Billy Joel: Piano Man

1

Jest sobota, godzina dziewiąta
Zwykły tłum gromadzi się
Stary człowiek usiadł obok mnie
Dużo pije, plakaty ogląda

Mówi "synu, proszę, zagraj coś
choć nie bardzo pamiętam już, co
Było smutne i piękne, głębokie, namiętne
Ojciec śpiewał to, patrząc gdzieś w bok"

La la la / di da da La la,
di da da / da dum

REF

Hej pianisto, zagraj melodię
Daj nam skrzydła na podróż wgłąb nas
Daj nam nowe toasty sobotnie
I złudzenie, że nie minął czas

2

Barman Johnny, to jest mój kumpel
Moje drinki leje za free
Jest dyskretny, uczynny, zabawny, solidny
Jednak nie tutaj chciałby być

Mówi "Billy, to mnie zabija"
Kiedy zetrze już uśmiech z twarzy
"Chciałbym uciec - studiować, bawić się, podróżować
Jednak wiem, że to się nie zdarzy"

La la la de de da la la
de de da / da dam

3

No więc Paul jest tutaj pisarzem
Który nie miał czasu na żonę
Gada z Davem, żołnierzem, o tym jak zmierzyć
Czy życie jest czymś wypełnione

Tam kelnerka posłusznie uśmiecha się
Biznesmeni na delegacji
Sączą koktajl zwany "samotnością"
Lepszy niż wóda zamiast kolacji

REF

Hej pianisto, zagraj melodię
Daj latarkę na drogę w ten las
Daj nam mapę i motolotnię
Daj siekierę, paprykarz i kwas

4

Gwar otula jak peleryna
Gdy pianista wznosi swe palce
Nagle każdy słuchać zaczyna
Chce pomocy w nierównej walce

A pianino brzmi jak karnawał
A mikrofon pachnie jak piwo
Moja dniówka do niezły kawał
Moje życie to niezłe kino

La la la / di da da La la,
di da da / da dum

REF

Hej pianisto, zagraj melodię
Daj nam skrzydła na podróż do gwiazd
Gdy znikamy tam bezpowrotnie
Daj monetę, gdy przyjdzie nasz czas