Billy Idol: Hot In The City

Obcy obcy obcy

Jest gorąco tej nocy, samotnie, czarno i cicho.
W upalni letni wieczór,
Nie lękajmy się świata, który stworzyliśmy,
W upalny letni wieczór.

Bo kiedy nieopodal zauważasz długonogą piękność i...
O tak, dostrzegasz błysk w jej oku,
Już wiesz, że to jest to.

Gorąco w mieście,gorąco w mieście tego wieczoru, tego wieczoru.
Gorąco w mieście,gorąco w mieście tego wieczoru, tego wieczoru.

Obcy obcy

Dla wszystkich własnych marzeń i planów,
Ludzie są tacy, na jakich wyglądają.
W upalni letni wieczór.
Nie bądź zabawny, nie zapominaj, że jesteś młody.
W upalni letni wieczór.

Czasem nie jesteś sobą.
Nie oczekuj, że zobaczysz to co masz,
Bo wiesz, że taki już jesteś.

Będziemy chodzić dopóki nie zmęczą się moje nogi.
Jestem pociągiem, kiedy jestem znienawidzony,
O tak, leżę teraz,
A ty jeździsz po mnie, a tu głowa mi pęka,
Chodzę, do póki mi mózg nie wyskoczy.
Będę się poruszał do teraz, aż w łeb znów nie oberwę.
Uwięziony, a wokół mnie bomba.
Teraz jestem niczym wstążka w ogniu,
Nowy Jorku!