Grażyna z Bajeru: BAZAR

(Bazar, bazar, bazar, bazar, bazar)
(Bazar, bazar, bazar, bazar, bazar)
(Bazar, bazar, bazar, bazar, bazar)

Od rana słońce w oczy, na osiedlu cicho,
ale słyszę w głowie, że już dzwonią pęki.
Zamiast butów z drogiej firmy, co są na wyprzedaży,
ja szukam swojej perełki, mojej, nie z witryny.
Pomiędzy stertą ubrań, a plastikowymi kwiatami,
szukam tego, co jest moje, a nie to, co chcą, bym nosiła z Wami.

Na bazar, na bazar, wpadam dziś!
Nie ma tu trendów, jest tylko mój styl.
Na bazar, na bazar, nie patrz na ceny,
bo tu ja jestem ikoną, Grażyna, nie z reklamy!

(Bazar, bazar, bazar)

Babcia na stoisku chwali, że to bluzka prosto z Paryża,
ja wiem, że to chińska fabryka, ale cena jest mi bliska.
Błyskotki, srebro, złoto, co się świecą, są za grosze,
Taki "bling bling" jak mój, na bazarze sobie noszę.
A ten dres od H&M, co w nim chodzę po mieście,
też pasuje do bazaru, tutaj wszystko jest na cześć mnie.

Na bazar, na bazar, wpadam dziś!
Nie ma tu trendów, jest tylko mój styl.
Na bazar, na bazar, nie patrz na ceny,
bo tu ja jestem ikoną, Grażyna, nie z reklamy!

Niech się śmieją, niech gadają, że styl mam byle jaki,
ja to wszystko kupiłam, bo po prostu mi się podoba taki.
Na bazarze każdy jest kim chce, nikt nie ocenia,
to mój cały, prawdziwy luz, na tle modnych zmienia.

Na bazar, na bazar, wpadam dziś! (bazar, bazar, bazar)
Nie ma tu trendów, jest tylko mój styl.
Na bazar, na bazar, nie patrz na ceny, (bazar, bazar, bazar)
bo tu ja jestem ikoną, Grażyna, nie z reklamy!
Na bazar, na bazar, wpadam dziś! (bazar, bazar, bazar)
Nie ma tu trendów, jest tylko mój styl.
Na bazar, na bazar, nie patrz na ceny, (bazar, bazar, bazar)
bo tu ja jestem ikoną, Grażyna, nie z reklamy!

Bazar... mój bazar...
Grażyna...
Taki styl, taka moda!
Tak, to proste to!
Woo!