Czeski: Agresja
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Czeski: Agresja
wyszedł do robo
nastawiony wrogo do wszystkich
nie szedł by tam gdyby
nie spoko zyski
mija uliczki ciasne
już aż go ściska w gardle
zaraz trafi tam, gdzie jest tylko popychadłem
wpierw wstąpił do piekarni
wziął kanapki gotowe
wtedy widzi migawki
jak mu je kradli w szkole
przez to to chamski koleś
co zgubił aureolę
bo każdy z nas ją ma
lecz traci w inny moment
już pocą mu się dłonie
przekracza próg fabryki
dobrze zna swoją rolę
lecz wciąż nie te wyniki
mówią mu ze jest nikim, skończy na samym dole
nie ma na to psychiki, widocznie musi boleć
wie że nie może go ponieść
jak go znów szef pociśnie
ponownie schyli głowę
i nawet nic nie piśnie
bo wierzy on naiwnie ze to jedyne wyjście
a potem swoje złości da upust znów gdzie indziej
powrócił z rannej zmiany
do granic aż styrany
nie ma ochoty na nic
jeszcze się ona żali
że dawno się nie kochali
musiało się coś wypalić
on tylko myśli: zamilcz, chcę spokój mieć na bani
woli się nie odpalić
ona chce jechać na Bali
patrząc jak są zgrani z innym bytem na fali
miłość potrafi ranić
obedrze też z emocji
kiedyś sobie oddani
teraz zupełnie obcy
syn znów nie dojadł porcji
bo wcześniej zjadł polówkę
choć lubi sobie przysmażyć
nie mogło mu się upiec
ojciec mówi ze jest trudny
niby wziął się do nauki
on mówi ze ma to w dupie
i nie chce się na tym skupić
za to ze ten wyzuty ze wszystkich zasad
nie po raz pierwszy stary
wymierzył mu plaskacza
karma wraca, wierz mi
często różne ma imię
on tylko zacisnął zęby, wyżyje się gdzie indziej
młody znowu jest w budzie
ma respekt pośród ziomali
z nauką jak po grudzie, lecz nie tym imponował im
inni sa przy nim mali
i to nie kwestia wzrostu
umie wszystkim dowalić, to mu zapewnia posłuch
jest królem rozrób, także podczas lekcji
nieraz po niej został za swój język cięty
rzec o nim niegrzeczny, to raczej eufemizm
on robił demolkę, bo rozrabiał to Denis
traktował jak trening szukanie ofiary
rzutowało na to pewnie wychowanie starych
piją za salą browary, ledwo co po dzwonku
idzie mały zmarnowany, zapewne zmiótł by go podmuch
nasz antybohater ten dzień musi mu popsuć
najpierw go opluł a potem strasznie go potłukł
ten nie powie ojcu, boi się jego reakcji
powie ze to efekt, boiskowego ferworu walki
w końcu to z niego wyjdzie, odbije każde pobicie
wyżyje się gdzie indziej, lub targnie na własne życie
nastawiony wrogo do wszystkich
nie szedł by tam gdyby
nie spoko zyski
mija uliczki ciasne
już aż go ściska w gardle
zaraz trafi tam, gdzie jest tylko popychadłem
wpierw wstąpił do piekarni
wziął kanapki gotowe
wtedy widzi migawki
jak mu je kradli w szkole
przez to to chamski koleś
co zgubił aureolę
bo każdy z nas ją ma
lecz traci w inny moment
już pocą mu się dłonie
przekracza próg fabryki
dobrze zna swoją rolę
lecz wciąż nie te wyniki
mówią mu ze jest nikim, skończy na samym dole
nie ma na to psychiki, widocznie musi boleć
wie że nie może go ponieść
jak go znów szef pociśnie
ponownie schyli głowę
i nawet nic nie piśnie
bo wierzy on naiwnie ze to jedyne wyjście
a potem swoje złości da upust znów gdzie indziej
powrócił z rannej zmiany
do granic aż styrany
nie ma ochoty na nic
jeszcze się ona żali
że dawno się nie kochali
musiało się coś wypalić
on tylko myśli: zamilcz, chcę spokój mieć na bani
woli się nie odpalić
ona chce jechać na Bali
patrząc jak są zgrani z innym bytem na fali
miłość potrafi ranić
obedrze też z emocji
