Marlena Sieniawska: NIE MA SZANS (Prod. Okti)

Mówi do mnie: piękna, chodź na bal
Ja na niego zerkam, nie ma szans
Podaje mi kieliszka, ja nie taka naiwna
Już wielu było takich, ja mam inny plan

Mówi do mnie: piękna, chodź na bal
Ja na niego zerkam, nie ma szans
Podaje mi kieliszka, ja nie taka naiwna
Już wielu było takich, ja mam inny plan

Kiedy brakuje mi słów, chcę byś był obok mnie
Mam już dość Twoich ust, mam już dość moich łez
Coraz bardziej skacze puls, chociaż oddalamy się
Wyrzuciłam Cię za próg, proszę więcej nie rób scen
Bo wiesz, to wszystko trochę jednak jest jak za karę
A Ty przecież nigdy tego nie rozumiałeś
Choć minęło lat parę, budziłam się nad ranem
Nigdy mnie nie kochałeś

Mówi do mnie: piękna, chodź na bal
Ja na niego zerkam, nie ma szans
Podaje mi kieliszka, ja nie taka naiwna
Już wielu było takich, ja mam inny plan

Mówi do mnie: piękna, chodź na bal
Ja na niego zerkam, nie ma szans
Podaje mi kieliszka, ja nie taka naiwna
Już wielu było takich, ja mam inny plan

Zabrałeś tyle szczęścia, że nie mogę odespać
Chociaż pociekła łezka, jest mi Ciebie brak
Dzieli nas gruba kreska, brakowało podejścia
Zabrakło dla nas miejsca, choć pamietam jak
Ty wszystkie chwile wspólne obiecałeś na zawsze
Ale wyszło jak zwykle, a więc nie miej mi za złe
Nie licz na nic skarbie, wykorzystałeś szanse
Było całkiem zabawnie

Mówi do mnie: piękna, chodź na bal
Ja na niego zerkam, nie ma szans
Podaje mi kieliszka, ja nie taka naiwna
Już wielu było takich, ja mam inny plan

Mówi do mnie: piękna, chodź na bal
Ja na niego zerkam, nie ma szans
Podaje mi kieliszka, ja nie taka naiwna
Już wielu było takich, ja mam inny plan