Kacper x Gibbs: PORCELANA

coś mi tu mówi ze nie będzie nas
księżyca, spacerów, szampana, hoteli
pobudek o świcie i płaczu
leżymy na plaży na kacu
budzenie się razem
i planów o naszym dzieciaku
i naszym pałacu
co marzy się co dzień chłopkom z zakładu
co zdarzyć się może jak idziesz po nieznanym życiowym szlaku?
nie będzie kina, zakupów
nie będzie wina
nie będę patrzyć na ciebie
i pytać się czemu i po co
i czyja to wina
i czyja to teraz dziewczyna
czy ją ktoś już tu dyma
czy płacze i tęskni
jak ja kiedy kimam
jak kiedyś się spinam
i drę tego ryja
przeginam i niszczę to wszystko

nie będzie chwil na bliskość
nie mamy czasu na nic
biegniemy chyba tu dalej za szybko

zanim stanie dla ns czas
chciałbym być dzisiaj tam gdzie ty
miłość wiele imion ma
nie widzę jutro, gdy błądzimy pośród mgły
nowy świat, stare gry
a porcelana kiedy spada nie zostaje nic
nie zostaje nic

wstaje i nie ma cie obok
łóżko jest puste i zimne
na suficie widzę cie co noc
w sumie to chu* wbijam w wille
ziomale siedzą codziennie
jarałeś, fotel nie uśpi
chyba że Santana Carlos smutna melodie zanuci
konsola leci, śmieci zbierają sie w kuchni
tak jak dziewczyny co zmieniają siebie na kumpli
tak jak modelki co prężą się jak stado pudli
mogą cie zgubić syreny marynarzu na ostrzy noża
nic tu ważnego nie ma tak gdzie jest twoja loża
myślą ze życie to kozak
widza te cyfry i auta
ja widzę nas, chociażby spięli nas w kaftan
pojebało ludzi, pojebała świat
to ma nas obudzić by docenić jak ważne jest
wzrok, szept tu dudni w nas
flesz .. skończył sie czas
prawie wszystko obok tego masz za hajs

zanim stanie dla ns czas
chciałbym być dzisiaj tam gdzie ty
miłość wiele imion ma
nie widzę jutro, gdy błądzimy pośród mgły
nowy świat, stare gry
a porcelana kiedy spada nie zostaje nic
nie zostaje nic
zanim stanie dla ns czas
chciałbym być dzisiaj tam gdzie ty
miłość wiele imion ma
nie widzę jutro, gdy błądzimy pośród mgły
nowy świat, stare gry
a porcelana kiedy spada nie zostaje nic
nie zostaje nic