Chada: Syn Bogdana
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Chada: Syn Bogdana
Tak się wszystko zaczęło, choć niewiele pamiętam
Pierwszy oddech w szpitalu, 24 sierpnia
Czasy nie były łatwe, poczułem zapach miasta
Kordeckiego, ciut dalej szkoła 215
Każdy z nas tu dorastał, ziomuś daję ci słowo
Właśnie tam kształtowała się moja osobowość
Byłem pierwszy w dzienniku, czułem uliczny instynkt
W sklepach pustki, a w szkole bracie język rosyjski
Czarnobyl dał popalić, miałem zawroty głowy
Było nieźle jak, ziomuś, w domu stał magnetowid
Ojciec wziął i wyjechał, nie wspomniał, że na stałe
Kilka lat jego w życiu całkiem zignorowałem
Pokochałem skateboarding i opuszczałem lekcje
Raczej ciężko było mi się pochwalić świadectwem
Byłem zwyczajnym dzieckiem, które nie chciało pościć
Będę kimś - co do tego nie miałem wątpliwości
Dorastałem na Pradze, tutaj czas mi uciekał
Życie wciąż się skupiało wokół placu Szembeka
Obok była apteka, pozwól, że ci się zwierzę
Właśnie tam ziomuś miały miejsce pierwsze kradzieże
Pierwsze bójki i akcje, pierwsze prochy i 'szyja'
Jakoś los w tamtych chwilach ewidentnie mi sprzyjał
Zabrałem się za hip hop, usłyszałem: "Masz talent"
Już jako jeden z pierwszych latałem tu z towarem
Uwikłałem się w melanż, z rana waliłem krechę
Wtedy ciężko już było podeprzeć się uśmiechem
Śmierć kolegi widziałem, myśleliśmy, że zasłabł
Nigdy więcej obietnic na tych ulicach miasta
Miałem grono przyjaciół, ale również i wrogów
Zapłaciłem za swoją słabość do samochodów
W latach 90. pokochałem muzykę
Moje życie nigdy nie było słodkie jak likier
Ostro szedłem po swoje, wstyd przyniosłem rodzinie
Za ten sztos utrzymałbym niejeden sierociniec
Pih-u mówił: "Daj spokój",
Szymon też dobrze radził
Wkrótce się przekonałem do czego doprowadzi
Zaliczyłem upadek no i niejeden odwyk
Ich starania i tak w niczym mi nie pomogły
Już nie chciałem tak dłużej, czułem za duży ucisk
Tak naprawdę nie miałem się już do kogo zwrócić
W końcu wyszedłem oknem, byłem w cholernym dołku
Miałem dość udawania, że wszystko jest w porządku
Pobudka na OIOM-ie, matka zwątpiła w syna
W między czasie gdzieś jeszcze zaliczyłem kryminał
To mi było potrzebne, mam nadzieję, że wierzysz
Już nie wrócę do tego co wyrabiałem kiedyś
Teraz gram te koncerty, w górze tysiące rąk
Chociaż często ten hałas wymieszany jest z krwią
Pierwszy oddech w szpitalu, 24 sierpnia
Czasy nie były łatwe, poczułem zapach miasta
Kordeckiego, ciut dalej szkoła 215
Każdy z nas tu dorastał, ziomuś daję ci słowo
Właśnie tam kształtowała się moja osobowość
Byłem pierwszy w dzienniku, czułem uliczny instynkt
W sklepach pustki, a w szkole bracie język rosyjski
Czarnobyl dał popalić, miałem zawroty głowy
Było nieźle jak, ziomuś, w domu stał magnetowid
Ojciec wziął i wyjechał, nie wspomniał, że na stałe
Kilka lat jego w życiu całkiem zignorowałem
Pokochałem skateboarding i opuszczałem lekcje
Raczej ciężko było mi się pochwalić świadectwem
Byłem zwyczajnym dzieckiem, które nie chciało pościć
Będę kimś - co do tego nie miałem wątpliwości
Dorastałem na Pradze, tutaj czas mi uciekał
Życie wciąż się skupiało wokół placu Szembeka
Obok była apteka, pozwól, że ci się zwierzę
Właśnie tam ziomuś miały miejsce pierwsze kradzieże
Pierwsze bójki i akcje, pierwsze prochy i 'szyja'
Jakoś los w tamtych chwilach ewidentnie mi sprzyjał
Zabrałem się za hip hop, usłyszałem: "Masz talent"
Już jako jeden z pierwszych latałem tu z towarem
Uwikłałem się w melanż, z rana waliłem krechę
Wtedy ciężko już było podeprzeć się uśmiechem
