Łona x Konieczny x Krupa: Pan Darek
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Łona x Konieczny x Krupa: Pan Darek
Kropki łączę z trudem
Średnie miasto, średni dworzec, a pod dworcem postój taksówek
Biorę na chybił-trafił, na fazę tak
Biała Dacia Duster, na klapie naklejka z wędkarzem, a jak!
W środku cierp, ot, nalana sznupa
Lat 55, wąs jak sum, wzrok jak szczupak
Przy czym profil raczej obły, żadna krawędź
W ogóle gburowaty typ, co nie odpowie na "dzień dobry" nawet
Ja przekornie pytań puszczam chmurę tu
Czy dobrze idzie, czy pogoda konweniuje mu
Albo czy, nie wiem, czy kilometry wszystkie nabija?
A on nic, poker face, mode eastern european
Patrzę w licencję, widzę Dariusz Nowak
Myślę zagaję o tę wędkę, może tu się objawi rozmowa
Pytam czy łowi pan Darek, czy szczupaki mają żer już
I rozpoczyna się w taxi misterium
Pan Darek nie umiе w small talk
Ale spytaj go o ryby, staje się Garcia Lorcą
Ożeniony na stałе z chandrą
A kiedy barwę łusek opisuje, to nie żaden pan Darek, to Van Gogh
Pan Darek w dupie ma uprzejmość
Ale, jak chcesz karpia upiec, jego rada to klejnot
I pewnie go nie bawi ten refren
Ale, jeśli chodzi o spławik czy feeder, mówi heksametrem
I tak jak milczał przez ten pierwszy kwadrans
Tak teraz nie przestaje gadać, jakby umiar jakiś czort mu zabrał
Ba, Instagram mi swój prezentuje, głównie zdjęcia wędęk
I w taką mnie tu brnie gawędę
Jak istotna jest data, jakim trybem wyciągać
Czy chcesz jesiotra, szczupaka, tołpygę, czy pstrąga
Plus, krótki wykład, jak się szarpać z linem
Jakie nowinki w świecie zanęt, jakie bestsellery w świecie przynęt
W ogóle miły facet, aktywny
Już mi wręcza namiar na siostrzeńca, co w warsztacie wstawia gaz do hybryd
A ta Dacia? Na oko czołg, amfibia
A on pięknie mówi o niej, jakby rzeźbił ją Fidiasz
Albo summa z mistyczną formą, o sumach
Jak je łapie, w pysk całuje i wypuszcza wolno, kumasz
A ta historia, jak łowił w stawie
No to już Kornel Filipowicz (prawie)
Żegnam go serdecznie, jakby był mi wujem
Myślę, Daro jest w porządku, choć się nieźle kamufluje
Nie przez los bezwzględny, czy przypał bez alternatywy
Po prostu rzadko ktoś go pyta o ryby
Pan Darek nie umie w small talk
Ale spytaj go o ryby, staje się Garcia Lorcą
Ożeniony na stałe z chandrą
A kiedy barwę łusek opisuje, to nie żaden pan Darek, to Van Gogh
Pan Darek w dupie ma uprzejmość
Ale, jak chcesz karpia upiec, jego rada to klejnot
I pewnie go nie bawi ten refren
Ale, jeśli chodzi o spławik czy feeder, mówi heksametrem
No i Garbary 15, to jest nasz słynny szpital onkologiczny
I tam bardzo często mam klientów, bardzo często ich odbieram
I tam wtedy zatrzymuję się myślami, bo powiem wam szczerze, że z tego szpitala, jak jest zlecenie, to tam, tam nie ma zwykłego człowieka
Taksówkarz, wystarczy, że wysłucha często, no nie
Bo, to nie rozwiązujemy żadnych życiowych problemów, natomiast jest gdzieś ta druga osoba, która też jest bezpieczna, bo jest zajęta kierownicą, jakby nie zobaczymy się nigdy więcej, więc łatwiej pozwolić sobie nawet na jakieś uzewnętrznienie, swoich dylematów, no nie
Taksówka, to nie jest przewożenie tyłeczka, z miejsca na miejsce
Tylko, to naprawdę jest relacja, nie
To naprawdę jest relacja, od samego początku
Nawet, jeżeli siedzą i nic nie mówią, to też jest relacja
Ja byłam lekarzem, ja byłam księdzem, wysłuchałam każdego
Ktoś był chory, to mu doradziłam
O polityce, o gotowaniu, o wszystkim
To się po prostu rozmawia, nie
Średnie miasto, średni dworzec, a pod dworcem postój taksówek
Biorę na chybił-trafił, na fazę tak
Biała Dacia Duster, na klapie naklejka z wędkarzem, a jak!
W środku cierp, ot, nalana sznupa
Lat 55, wąs jak sum, wzrok jak szczupak
Przy czym profil raczej obły, żadna krawędź
W ogóle gburowaty typ, co nie odpowie na "dzień dobry" nawet
Ja przekornie pytań puszczam chmurę tu
Czy dobrze idzie, czy pogoda konweniuje mu
Albo czy, nie wiem, czy kilometry wszystkie nabija?
