Chivas: noWy baTmAN

Kiedyś dostałem wpierdol
Za to jak wyglądam i wyglądałem jak panda
I jako urocze dziecko
Życzyłem tym śmieciom, by wylądowali w Arkham (okej, kurwo)

Nowy Batman, umaluję oczy, bo wybiła dwunasta
Zna mnie już pół Łodzi, zna mnie już pół miasta (uo, ej)
Bardzo szybkie auta
Niech ktoś udowodni mi to, że to nie zabawka

Ej, bajoro łez jebane sięga mi prawie do kostek
Prawdopodobnie, za dwa miesiące, to będę najbardziej wesoły w Polsce
I chcę za to order, bo jak na razie to dostałem w mordę
Dostałem border i pewnie nigdy nie będę spokojny (wow)
Patrz, mam dziurę w drzwiach, ale spokojnie, ona sprzed roku
Wolę już tak, bo lepiej tam, niż chociażby w oku, ale szkoda pokoju
Kocham mój pokój — bo w tym pokoju tylko ja
Bo czasem lubię być sam (ale to weszło)

(Deathcore)
Wszyscy się bali, na kogo wyrosnę
Patrzę w lusterko - ale wyrosłem
Patrzę w lusterko i wiecie co?
Zazwyczaj mówiło, że średnio
A teraz mi mówi, że dobrze (okej, kurwo)

Nowy Batman, umaluję oczy, bo wybiła dwunasta
Zna mnie już pół Łodzi, zna mnie już pół miasta (uo, ej)
Bardzo szybkie auta
Niech ktoś udowodni mi to, że to nie zabawka
Nowy Batman, nowy Batman
Nowy Batman, nowy Bat-bat-bat-bat
Nowy Batman, nowy Batman
Nowy Batman, nowy Bat-bat-bat-bat

To takie wkurzające, bo kupiłem nowe spodnie i każdy się śmiał
Szczególnie Bartek, później kupił podobne, nie miałem odwagi, a teraz mam
Tyle gadałeś, to teraz ja (wow, shh)
Mówię do nich "patrz" - to nowy Batman
On na ciebie naszcza, na ciebie i Bartka
Nosi czarny płaszcz, długi, bo ciągle dorasta
To po prostu ja, ja i moja szafka
Bo do jednakowej, się chowałem za dzieciaka

Kiedyś dostałem wpierdol
Za to jak wyglądam i wyglądałem jak panda
I jako urocze dziecko
Życzyłem tym śmieciom, by wylądowali w Arkham (okej, kurwo)

Nowy Batman, umaluję oczy, bo wybiła dwunasta
Zna mnie już pół Łodzi, zna mnie już pół miasta (uo, ej)
Bardzo szybkie auta
Niech ktoś udowodni mi to, że to nie zabawka
Nowy Batman, nowy Batman
Nowy Batman, nowy Bat-bat-bat-bat
Nowy Batman, nowy Batman
Nowy Batman, nowy Bat-bat-bat-bat