AK-47: Ostrożności nigdy dosyć (2019)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
AK-47: Ostrożności nigdy dosyć (2019)
Bądź ostrożny,... bo Ci się coś stanie.
Nie jeden, dobry chłopak grzeje puche
Za głupią dychę, bo stracił fuche
Za kolegów, co się rozpruli, nie za kapuche
Nie jeden dobry chłopak przez to okazuje skruche
Na wadze, bądź ostrożny, dobrze Ci radzę
Matuli łzy, nie napawają radością
Jedno Ci zdradzę, by się ni pożegnać z wolnością
Czyń dobro nie zło, bo zło czyni się z łatwością!
Rozumiesz to? Czy przewinąć od nowa?
ostrożny bądź i uważaj na słowa
Powiesz słowo za dużo, to podwinie się noga
Beceluj tym razem za błąd, a nie za towar
Ostrożny bądź i uważaj co bierzesz
Ostrożny bądź i nie ustawaj w wierze
Szlifuj wartości, one w twoim ekwipunku
W stosunku do rodziny nie waż się stracić szacunku
Ostrożności nigdy dosyć
I jej, nigdy nie będziesz miał dość
Otwórz bracie szerzej oczy
Na chwilę je przymkniesz i się potkniesz o kość
Kogoś takiego jak Ty,
który się potknął i kona na ziemi
Brak ostrożności każdego uziemi
Bez wyjątku już wychodzą po Was diabły z podziemi
Nie jeden tak ma, że szajba odpierdala
Jak tu trzymać fason, jak temat na głowę siada?
Biada, kiedy narkotyk banię oplata
Za popełniony czyn kara, nie mała strata
Raz finansowo, drugi raz papuga gada
Za Ciebie odpowiada, broni i propozycje składa
Gdybyś miał łeb na karku i dużo nie gadał
Nie siedział w parku, nie ćpał i nie podawał
każdemu ręki, tym bardziej kryminalnym
Uwierz, że można ufać liniom papilarnym
Za struganie kozaka siedzisz w zakładzie karnym
Nie lepiej być na wolce i być w miarę normalnym?
Pod żadnym pozorem, niech wzorem nie będzie
dla Ciebie, ten co żyje o wodzie i chlebie
Lecz śpi na złocie, a złoto schowane po lewej
W wypchanym kocie, złoto kradzione, możesz być pewien...
Ostrożności nigdy dosyć
I jej, nigdy nie będziesz miał dość
Otwórz bracie szerzej oczy
Na chwilę je przymkniesz i się potkniesz o kość
Kogoś takiego jak Ty,
który się potknął i kona na ziemi
Brak ostrożności każdego uziemi
Bez wyjątku już wychodzą po Was diabły z podziemi
Nie ma nic wstydliwego, w tym, że kogoś zraniłeś
Każdy rani, lecz w jaki sposób to zrobiłeś!?
Jeśli zdradziłeś, to jesteś bez wartości
Nie można Ci ufać, bo do kurewstwa masz skłonności
Pomyśl, ze nie jeden łzy połyka ze złości,
bo w mamrze pości, a skóra mu wisi
Wystają kości i z murzynami się kisi
W jednej celi wszyscy łysi
Każdy myśli, kiedy będą wolni
tak Ty pomyśl, czy za pięćdziesiąt tysi, warto stracić wszystko
Po środku leży wina, a consensus jest blisko
lecz się nie zapomina i zostaje nazwisko
Ludziom trzeba wybaczać, trzeba się starać,
by błędy naprawiać, a nie się stawiać
i w zły sposób rozmawiać, szczególne z bliskimi
Choć z nimi się najczęściej kłócimy to Nas nie opuścili
... aż do tej chwili
Bo nigdy nie będziesz miał ich dość
Otwórz bracie szerzej oczy
Na chwilę je przymkniesz i się potkniesz o kość
Kogoś takiego jak Ty,
który się potknął i kona na ziemi
Brak ostrożności każdego uziemi
Bez wyjątku już wychodzą po Was diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
Nie jeden, dobry chłopak grzeje puche
Za głupią dychę, bo stracił fuche
Za kolegów, co się rozpruli, nie za kapuche
Nie jeden dobry chłopak przez to okazuje skruche
Na wadze, bądź ostrożny, dobrze Ci radzę
Matuli łzy, nie napawają radością
Jedno Ci zdradzę, by się ni pożegnać z wolnością
Czyń dobro nie zło, bo zło czyni się z łatwością!
Rozumiesz to? Czy przewinąć od nowa?
ostrożny bądź i uważaj na słowa
Powiesz słowo za dużo, to podwinie się noga
Beceluj tym razem za błąd, a nie za towar
Ostrożny bądź i uważaj co bierzesz
Ostrożny bądź i nie ustawaj w wierze
Szlifuj wartości, one w twoim ekwipunku
W stosunku do rodziny nie waż się stracić szacunku
Ostrożności nigdy dosyć
I jej, nigdy nie będziesz miał dość
Otwórz bracie szerzej oczy
Na chwilę je przymkniesz i się potkniesz o kość
Kogoś takiego jak Ty,
który się potknął i kona na ziemi
Brak ostrożności każdego uziemi
Bez wyjątku już wychodzą po Was diabły z podziemi
Nie jeden tak ma, że szajba odpierdala
Jak tu trzymać fason, jak temat na głowę siada?
