Filipek: Między prawdą a kłamstwem
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Filipek: Między prawdą a kłamstwem
W pierwszym dissie były same punche
Teraz dostaniesz kurwo prawdę
10 godzin potrzebowałem
Wersy o sado-maso, to synonim twej chały
Zrobiłem tobie fisting, wyszedłem z tego cały
Sugerujesz mi zeszyt, widać jesteś wkurwiony
Ty jesteś jak ten zeszyt, skreślony z każdej strony
Masz sprawy wyższej wagi, riposty są dość proste
Ale odpuszczę punchline, by nie jechać po wzroście
Nie mów o porównaniach, robisz przester pod bity
Solar mnie sam zaprosił, chociaż nie jestem z ekipy
I co?
Napisał do mnie Solar, mówiąc: Filip, olej punche
I tak ich nie odbije, pora na argumentacje
Jebany hipokryto, co ci strzeliło do głowy
By nawet bit brać sobie z bitew freestylowych?
Nie miałeś spiny z Penxem, spójrz na Kolinsa fanpage
Niby koleś od ciebie, a umiał pisać prawdę
Powiedz, czy to przypadek, że umie kur* po prostu
Nie być twą chorągiewką, nie pisać głupich postów?
Lanek do mnie napisał, mówiąc, że cię zniszczyłem
Ta prawda cię zaboli, bo jest obiektywna, synek
Kręciłem klip w Tarnowie, kiedy zadzwonił ziomek
Że znowu kur* walisz zaczepki w moją stronę
Hejting na moje flow, to samobójstwo człowiek
Wyjebałeś się bardziej niż na drodze krzyżowej
Spieszyłeś się na mecz, to prawda między liniami
A skończyłeś kur* jak Wawrzyniak w meczu z Niemcami
Jak moje jest drewniane, Ty pierdolona pało
To i tak nie przeszkadza mieć wygraną murowaną
To, że spałem pod krzakiem chyba wyssałeś z pizdy
Bo to swagom nie freestyle'om bliżej jest do dendrofilii
Jak mogłem pod nim spać, pseudo trapowy królu
Jak to Ty pod nim wtedy szukałeś reszty szczurów
Chwalisz się akcją z amfą, a dla mnie to jest kur* przypał
Bo to już nie jest bragga, to przegrywanie życia
Serio jesteś idiotą i to jest prawda ziom, tak
Odpisujesz na hejty z prywatnego konta
Internetowy raper, wróciłem dzisiaj z Białego
Pięć stów ty kur* darło mordę "Jebać Koldiego!"
Różnica między sajko moim a twoim, prawda
Twoi piszą "XD" moi dissują Pabla
Nawet twoi ziomkowie już piją za mnie cepie
Novacci prawilnie przecież postawił setę
Miałeś mieć kur* dystans, no i gdzie on jest zjebie
Jesteś jak Hela Kicia - wszystko bierzesz do siebie
Ty mówisz do mnie nara, a nie jesteś Laikiem
Chyba, że mowa o punchach, co ich nie dałeś typie
Różnica między nim, a tobą jest uważna
On ma linie w kawałkach, ty tylko na melanżach
Filip synonim kur*, powiedz jak to rozkminić
Już błyskotliwszy był Śliwa w dissie SB Maffiji
Treningi MMA, to była mordo plotka
Chodziło o krav magę, rozkminisz jak mnie spotkasz
Kietlon mi wypisuje, że chce mieć tu ze mną solo
Taki kur* paradoks, myślałem, że mam beef z tobą
Ziomy są sztywno za mną, więc się kurwo przyzwyczaj
Jak ceny w Castoramie, jestem nie do pobicia
Facebook jest twoim światem, a kabel limitem
Po dissie jak Mojżesz zaspamowałeś tablicę, tu
Masz szacunek w podziemiu i to ironia menciu
Bit na Ciebie mi chciało dać siedmiu producentów
Ten diss to armagedon i mocno trafi w gusta
Bo przekręcisz się bardziej niż ma ksywa w Twoich ustach
Ja spałem, durniu, w gównie - to już farmazon, suko
Jesteś jak lewatywa, każdy cię wciąga dupą
Koldi, weź skończ pier*, jak napisałeś na fejsie
Chciałem się z tobą ustawić, sam miałeś wybrać miejsce
Sprułeś się o mój klip do "Twoim idolom"
Ten numer wyszedł w kwietniu i kto jest teraz yolo?
