Dragonforce: Soldiers Of The Wasteland

Płonące ognie, płonące życia na długich, dalekich szlakach...
Przez nieznane góry nieustannie tak daleko od domu

Krocząc przez bitwy, przez srogie morza ku górskim szczytom
Przez dzikie leśne równiny, wyruszamy dziś w nocy
Ku naszemu przeznaczeniu podążamy z różnych stron
Podróżujemy w ciemnościach, kiedy serce nie godzi się na śmierć

W piekielnych ogniach strzelamy i czy kule przeznaczenia nas dosięgną
Z zastępami najczarniejszych rycerzy spoglądają prosto w słońce
Daleko po drugiej stronie tych odległych lodowych równin sięgamy po miecz
Kiedy nadejdzie czas bitwy, cóż, podążymy wraz z całą hordą

Będziemy gnali z pochodniami płonącymi wściekle pod nocnym niebem
W krainie dawnych dni, które na zawsze zostaną w naszych duszach
Wzlecimy na jaśniejących skrzydłach, stal zapłonie tak jasno
Na pradawnych ziemiach wojowników znów pędzimy przed siebie

Płonące ognie, płonące życia na długich, dalekich szlakach
Przez nieznane góry nieustannie tak daleko od domu
Nieustraszeni wojownicy wciąż walczymy już od tak dawna
Zgubiliśmy się w ciemnościach tak daleko od domu

Polegli wojownicy posmakowali ostrza śmierci, brzask się rozpromienia
Słońce zaświeci ponad życiem tych, których serca z lodu zapłoną
Kiedy przedzierasz się przez granice życia, to uczucie rozpaczy
A oni umierają we śnie za świat, który tego nie doceni
Czujesz, że zgubiłeś się w tym labiryncie cierpień, niepokój przyprawia cię o mdłości
Wewnętrzny głos podpowiada, że to kolejny stracony dzień

Czy nie dostrzegasz przeszłości, duszącego szaleństwa
W kraju poległych dusz nie pozostało nic, nie ma już dokąd iść
Podróżowałem wszędzie, daleko w głąb przez Ziemię Jałową
Nieustannie szukając odpowiedzi, wytłumaczenia - bym mógł to jakoś pojąć

Płonące ognie, płonące życia na długich, dalekich szlakach...

Cwałujemy w świetle gwiazd i obalamy granice a ognie piekielne spadają z nieba
Cień bólu powstanie z prochów tych, którzy tutaj polegli i oddali życie
Nasz jedyny mistrz z żarem i piekielną wściekłością zobaczy spełnienie swoich rozkazów
Zesłani z wysokości kiedy bitwa trwa przybywamy do bram miasta.