Bajorson: Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Bajorson: Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci)
Najgorsi ci co je*bią 60-ki
A sami za plecami z ku*wami biją piątki
Wyznawcy wartości chwilowi
Póki czują się gorsi, nie zdążyli zarobić
Będą je*ać gucci, żeby potem się w tym wozić
Znowu jeden z drugim się tłumaczy jak pedofil
Co nie znaczy tu non-profit
Bo każdy chce zarobić, trwonić to bez sensy
W dupach nie je*ie się od hajsu już od followersów
Dochodzi tu do samogwałtu na tle chorych wersów
Spuszczają się, aż w karku strzela im od frajerwerków
Ja będę stał tu i miał jak podkręcano
Ty wiesz, że obstukaną mam pukaną i trukaną
Mogę zagrać ci jak Verba na tych plastikowych bitach
Jak mnie wku*wisz, zrobię dissa, bo jestem jak Metallica
Siemano soprano
Odebrano tam za bramą
Co na bitach napisano
Dla nas jest to świętą sprawą
Chamy se tym mordy nie wycierać
Na spacerach, nie na fejsie
Rozkminiana jest afera
Teraz idź na całość jak u Chajzera
I nie pękaj
Jak na dolinie . życie uczy
Doświadczenia zbieram
Stara szkoła – nowa era
Gra gitara jak Banderas
Top quality, nie frajernia na przesterach
My jak rydwan, ty chimera
Nie możesz się pozbierać
My z losem w pokera
W rękawie mam asa kiera
Nie ostatnia niedziela
Mamy w ch*j tu do zrobienia
Gonię szelest
Bracie, do nas dzwonisz
Jak coś trzeba
To Bajor, Vinci i project nielegal
Bliżej wspólnik niż kolega
Bliżej piekła, niż do nieba
A policję je*ać
Podzielę się kromką chleba
Dach nad głową dam gdy bieda
Wiem, że nigdy mnie nie sprzedasz
Najgorszy to jest pseudo, a nie. Ku*wa przyjaciel
Zaufanie to jest jedność
Albo zyskam, albo stracę
Nie przebaczę
Łajza, a nie facet
Nie dotrzyma słowa
Jak umowa to jest zmowa raczej
Obserwuję bacznie i nie wierzę co się dzieje
Gdzie jest honor i zasady
Nowa moda 69
Z bratem się podzielę
Ufać mogę, patrz
Brat brata okradł
Później chwali, że on złodziej
Nosz ku*wa
No nie wierzę co ja słyszę
Mocno ciebie rani więcej aż się kraja serce
Razem tam latali, w mroku przez ulice
Tobie pomóc chętnie, ale gdy zarobi na twym błędzie
Czasem widzę siebie, kiedy patrzę na Jokera
Z jednej strony śmiech, a z tej drugiej obumiera
Ciebie zżera ta afera, ja pie*dolę, jakie czasy
Obudź się, ziomek
To nie wczasy
Mówiłem już to nie raz
Powtórzę po stokroć
Ulica to nie dziwka, której chciałbyś, ku*wa, dotknąć
Może wciągnąć, jesteś słaby to nie podchodź
Nie jeden głośno krzyczał no i trafił pod sąd
Życie weryfikuje, nie internet
Wielu okazało się cienkich jak Velvet
Pogubiło werwę, teraz okrzyknięto ścierwem
Nie ma wstępu tutaj taki kozaczenia efekt
Nie jestem gangsterem
Mam intencje szczere
Poukładane w głowie nowohuckim charakterem
Rzucam rap w plener, no bo mam wenę
A ty ziom łap efekt
Ustawiaj antenę
Na odpowiedni sygnał, byku, tylko prawda
Wszystko to co mam, sam musiałem o to zadbać
Wciąż nad sobą praca, o jutro lepsze walka
W górę bania, chłopak, łap pozdrówki od Artka
W swoim gronie swoje robie
Jak zarobię to jest moje
Ze swojakiem się podzielę
Tak od początku po koniec
Karawana jedzie dalej
Poszły konie po betonie
Niech się żaden nie wpie*ala
Nie .. co twoje
Aferek nie zliczę
Co na poziomie logiki
IQ na minusie, siejesz ferment
Jesteś nikim
Chciałbyś zaszkodzić, ale to niewiele znaczy
Śmiech na Sali, ja się cieszę
Ale nie słucham rozpaczy
Chory czas, chore czasy
Oby tylko było zdrówko
Niejeden już zabłądził w pogoni za gotówką
Na tacy nie dostałem
Tak samo nie dam na tacę
Jak facet sobie poradzę
A dla niej głowy nie tracę
Jak race to pracy nie palę się
Ale nie zapłaczę jeśli za błędy zapłacę
To z honorem, nigdy inaczej
I nie wybaczę żadnej ku*wie za zdradę
Jak faulujesz, to się borykaj
Ch*j na to kładę
A sami za plecami z ku*wami biją piątki
Wyznawcy wartości chwilowi
Póki czują się gorsi, nie zdążyli zarobić
Będą je*ać gucci, żeby potem się w tym wozić
Znowu jeden z drugim się tłumaczy jak pedofil
Co nie znaczy tu non-profit
Bo każdy chce zarobić, trwonić to bez sensy
W dupach nie je*ie się od hajsu już od followersów
Dochodzi tu do samogwałtu na tle chorych wersów
Spuszczają się, aż w karku strzela im od frajerwerków
Ja będę stał tu i miał jak podkręcano
Ty wiesz, że obstukaną mam pukaną i trukaną