Biada, kiedy narkotyk banię oplata
Za popełniony czyn kara, nie mała strata
Raz finansowo, drugi raz papuga gada
Za Ciebie odpowiada, broni i propozycje składa
Gdybyś miał łeb na karku i dużo nie gadał
Nie siedział w parku, nie ćpał i nie podawał
każdemu ręki, tym bardziej kryminalnym
Uwierz, że można ufać liniom papilarnym
Za struganie kozaka siedzisz w zakładzie karnym
Nie lepiej być na wolce i być w miarę normalnym?
Pod żadnym pozorem, niech wzorem nie będzie
dla Ciebie, ten co żyje o wodzie i chlebie
Lecz śpi na złocie, a złoto schowane po lewej
W wypchanym kocie, złoto kradzione, możesz być pewien...
Ostrożności nigdy dosyć
I jej, nigdy nie będziesz miał dość
Otwórz bracie szerzej oczy
Na chwilę je przymkniesz i się potkniesz o kość
Kogoś takiego jak Ty,
który się potknął i kona na ziemi
Brak ostrożności każdego uziemi
Bez wyjątku już wychodzą po Was diabły z podziemi
Nie ma nic wstydliwego, w tym, że kogoś zraniłeś
Każdy rani, lecz w jaki sposób to zrobiłeś!?
Jeśli zdradziłeś, to jesteś bez wartości
Nie można Ci ufać, bo do kurewstwa masz skłonności
Pomyśl, ze nie jeden łzy połyka ze złości,
bo w mamrze pości, a skóra mu wisi
Wystają kości i z murzynami się kisi
W jednej celi wszyscy łysi
Każdy myśli, kiedy będą wolni
tak Ty pomyśl, czy za pięćdziesiąt tysi, warto stracić wszystko
Po środku leży wina, a consensus jest blisko
lecz się nie zapomina i zostaje nazwisko
Ludziom trzeba wybaczać, trzeba się starać,
by błędy naprawiać, a nie się stawiać
i w zły sposób rozmawiać, szczególne z bliskimi
Choć z nimi się najczęściej kłócimy to Nas nie opuścili
... aż do tej chwili
Bo nigdy nie będziesz miał ich dość
Otwórz bracie szerzej oczy
Na chwilę je przymkniesz i się potkniesz o kość
Kogoś takiego jak Ty,
który się potknął i kona na ziemi
Brak ostrożności każdego uziemi
Bez wyjątku już wychodzą po Was diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
diabły z podziemi...
Tłumaczenie piosenki
AK-47: Ostrożności nigdy dosyć (2019)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
AK-47: Ostrożności nigdy dosyć (2019)
-
Nerwobóle (prod. WOWO)
- AK-47
-
Znów igrasz z losem
- AK-47
-
Ostrożności nigdy dosyć
- AK-47
-
Dary (feat. Hinol)
- AK-47
-
Jest mi wstyd
- AK-47
Skomentuj tekst
AK-47: Ostrożności nigdy dosyć (2019)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Wstawiłeś tekst z 2013 nie 2019...
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Moje 5 minut
EKIPA
„Ekipa prezentuje piosenkę "Moje 5 minut". [Refren: Zbyszek Król, Kuba Jurek, Marta Różańska] (Pięć minut, to jest moje pięć minut) (W ręce as, nie chcę więcej stać z tyłu) (Pięć minut, tojest mo”
-
1DAY IN LA
bambi, Oki, francis
„Zwrotka 1: bambi Prosisz mnie żebym już żyła powoli Kupisz mi wszystko, co mnie zadowoli Ja nie umiem zabrać niczego od Ciebie Bo z mojej kieszeni się sypie za wiele Fuckboy'e na backu mnie prosz”
-
Do końca dni - x Majtis, samunowak
FANKA
„Za tobą pójdę, gdzie nie był nikt A zanim usnę, sprawdzę czy śpisz Tobie oddam moje życie, oddam każdą jedną chwilę Jesteś tą melodią, do której moje serce bije I nie muszę szukać już Wiem, że ”
-
Dame Un Grrr - x Kate Linn
Fantomel
„Dame un grr Un qué? Un grr Un qué, un qué? Un grr Un qué? Un grr Un grr (x4) Un qué? I love When you shake it, shake it When I see you go cecererece My body go wake”
-
Nie życzę ci źle
Quebonafide
„Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Może tylko by nietoperz wkręcił ci się w łeb Może żeby ci zamknęli ulubiony sklep By przykleił się jak rzep, pech z tych nie”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- ak47 ostroznosci nigdy dosyc 2019●
- ak 47 ostrożności nigdy dosyć●
- ostrożności nigdy dosyć●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Ostrożności nigdy dosyć (2019) - AK-47, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Ostrożności nigdy dosyć (2019) - AK-47. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - AK-47.
Komentarze: 1
Sortuj