Bonson: ZW
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Bonson: ZW
Wyszedłem z siebie, nic nie dygaj, zaraz wracam
Oh, jak pięknie było, kiedy trwał ten bal
A każdy, co miał, kurwa, pomóc w tarapatach
Dziś się przygląda, kiedy płonę całkiem sam
Ra-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta
Spadną głowy tak jak kamień z serca spadł
Człowiek człowiekowi wilkiem, kurwą brata brata
Nawet mi nie żal, kiedy płonę całkiem sam
Ona chce słuchać smutnych wersów o szaleństwie
Oni mi piszą SMS-y o kalectwie
Kilku chce mnie ukrzyżować, bo mam serce
No to, kurwo, na co czekasz, trzeba kończyć, co zaczęte
Wszystkie linie są zajęte, nie ma gościa
Stawiali na mnie grubą pengę, teraz postaw
Nagle nie bawi cię zaschnięta krew na kostkach?
No tak, jak kurwa już niе bawi mnie ta rozpacz
Krzyż na drogę, targam go na szczyt jak mesjasz
Tam splunę prosto w ryj za to, co im zawdzięczam
I wyjmę z gardła zamiast ślepo szukać szczęścia
Bo mam dosyć oglądania, kurwa, S klas
Wyszеdłem z siebie, nic nie dygaj, zaraz wracam
Oh, jak pięknie było, kiedy trwał ten bal
A każdy, co miał, kurwa, pomóc w tarapatach
Dziś się przygląda, kiedy płonę całkiem sam
Ra-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta
Spadną głowy tak jak kamień z serca spadł
Człowiek człowiekowi wilkiem, kurwą brata brata
Nawet mi nie żal, kiedy płonę całkiem sam
Ona mi pisze, że się spodziewała więcej
Oni mi dalej, kurwa, piszą o kalectwie
Ja ciągle nie chcę przerwać balu, bo zatęsknię
By złoty strzał ze srebrnej tacy wziąć w karetce
Moje wybory to już, kurwa, nie wasz problem
Moje wybory, fajne takie, nie za mądre
Was i te wasze złote rady jebać prądem
Twoje wybory fajne takie, nie zazdroszczę
Od zawsze wojna na bani
Nie odbieram, znaczy nie chcę, może skończ tarabanić?
Każdy wymaga coraz więcej, a chcę jointa na Bali
I nie zabić się przy pierwszej lepszej, kurwa, okazji
Wyszedłem z siebie, nic nie dygaj, zaraz wracam
Oh, jak pięknie było, kiedy trwał ten bal
A każdy, co miał, kurwa, pomóc w tarapatach
Dziś się przygląda, kiedy płonę całkiem sam
Ra-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta
Spadną głowy tak jak kamień z serca spadł
Człowiek człowiekowi wilkiem, kurwą brata brata
Nawet mi nie żal, kiedy płonę całkiem sam
Oh, jak pięknie było, kiedy trwał ten bal
A każdy, co miał, kurwa, pomóc w tarapatach
Dziś się przygląda, kiedy płonę całkiem sam
Ra-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta
Spadną głowy tak jak kamień z serca spadł
Człowiek człowiekowi wilkiem, kurwą brata brata
Nawet mi nie żal, kiedy płonę całkiem sam
Ona chce słuchać smutnych wersów o szaleństwie
Oni mi piszą SMS-y o kalectwie
Kilku chce mnie ukrzyżować, bo mam serce
No to, kurwo, na co czekasz, trzeba kończyć, co zaczęte
Wszystkie linie są zajęte, nie ma gościa
Stawiali na mnie grubą pengę, teraz postaw
Nagle nie bawi cię zaschnięta krew na kostkach?
No tak, jak kurwa już niе bawi mnie ta rozpacz
Krzyż na drogę, targam go na szczyt jak mesjasz
Tam splunę prosto w ryj za to, co im zawdzięczam
I wyjmę z gardła zamiast ślepo szukać szczęścia
Bo mam dosyć oglądania, kurwa, S klas
Wyszеdłem z siebie, nic nie dygaj, zaraz wracam
Oh, jak pięknie było, kiedy trwał ten bal
A każdy, co miał, kurwa, pomóc w tarapatach
Dziś się przygląda, kiedy płonę całkiem sam
Ra-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta
Spadną głowy tak jak kamień z serca spadł
Człowiek człowiekowi wilkiem, kurwą brata brata
Nawet mi nie żal, kiedy płonę całkiem sam
Ona mi pisze, że się spodziewała więcej
Oni mi dalej, kurwa, piszą o kalectwie
Ja ciągle nie chcę przerwać balu, bo zatęsknię
By złoty strzał ze srebrnej tacy wziąć w karetce
Moje wybory to już, kurwa, nie wasz problem
Moje wybory, fajne takie, nie za mądre
Was i te wasze złote rady jebać prądem
Twoje wybory fajne takie, nie zazdroszczę
Od zawsze wojna na bani
Nie odbieram, znaczy nie chcę, może skończ tarabanić?
Każdy wymaga coraz więcej, a chcę jointa na Bali
I nie zabić się przy pierwszej lepszej, kurwa, okazji
Wyszedłem z siebie, nic nie dygaj, zaraz wracam
Oh, jak pięknie było, kiedy trwał ten bal
A każdy, co miał, kurwa, pomóc w tarapatach
Dziś się przygląda, kiedy płonę całkiem sam
Ra-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta
Spadną głowy tak jak kamień z serca spadł
Człowiek człowiekowi wilkiem, kurwą brata brata
Nawet mi nie żal, kiedy płonę całkiem sam
Tłumaczenie piosenki
Bonson: ZW
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Bonson: ZW
-
Milion
- Bonson
-
Naomi (feat. Dwa Sławy)
- Bonson
-
Niech żyje bal (feat. Feno)
- Bonson
-
Żyć zawsze (feat. Avi, prod. Ramzes)
- Bonson
-
Kryzysowa Narzeczona (Marcin Czersky Czerwiński x Izabelka)
- Bonson
Skomentuj tekst
Bonson: ZW
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki ZW - Bonson, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu ZW - Bonson. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Bonson.
Komentarze: 0