Po moim dissie kur* miałeś oczy jak pięć złotych
Hajs zaczął ci się zgadzać tak samo jak kłopoty
Widziałem twą reakcję, jak pier* frustrat
Twa porażka jak suka, każdy do niej dopuszcza
Propsuję tę Ivonę, jedyne dobre punche
Widać się spodobały wersy o Felicjańskiej
I co?
I co?
Nie było nic o tym, że jesteś rudy
Nie było nic o twoim wzroście
Nie było nic o dziewczynach
Rozjebałem cię!
Umywam ręce, jak ktoś nie jest w stanie tego zauważyć
Nara!
Teraz dostaniesz kurwo prawdę
10 godzin potrzebowałem
Wersy o sado-maso, to synonim twej chały
Zrobiłem tobie fisting, wyszedłem z tego cały
Sugerujesz mi zeszyt, widać jesteś wkurwiony
Ty jesteś jak ten zeszyt, skreślony z każdej strony
Masz sprawy wyższej wagi, riposty są dość proste
Ale odpuszczę punchline, by nie jechać po wzroście
Nie mów o porównaniach, robisz przester pod bity
Solar mnie sam zaprosił, chociaż nie jestem z ekipy
I co?
Napisał do mnie Solar, mówiąc: Filip, olej punche
I tak ich nie odbije, pora na argumentacje
Jebany hipokryto, co ci strzeliło do głowy
By nawet bit brać sobie z bitew freestylowych?
Nie miałeś spiny z Penxem, spójrz na Kolinsa fanpage
Niby koleś od ciebie, a umiał pisać prawdę
Powiedz, czy to przypadek, że umie kur* po prostu
Nie być twą chorągiewką, nie pisać głupich postów?
Lanek do mnie napisał, mówiąc, że cię zniszczyłem
Ta prawda cię zaboli, bo jest obiektywna, synek
Kręciłem klip w Tarnowie, kiedy zadzwonił ziomek
Że znowu kur* walisz zaczepki w moją stronę
Hejting na moje flow, to samobójstwo człowiek
Wyjebałeś się bardziej niż na drodze krzyżowej
Spieszyłeś się na mecz, to prawda między liniami
A skończyłeś kur* jak Wawrzyniak w meczu z Niemcami
Jak moje jest drewniane, Ty pierdolona pało
To i tak nie przeszkadza mieć wygraną murowaną
To, że spałem pod krzakiem chyba wyssałeś z pizdy
Bo to swagom nie freestyle'om bliżej jest do dendrofilii
Jak mogłem pod nim spać, pseudo trapowy królu
Jak to Ty pod nim wtedy szukałeś reszty szczurów
Chwalisz się akcją z amfą, a dla mnie to jest kur* przypał
Bo to już nie jest bragga, to przegrywanie życia
Serio jesteś idiotą i to jest prawda ziom, tak
Odpisujesz na hejty z prywatnego konta
Internetowy raper, wróciłem dzisiaj z Białego
Pięć stów ty kur* darło mordę "Jebać Koldiego!"
Różnica między sajko moim a twoim, prawda
Twoi piszą "XD" moi dissują Pabla
Nawet twoi ziomkowie już piją za mnie cepie
Novacci prawilnie przecież postawił setę
Miałeś mieć kur* dystans, no i gdzie on jest zjebie
Jesteś jak Hela Kicia - wszystko bierzesz do siebie
Ty mówisz do mnie nara, a nie jesteś Laikiem
Chyba, że mowa o punchach, co ich nie dałeś typie
Różnica między nim, a tobą jest uważna
On ma linie w kawałkach, ty tylko na melanżach
Filip synonim kur*, powiedz jak to rozkminić
Już błyskotliwszy był Śliwa w dissie SB Maffiji
Treningi MMA, to była mordo plotka
Chodziło o krav magę, rozkminisz jak mnie spotkasz
Kietlon mi wypisuje, że chce mieć tu ze mną solo
Taki kur* paradoks, myślałem, że mam beef z tobą
Ziomy są sztywno za mną, więc się kurwo przyzwyczaj
Jak ceny w Castoramie, jestem nie do pobicia
Facebook jest twoim światem, a kabel limitem
Po dissie jak Mojżesz zaspamowałeś tablicę, tu
Masz szacunek w podziemiu i to ironia menciu
Bit na Ciebie mi chciało dać siedmiu producentów
Ten diss to armagedon i mocno trafi w gusta
Bo przekręcisz się bardziej niż ma ksywa w Twoich ustach
Ja spałem, durniu, w gównie - to już farmazon, suko
Jesteś jak lewatywa, każdy cię wciąga dupą
Koldi, weź skończ pier*, jak napisałeś na fejsie
Chciałem się z tobą ustawić, sam miałeś wybrać miejsce
Sprułeś się o mój klip do "Twoim idolom"
Ten numer wyszedł w kwietniu i kto jest teraz yolo?
