Kabaret Skecz: W moim filmie

Wstałem siódma rano po bułki do sklepu
Dobrze, że mam blisko, bo bym nie zjadł śniadania
Otwieram drzwi spokojnie i oczom nie wierzę
Czterdzieści starszych kobiet wpadło na ten sam pomysł
Znudzony sobie staję ostatni w kolejce
Biorę lejce, wyjeżdżam na rumaku
Goni mnie czterdziestu kiboli Wisły Kraków
Skręcam do wioski, komentuje to Szpakowski
Mój Boże, wicepremier pole orze
Widzę morze, płynę na kajaku
Widzę barkę, na niej kilku pijaków
Co śpiewają "to jest chyba kokodżambo"
Odwracam się i wpadam cały w szambo
Wypływam, łapię się jaskółki
-Proszę Pana
-Tak?
-Pańskie bułki
W moim filmie życie płynie atrakcyjnie
Kreatywnie moja taśma kręci się
Abstrakcyjnie, niebanalnie, troszkę dziwnie
W moim filmie widzę wszystko tak jak chcę
Wsiadam sobie rano do mojego samochodu
Wczoraj piłem wódkę, więc chyba nie powinienem
Skręcam w aleję, chociaż ledwo ją widzę
Trzy tysiące kierowców wpadło na ten sam pomysł
Zdaję sobie sprawę, że się ... w korek
Widzę worek i wskakuję do środka
Biegnę, goni mnie Monika Brodka
Biorę ścierę, tańczę tango z Hitlerem
Gość jest niewysoki i strasznie gubi kroki
Widzę ptoki, i na rączym prosiaku
Jak huragan wjeżdżam w plantację maku
Golę nogi i zbieram włosy z podłogi
Patrzę w prawo, rozpoznaję moją żonę
-Aaaaaa!!!! Zielone!
W moim filmie życie płynie atrakcyjnie
Kreatywnie moja taśma kręci się
Abstrakcyjnie, niebanalnie, troszkę dziwnie
W moim filmie widzę wszystko tak jak chcę
Siedzę na scenie i gram na gitarze
Trzymam nogę na nodze jakbym był zniewieściały
Przestałem grać, ale znowu zaczynam
Dziewczyna ta w czerwonym w czwartym rzędzie
Mam nadzieję, że wieczorem dziś coś będzie
Będą tańce, poznam ją z Marcinem Dańcem
Mam kajdanki, przypnę ją do firanki
Wiła wianki i wieszała je na płocie
Już widzę ją i siebie w samolocie
Lecimy, mamy przyszłość szaloną
-Eeeee...
-Co?
-Masz narzeczoną!
W moim filmie życie płynie atrakcyjnie
Kreatywnie moja taśma kręci się
Abstrakcyjnie, niebanalnie, troszkę dziwnie
W moim filmie widzę wszystko tak jak chcę