Kontrafakt Feat. WWO: Najstarsia Vlasnost

Zawistna kurwo, widzisz moją twarz, na ekranie równo raz na godzinę, albo nawet dwa i co? Zapomniałeś już jak przychodziłem do ciebie, żebyś mi pożyczył na jedzenie? Bo ja nie, ja się nigdy nie zmienię. Dziwne jest to, że się zmieniają ludzie wokół. Sami wariują, mówią, że zwariował Sokół. Czy to głupota, czy zwykła zawiść, że swoje teksty mogę po sobie zostawić? A ty dalej sam sobie grabisz, siedząc i czekając aż z nieba wśród błyskawic padnie światło na twą twarz i posypie się hajs, pewnie i tak go nie zauważysz, tak jak nie przyciąłeś miliona szans, żeby los poprawić. Wolisz czekać, narzekać, za plecami szczekać. Zwariujesz, skończysz na lekach. To w ogóle trochę inaczej wygląda niż wygląda piję wódę z Red Bullem, Jędker pali jointa. Ku uciesze twojej, wciąż mamy puste konta. Ale obiecuję, już nie długo, zawistna kurwo. Ucz się ode mnie obracać nic w cos, albo dalej siedź na dupie i biedna mamę proś, żeby dała ci na szlugi. Dość! Ten tekst dla ciebie jest za długi.
RYTMUS :
Vma si detsk veci,
koluje o mne rei,
zvist a zoiera a nespech sa v tebe priei,
stle chce nieo rieit,
a nemóe to preit,
to e si nespokojn so sebou sa ned lieit,
predo mnou za dobre si, obas aj volme si,
za rohom fakuje ma, zato e m ty komplexy,
frov nikdy nejsi,
tak pravdu povedzme si,
skrva sa za smev tej pinavej potkanej zmesi,
zvid mi noblesy, radej sa choj obesit,
neni si priebojn tak jako ja a to ma te,
ja som kreatvnej a ty zvistlivej,
to je ten rozdiel medzi nami, preto si tam kde si,
nem dne spechy, reiiek pln mechy,
relne pozri na seba a nei len z techy,
zvist je odjakiva, v kadom nevyrovnanom loveku sa vntri skrva,
tak to bva,
aj v tvojich kamooch tto vlastnos prebva,
z kadej strany sa na teba dva,
ego my dvha,
vetky negatva, kadho primitva,
z kerho zvis nespokojnos na mna stle zza...
JEDKER :
Możesz zazdrościć nam wielu rzeczy, prawda leczy pocałunek diabła hardcore masakra...
Jak nagrywasz żebyś następny nagrał. Oglądasz telewizję to i tak nie prawda. Do rana nafta,
lamusom narta, przepijam to co dostałem na farta.
Zazdrość, zazdrość stara kurwo masz coś?
Bardzo, bardzo tobie robię na złość. Blask ekipy, który cię oślepia, WWO, zip składowa strefa.
Dla ciebie niefart. Wozisz się jak gangster, a z ciebie zwykły steward.
Tyle dzieci co dzień z głodu zdycha na ulicach. Nie wyrzucaj nigdy chleba do śmietnika.
Zawiść, zazdrość i pycha pierdolona. Sprawdź co dokładnie masz na gramofonach..
EGO :
Nahmatm hu u na kadom kroku,
ctim v mojom bloku,
vidzm ci hu v oku, dos hlbok,
oujem v mojom laloku,
chu m hork,
moje zmysly s z toho v oku,
to na mna spredu, zezadu, zboku,
je va rok od roku,
vidzm hu tam, t kurvu, tu stoku,
o mi zvidz t moju trochu,
mm vpad, som v amoku,
mos do mna rpat,
mos sa ma chytat,
nedaj my dchat,
mosm sa zamykat,
chc ma videt schytat,
chc ma videt pykat,
chc ma videt vzlykat,
asi som zvltny prpad,
a tak neprestvam psa, neprestanem drstat,
nevzdm sa svojich vsad,
pridm vc iplavch prsad,
Buzeranti, chc jebat moju enu,
ako vydren,
robm to pre u, robm to pre scnu,
nemóu prei to e mm, zelen,
e mm svoju schmu, svoju domnu,
kde jebem na trmu,
sce ma dobehn tak trnuj
a venuj sa svojmu problmu