Post Malone: Feeling Whitney

Szukałem kogoś kto wysłucha mojego pierdolenia
Nie mogę nawet wyjść z pokoju więc dalej wlewam
Nie widziałem cienia nadziei* od kiedy, w sumie nieważne
To było dawno temu

Czułem się jak Whitney**, ja i moje ziomki przepijamy Huston
Samochody, ubrania, myślałem, że wygrywam, ty wiedziałaś, że przegrywam
Powiedziałaś mi żebym się obudził, oh mój zegarek zawsze wskazuje drzemkę
Jestem skończony

Co kto lubi i gdzie znajduje (s)pokój
Nie zawsze zepsuty, jest nadzieja
Nie pokazuj emocji, przeciwko niechęci*****
Zachowuj się tak twardo, jak tylko potrafisz
Nie potrzepujesz przyjaciela, chłopcze, jesteś facet

Szukałem kogoś od kogo mogę kupić sobie dragi
Wygląda na to, że wszystkie wtyczki*** biegnące ku wschodowi do Utah stają się idiotami
Przychodzi susza, czuję, że nie mam na kogo liczyć gdy jestem trzeźwy, ugh
Wypiłem 80 piw wtorkowej nocy, nie mam z tym nic wspólnego
Nałożyłem małego Dwight'a**** i zaśpiewałem wesołą melodię
Zapaliłem papierosa, przekroczyłem drzwi, miałem występ
Piłem więcej

Co kto lubi i gdzie znajduje (s)pokój
Nie zawsze zepsuty, jest nadzieja
Nie pokazuj emocji, przeciwko niechęci
Zachowuj się tak twardo, jak tylko potrafisz
Nie potrzepujesz przyjaciela, chłopcze, jesteś facet

*dosłownie światło oznaczające nadzieję
**autor nawiązuję tutaj do Whitney Huston i jej życia przepełnionego używkami
***przetłumaczyłam dosłownie, domyślam się, że chodzi o dilerów lub o ich klientów i o to, jak narkotyki ogłupiają
****nawiązanie do twórczości Dwighta Yoakamy
*****dosłownie tłumacząc chłód, zimno