Mogę zagrać ci jak Verba na tych plastikowych bitach
Jak mnie wku*wisz, zrobię dissa, bo jestem jak Metallica
Siemano soprano
Odebrano tam za bramą
Co na bitach napisano
Dla nas jest to świętą sprawą
Chamy se tym mordy nie wycierać
Na spacerach, nie na fejsie
Rozkminiana jest afera
Teraz idź na całość jak u Chajzera
I nie pękaj
Jak na dolinie . życie uczy
Doświadczenia zbieram
Stara szkoła – nowa era
Gra gitara jak Banderas
Top quality, nie frajernia na przesterach
My jak rydwan, ty chimera
Nie możesz się pozbierać
My z losem w pokera
W rękawie mam asa kiera
Nie ostatnia niedziela
Mamy w ch*j tu do zrobienia
Gonię szelest
Bracie, do nas dzwonisz
Jak coś trzeba
To Bajor, Vinci i project nielegal
Bliżej wspólnik niż kolega
Bliżej piekła, niż do nieba
A policję je*ać
Podzielę się kromką chleba
Dach nad głową dam gdy bieda
Wiem, że nigdy mnie nie sprzedasz
Najgorszy to jest pseudo, a nie. Ku*wa przyjaciel
Zaufanie to jest jedność
Albo zyskam, albo stracę
Nie przebaczę
Łajza, a nie facet
Nie dotrzyma słowa
Jak umowa to jest zmowa raczej
Obserwuję bacznie i nie wierzę co się dzieje
Gdzie jest honor i zasady
Nowa moda 69
Z bratem się podzielę
Ufać mogę, patrz
Brat brata okradł
Później chwali, że on złodziej
Nosz ku*wa
No nie wierzę co ja słyszę
Mocno ciebie rani więcej aż się kraja serce
Razem tam latali, w mroku przez ulice
Tobie pomóc chętnie, ale gdy zarobi na twym błędzie
Czasem widzę siebie, kiedy patrzę na Jokera
Z jednej strony śmiech, a z tej drugiej obumiera
Ciebie zżera ta afera, ja pie*dolę, jakie czasy
Obudź się, ziomek
To nie wczasy
Mówiłem już to nie raz
Powtórzę po stokroć
Ulica to nie dziwka, której chciałbyś, ku*wa, dotknąć
Może wciągnąć, jesteś słaby to nie podchodź
Nie jeden głośno krzyczał no i trafił pod sąd
Życie weryfikuje, nie internet
Wielu okazało się cienkich jak Velvet
Pogubiło werwę, teraz okrzyknięto ścierwem
Nie ma wstępu tutaj taki kozaczenia efekt
Nie jestem gangsterem
Mam intencje szczere
Poukładane w głowie nowohuckim charakterem
Rzucam rap w plener, no bo mam wenę
A ty ziom łap efekt
Ustawiaj antenę
Na odpowiedni sygnał, byku, tylko prawda
Wszystko to co mam, sam musiałem o to zadbać
Wciąż nad sobą praca, o jutro lepsze walka
W górę bania, chłopak, łap pozdrówki od Artka
W swoim gronie swoje robie
Jak zarobię to jest moje
Ze swojakiem się podzielę
Tak od początku po koniec
Karawana jedzie dalej
Poszły konie po betonie
Niech się żaden nie wpie*ala
Nie .. co twoje
Aferek nie zliczę
Co na poziomie logiki
IQ na minusie, siejesz ferment
Jesteś nikim
Chciałbyś zaszkodzić, ale to niewiele znaczy
Śmiech na Sali, ja się cieszę
Ale nie słucham rozpaczy
Chory czas, chore czasy
Oby tylko było zdrówko
Niejeden już zabłądził w pogoni za gotówką
Na tacy nie dostałem
Tak samo nie dam na tacę
Jak facet sobie poradzę
A dla niej głowy nie tracę
Jak race to pracy nie palę się
Ale nie zapłaczę jeśli za błędy zapłacę
To z honorem, nigdy inaczej
I nie wybaczę żadnej ku*wie za zdradę
Jak faulujesz, to się borykaj
Ch*j na to kładę
Tłumaczenie piosenki
Bajorson: Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Bajorson: Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci)
-
Noc Długa
- Bajorson
-
To my
- Bajorson
-
Marley (feat. Jasmina)
- Bajorson
-
Zapomnijmy (feat. Vin Vinci)
- Bajorson
-
Nie mów mi (feat. Gosia Andrzejewicz)
- Bajorson
Skomentuj tekst
Bajorson: Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- tekst bajorson kwiatek thc●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Maníaca
- Abraham Mateo
-
Bez zmian
- Wiśnia Bakajoko
-
Catch Me If You Can
- Baby Lasagna
-
Girls Power
- TEENZ
-
Daddy
- Klaudia Zielińska
-
Prawdziwa miłość
- Verba
-
These Scars Won't Define Us feat. In Flames, Lacuna Coil, Unearth
- Machine Head
-
Ciężkoduch
- Kirszenbaum
-
W twoich ramionach
- Emilia Bober&Wiktor Zaborowski
-
Nowy Ląd (Beyond ECV version) ft. Te Vaka
- nita
Reklama
Tekst piosenki Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci) - Bajorson, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Najgorsi (feat. Prod.Edi, Edi, Kwiatek THC, Arczi Szajka, Vin Vinci) - Bajorson. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Bajorson.
Komentarze: 0