Pchao x LiL RoX: Spektakl

Tekst:
Nie działaj na nerwach
Robię dziś spektakl o bocznych efektach
Wychodzę na deptak mam wiarę na rękach
Ty dziurę na zębach tu jebany spektakl

To jebany spektakl tu się tworzy legenda
Odnajdź się na wersach to dla was piosenka
To nie żadna gierka to jest nowy zestaw
Ta wiara w siebie pozwala mu nie spać

Nie Gucci nie Lui nie Off'y nie fury
nie zwroty nie skóry nie drogie komóry
Mam ostre pazury więc wchodzę do góry

Gdzie ta wiara w siebie na nich widzę tylko łańcuchy
One za ciężkie a słabość to jest ich kuzyn
Sobie siedzą na piętrze nie umieją zejść
Po ćpani po kresce na furani w dwie

Tylko wiara trap flip to zabawa
Pali się tu trawa dla mych bliskich chwała
Z kulawych to zwała walka o dolara
Ślepo krążą wokół jakby nie znali tu prawa

Nie mogę patrzeć co oni robią
Nikt tu nie wierzy im kurwa na słowo
Tapla się w bagnie te całe ich grono
Te brązowe myśli to problemy z głową
Czemu to robią nie mogę pojąć
Sami się niszczą myśląc że wszystko mogą

Myślą że wszystko mogą a to tylko złudne
A ja driftem wchodząc sobie krótką drzemkę utnę
Wszystko mi leci wolno jakbym miał to slowmo
No bo mam kontrolę no i wiem skąd oni są są

Zgubne myśli wiarą tu podstawą
Pewność siebie pierwszą mą zasadą
Alfabet uczuć wizji moich pojęć to kreator
Zdzieram w siebie prawdę jakbym wchłaniał rytmy pracą
Zbroja w moich skokach zbroja w mej nawijce
Oni hałasują a ja sobie głośno milczę
Rucham sobie życie a ty palcujesz tą dziwkę
W głębi czujesz pustki i piszesz ciągle "XD"
(piszesz "XD" piszesz "XD" ruchaj ruchaj dalej dziwkę)