kiedyś sobie oddani
teraz zupełnie obcy
syn znów nie dojadł porcji
bo wcześniej zjadł polówkę
choć lubi sobie przysmażyć
nie mogło mu się upiec
ojciec mówi ze jest trudny
niby wziął się do nauki
on mówi ze ma to w dupie
i nie chce się na tym skupić
za to ze ten wyzuty ze wszystkich zasad
nie po raz pierwszy stary
wymierzył mu plaskacza
karma wraca, wierz mi
często różne ma imię
on tylko zacisnął zęby, wyżyje się gdzie indziej
młody znowu jest w budzie
ma respekt pośród ziomali
z nauką jak po grudzie, lecz nie tym imponował im
inni sa przy nim mali
i to nie kwestia wzrostu
umie wszystkim dowalić, to mu zapewnia posłuch
jest królem rozrób, także podczas lekcji
nieraz po niej został za swój język cięty
rzec o nim niegrzeczny, to raczej eufemizm
on robił demolkę, bo rozrabiał to Denis
traktował jak trening szukanie ofiary
rzutowało na to pewnie wychowanie starych
piją za salą browary, ledwo co po dzwonku
idzie mały zmarnowany, zapewne zmiótł by go podmuch
nasz antybohater ten dzień musi mu popsuć
najpierw go opluł a potem strasznie go potłukł
ten nie powie ojcu, boi się jego reakcji
powie ze to efekt, boiskowego ferworu walki
w końcu to z niego wyjdzie, odbije każde pobicie
wyżyje się gdzie indziej, lub targnie na własne życie
Tłumaczenie piosenki
Czeski: Agresja
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Czeski: Agresja
-
Justin Gatlin (feat. Dj Element)
- Czeski
-
Przeszłość (feat. Vix.N)
- Czeski
-
Nie wiesz (feat. Filipek)
- Czeski
-
Neuron (prod. PSR)
- Czeski
-
Części ciała (feat. DJ DBT; beat Bejotka)
- Czeski
Skomentuj tekst
Czeski: Agresja
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Lloret de Mar (EA SPORTS FC 25 Official Soundtrack)
Mata
„D-DKanee Thanks Pedro Shawty, move your body, ándale Pokaż, jak się bawisz nam Mój skład jest z Warszawy, ona nie Poznałem ją na plaży w Lloret de Mar Na plaży w Lloret de Mar Na plaży w Llor”
-
taki mały ja (prod. francis)
KUQE 2115
„Siedzę w Raszynie i tęsknię za widokiem znad oceanu Myślę o tym, gdzie chwilę temu byłem i gdzie lecę zaraz gdy wrócę ze Stanów Wspominam swoją mieścinę bo nawet nie śniłem, że kiedyś zawinę stamtąd”
-
Bad Dreams
Teddy Swims
„Sun is going down, time is running out No one else around but me Steady losing light Steady losing my mind Moving shadows and grinding teeth Without you, there ain't no place for me to hide Wi”
-
Noc
Julia Żugaj
„Już środek nocy, a dalej jej nie mam dosyć Czekam aż tempo skoczy, w rytmie muzyki kroki Dziś mamy siebie, może być tylko lepiej W neonach gdzieś na mieście Więcej nie będę bezsensownie stać Cały”
-
Nie musisz się bać
Oskar Cyms
„Chciałem więcej niż sam mogłem ci dać Te szare bloki, kilka pytań na start Dziś chciałbym uciec, ciepłe noce i wiatr Pomyśl o mnie, jeszcze moment I znikam gdzieś znów z tobą drugi dzień i trzec”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Whoops
- Meghan Trainor
-
All My Life (feat. Jelly Roll)
- Falling In Reverse
-
PC People ft. ROUSSO
- Noga Erez
-
Moja droga (Brodka WAWA: Hades, Brodka, 2K88)
- Brodka
-
BMXXing
- MGK
-
co ja wam zrobiłem?
- Hubert. x CatchUp
-
Graben
- Rów Babicze
-
Say What You Will
- Myles Kennedy
-
Futbolowy bal
- Dorota Gardias
-
ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja
- Opał x Jonatan
Reklama
Tekst piosenki Agresja - Czeski, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Agresja - Czeski. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Czeski.
Komentarze: 0