Śmierć kolegi widziałem, myśleliśmy, że zasłabł
Nigdy więcej obietnic na tych ulicach miasta
Miałem grono przyjaciół, ale również i wrogów
Zapłaciłem za swoją słabość do samochodów
W latach 90. pokochałem muzykę
Moje życie nigdy nie było słodkie jak likier
Ostro szedłem po swoje, wstyd przyniosłem rodzinie
Za ten sztos utrzymałbym niejeden sierociniec
Pih-u mówił: "Daj spokój",
Szymon też dobrze radził
Wkrótce się przekonałem do czego doprowadzi
Zaliczyłem upadek no i niejeden odwyk
Ich starania i tak w niczym mi nie pomogły
Już nie chciałem tak dłużej, czułem za duży ucisk
Tak naprawdę nie miałem się już do kogo zwrócić
W końcu wyszedłem oknem, byłem w cholernym dołku
Miałem dość udawania, że wszystko jest w porządku
Pobudka na OIOM-ie, matka zwątpiła w syna
W między czasie gdzieś jeszcze zaliczyłem kryminał
To mi było potrzebne, mam nadzieję, że wierzysz
Już nie wrócę do tego co wyrabiałem kiedyś
Teraz gram te koncerty, w górze tysiące rąk
Chociaż często ten hałas wymieszany jest z krwią
Tłumaczenie piosenki
Chada: Syn Bogdana
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Chada: Syn Bogdana
-
Syn Bogdana
- Chada
-
Tak to zwykle się kończy
- Chada
-
Żyć aż do bólu
- Chada
-
O własnych siłach
- Chada
-
Najlepszy Towar
- Chada
Skomentuj tekst
Chada: Syn Bogdana
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Skoki w Bok
Julia Wieniawa
„Hop - skoki w bok Hop - skoki w bok Hop - skoki w bok hop - skoki w bok Mówię sobie „stop”, ale nie potrafię. Daje sobie noc – kończę znów nad ranem. Hop - skoki w bok Hop - skoki w bok Ho”
-
Zabiorę Cię Tam ft. Vito Bambino
Fukaj
„Chcesz, zabiorę cię tam Gdzie sny przychodzą za dnia Weź co mogę ci dać Piękno się zbiera po dach Ona Piękna, (whoop) Ona Mmmm, ona Uuuu, jej strój w szwach pęka Ona musi być z piekła (whoop)”
-
Pokolorowana ft. Szpaku, Mata
Deemz
„Pokolorowana wódka w plastikowych kubkach, tak leci, leci mój life, ya Nawet jak zostanę sam, to byłem sobą cały czas, nie pokona mnie ten świat Pokolorowana wódka w plastikowych kubkach, tak leci, ”
-
Friend7
FRIENDZ
„friendz, friendz friendz friendz friendz friendz friendz friendz miałam być na chwilę, a zostałam tu na stałe Nasza drużyna to nie fikcja, ma mocny fundament robię tu za ojca, a ja robię im za ma”
-
Ten świat należy do nas - Łobuzy, Skolim, Z.Martyniuk, M.Miller, M.Narożna,Topky,Defis,MIG,Sławomir
Roztańczona Reprezentacja
„Ten świat należy do nas! Ten świat należy do nas! Mocna kawa i wrzucam trzeci bieg Jasna sprawa, to będzie dobry dzień Wykładasz karty na stół, widzimy się wieczorem Miasto chyba po mojej stron”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- będę pił co do tego nie miałem wątpliwości Chada●
- myslelismy ze zaslabl chada●
- chada syn bogdana tekst●
- syn boga chada tekst●
- chada już nie wroce do tego co wyrabiałem kiedyś●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Zombies
- YUNGBLUD
-
Serca na straty
- Fida
-
Drunk Right Now (Na Na Na) - feat. Akon
- Josh Ross
-
Me Myself and The Night
- Alan Walker
-
This Song
- Conan Gray
-
Take Me Back
- HAIM
-
Statement 2
- Budda
-
Jadę z nią (prod. MALOS) - feat. Maka, Pancio
- Boski Heniek
-
NA MARTWEJ PLANECIE NIE MA HAJSU I DRAGÓW ANI ROZBIERANYCH TAŃCÓW + expo
- nath
-
To był świat w zupełnie starym stylu
- Klaudia Magica
Reklama
Tekst piosenki Syn Bogdana - Chada, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Syn Bogdana - Chada. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Chada.
Komentarze: 0