A on nic, poker face, mode eastern european
Patrzę w licencję, widzę Dariusz Nowak
Myślę zagaję o tę wędkę, może tu się objawi rozmowa
Pytam czy łowi pan Darek, czy szczupaki mają żer już
I rozpoczyna się w taxi misterium
Pan Darek nie umiе w small talk
Ale spytaj go o ryby, staje się Garcia Lorcą
Ożeniony na stałе z chandrą
A kiedy barwę łusek opisuje, to nie żaden pan Darek, to Van Gogh
Pan Darek w dupie ma uprzejmość
Ale, jak chcesz karpia upiec, jego rada to klejnot
I pewnie go nie bawi ten refren
Ale, jeśli chodzi o spławik czy feeder, mówi heksametrem
I tak jak milczał przez ten pierwszy kwadrans
Tak teraz nie przestaje gadać, jakby umiar jakiś czort mu zabrał
Ba, Instagram mi swój prezentuje, głównie zdjęcia wędęk
I w taką mnie tu brnie gawędę
Jak istotna jest data, jakim trybem wyciągać
Czy chcesz jesiotra, szczupaka, tołpygę, czy pstrąga
Plus, krótki wykład, jak się szarpać z linem
Jakie nowinki w świecie zanęt, jakie bestsellery w świecie przynęt
W ogóle miły facet, aktywny
Już mi wręcza namiar na siostrzeńca, co w warsztacie wstawia gaz do hybryd
A ta Dacia? Na oko czołg, amfibia
A on pięknie mówi o niej, jakby rzeźbił ją Fidiasz
Albo summa z mistyczną formą, o sumach
Jak je łapie, w pysk całuje i wypuszcza wolno, kumasz
A ta historia, jak łowił w stawie
No to już Kornel Filipowicz (prawie)
Żegnam go serdecznie, jakby był mi wujem
Myślę, Daro jest w porządku, choć się nieźle kamufluje
Nie przez los bezwzględny, czy przypał bez alternatywy
Po prostu rzadko ktoś go pyta o ryby
Pan Darek nie umie w small talk
Ale spytaj go o ryby, staje się Garcia Lorcą
Ożeniony na stałe z chandrą
A kiedy barwę łusek opisuje, to nie żaden pan Darek, to Van Gogh
Pan Darek w dupie ma uprzejmość
Ale, jak chcesz karpia upiec, jego rada to klejnot
I pewnie go nie bawi ten refren
Ale, jeśli chodzi o spławik czy feeder, mówi heksametrem
No i Garbary 15, to jest nasz słynny szpital onkologiczny
I tam bardzo często mam klientów, bardzo często ich odbieram
I tam wtedy zatrzymuję się myślami, bo powiem wam szczerze, że z tego szpitala, jak jest zlecenie, to tam, tam nie ma zwykłego człowieka
Taksówkarz, wystarczy, że wysłucha często, no nie
Bo, to nie rozwiązujemy żadnych życiowych problemów, natomiast jest gdzieś ta druga osoba, która też jest bezpieczna, bo jest zajęta kierownicą, jakby nie zobaczymy się nigdy więcej, więc łatwiej pozwolić sobie nawet na jakieś uzewnętrznienie, swoich dylematów, no nie
Taksówka, to nie jest przewożenie tyłeczka, z miejsca na miejsce
Tylko, to naprawdę jest relacja, nie
To naprawdę jest relacja, od samego początku
Nawet, jeżeli siedzą i nic nie mówią, to też jest relacja
Ja byłam lekarzem, ja byłam księdzem, wysłuchałam każdego
Ktoś był chory, to mu doradziłam
O polityce, o gotowaniu, o wszystkim
To się po prostu rozmawia, nie
Tłumaczenie piosenki
Łona x Konieczny x Krupa: Pan Darek
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Łona x Konieczny x Krupa: Pan Darek
-
Skit 5
- Łona x Konieczny x Krupa
-
BYM POSZEDŁ
- Łona x Konieczny x Krupa
-
AORTA (POŻEGNANIE JACKA)
- Łona x Konieczny x Krupa
-
Żeby nie skłamać
- Łona x Konieczny x Krupa
-
Nie poszedłem
- Łona x Konieczny x Krupa
Skomentuj tekst
Łona x Konieczny x Krupa: Pan Darek
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
The Tower (piosenka na Eurowizja 2024)
Luna
„Luna prezentuje piosenkę "The Tower" - propozycja do Konkursu Piosenki Eurowizji 2024. Premiera 24 stycznia 2024 r. Looking for a miracle Waiting for a sun to catch me I’ve gotta find a way back”
-
Nasz Czas
TEENZ
„TEENZ prezentuje utwór "Nasz Czas". Zaczynamy projekt ja jak zawsze dobrze ubrany kiedyś byłem spięty tak jak struna mojej gitary dziś co by nie było zawsze jestem wyluzowany najważniejsze są”
-
Cała sala śpiewa!
Siostry Grabowskie, sanah
„Uuu, na dancing sama szłam Uuuuu, jak gdyby nigdy nic Uuuuuu, pamięć jak sito mam Uuuu, i to plus na dziś W życiu mym nie same róże A szafa gra Ktoś tam wysoko w górze Chyba o mnie dba Ja c”
-
Co ja robię tu
Lanberry
„Dzisiaj znowu nad Warszawą, wisi parę ciemnych chmur. Myślami zawieszona, ciągle tone w tych ramionach, męczy mnie zepsuty mood. Pora zmierzyć sobie puls, i odpuścić może już. Jesteś ciągle ”
-
Ballada
Lunaria
„Uciekamy jak najdalej od Tego, czego nie chce widzieć świat Gdy wokoło każdy boi się Czy jutro będzie lżej Gdzie to dobro, które było w nas Wszystko poszło w piach Po co była w nas ta złość ”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Pan Darek - Łona x Konieczny x Krupa, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Pan Darek - Łona x Konieczny x Krupa. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Łona x Konieczny x Krupa.
Komentarze: 0