Po moim dissie kur* miałeś oczy jak pięć złotych
Hajs zaczął ci się zgadzać tak samo jak kłopoty
Widziałem twą reakcję, jak pier* frustrat
Twa porażka jak suka, każdy do niej dopuszcza
Propsuję tę Ivonę, jedyne dobre punche
Widać się spodobały wersy o Felicjańskiej
I co?
I co?
Nie było nic o tym, że jesteś rudy
Nie było nic o twoim wzroście
Nie było nic o dziewczynach
Rozjebałem cię!
Umywam ręce, jak ktoś nie jest w stanie tego zauważyć
Nara!
Tłumaczenie piosenki
Filipek: Między prawdą a kłamstwem
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Filipek: Między prawdą a kłamstwem
-
#TeamFilipek
- Filipek
-
Wall-E
- Filipek
-
Odruchy Bezwarunkowe
- Filipek
-
A co jeżeli? (prod. Fuso)
- Filipek
-
Ile jest wart upór (ft. Zui)
- Filipek
Skomentuj tekst
Filipek: Między prawdą a kłamstwem
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
męczące to już
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Santa Cruz (Modelki, Qry, Wersow, Świeży, Mortal, Vłodarski)
EKIPA
„(Qry) Ej, mam luz na bani, parę koła w banku Parę wydamy i zawijamy Jak mam to przeżyć to tylko z wami Ej jutro mnie tu nie zobaczysz Pozdro Polsko zawijamy Ej jutro mnie tu nie zobaczysz Wrzuc”
-
1DAY IN LA
bambi, Oki, francis
„Zwrotka 1: bambi Prosisz mnie żebym już żyła powoli Kupisz mi wszystko, co mnie zadowoli Ja nie umiem zabrać niczego od Ciebie Bo z mojej kieszeni się sypie za wiele Fuckboy'e na backu mnie prosz”
-
Do końca dni - x Majtis, samunowak
FANKA
„Za tobą pójdę, gdzie nie był nikt A zanim usnę, sprawdzę czy śpisz Tobie oddam moje życie, oddam każdą jedną chwilę Jesteś tą melodią, do której moje serce bije I nie muszę szukać już Wiem, że ”
-
Dame Un Grrr - x Kate Linn
Fantomel
„Dame un grr Un qué? Un grr Un qué, un qué? Un grr Un qué? Un grr Un grr (x4) Un qué? I love When you shake it, shake it When I see you go cecererece My body go wake”
-
Nie życzę ci źle
Quebonafide
„Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Może tylko by nietoperz wkręcił ci się w łeb Może żeby ci zamknęli ulubiony sklep By przykleił się jak rzep, pech z tych nie”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- między prawdą a klamstwem●
- miedzy prawda kłamstwem●
- miedzy klamstwem a prawda jest cienka nic tekst●
- między prawdą a kłamstwem●
- po między prawdą a tym jak mnie piszą●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Gigachat - feat. Rów Babicze
- Dwa Sławy
-
GAJA (Polish Pre-selection Eurovision 2025)
- Justyna Steczkowska
-
Czarny smog
- Papa Dance
-
Disco Polo
- Basia Bulat
-
Trapped
- Pain
-
4X4
- Travis Scott
-
Niech zjedzą nas robale
- Wrona (WNA)
-
Boo!
- Vito Bambino
-
Retropolis
- Lordi
-
The Antikythera Mechanism
- Nightwish
Reklama
Tekst piosenki Między prawdą a kłamstwem - Filipek, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Między prawdą a kłamstwem - Filipek. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Filipek.
Komentarze: 1
Sortuj