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Milczę (tu i teraz)
- Kasia Wilk
-
Płonę
- PAULA ROMA
-
Hit The Ground Running
- Vandenberg
-
Chciałem więcej (prod. Phono CoZaBit)
- Dawid Obserwator
-
Vanitas
- ALESHEN
-
Cheeky
- Inna
-
Undone
- Mick Mars
-
my mind (now)
- Paris Paloma
-
G4NG1 Z POZNANII (PROD. JAMES WANTANA)
- DGE
-
Chcemy być sobą ft. Hinol Polska Wersja
- Małach & Rufuz
Reklama
Tekst piosenki Podlew - Antylogika, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Podlew - Antylogika. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Antylogika.
Komentarze: 0