Lidija Bacic Lille: Radi Radi Radi (Lidija Bačić Lille)

Jesteś trochę ego tripem
ani nic, ani vip,
ale w rzeczywistości jesteś maniakiem ego.
Jestem trochę nieprzytomny, wciąż brakuje mi trochę snu,
Jesteśmy połączeniem Boga WTF.
Mówisz, że dżinsy na mnie pasują, myślę, że lepiej bez,
Następnie puść cięcie, puść cięcie.
Jesteś arogancki,
Niestety, na to się zgadzam sie,
Moje smutki, jesteś nowym maleńkim haftem.

Noce są gorące i piję na dna,
Bo nie mogę spać nawet z tabletkami,
Nie wiesz, jak wygląda nawiedzony wieczór
Póki czekam na telefon i kiedy do mnie przyjdziesz.

Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Nie obchodzi Cię to, wiesz, że jutro znowu do mnie przyjdziesz

Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Nie obchodzi mnie to, wiem, że jutro znowu do mnie przyjdziesz.

Po prostu mówię ci psst,
Kładę palec na twoich ustach,
Nie rozmawiaj ze mną, uwolnij obietnice teraz.
Po prostu weź swoje,
Masz wszystko co moje
Spotkamy się
To miasto jest małym miasteczkiem.

Noce są gorące i piję na dna,
Bo nie mogę spać nawet z tabletkami,
Nie wiesz, jak wygląda nawiedzony wieczór
Póki czekam na telefon i kiedy do mnie przyjdziesz.

Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Nie obchodzi Cię to, wiesz, że jutro znowu do mnie przyjdziesz

Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Rób, rób, rób ze mną, co chcesz
Nie obchodzi mnie to, wiem, że jutro znowu do mnie przyjdziesz