Nag: 08
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Nag: 08
Już ranek słyszysz tykanie zegara
Umysł jeszcze śpi a głowa już napierdala
Powoli i leniwie zwlekasz się z łóżka
Wstałeś znów lewą nogą na ziemię leci poduszka
Pełne skupienie na twarzy a może tylko grymas
Całe ciało odrętwiało tylko szyja się wygina
Szukasz czegoś co pomogło by Ci przetrwać
Pierwsze minuty dnia przed sobą widzisz przepaść
Nie to tylko WC chwila odosobnienia
Później droga do kuchni i coś do jedzenia
Dzisiaj nie chemia lecz mleko i płatki
Przeżuwasz powoli na stole zdjęcie matki
Twoje oczy przybierają kolor głębokiej purpury
Z daleka wyglądają jak czarne głębokie dziury
Z których bije tylko rozpacz i cierpienie
Dzisiaj w nocy miałeś kolejne widzenie
Chwila medytacji w ramach akcji
Uspokojenia sumienia
Zastanawiasz się jak przetrwać nowy dzień
W dalszym ciągu z oczu nie chce Ci zejść sen
Na dworze dzień podobny do Ciebie
Szaro ponuro ciemne chmury na niebie
Nie wiesz kogo oskarżać o sponiewieranie życia
Rodziców nauczycieli czy kumpli z kicia
Zresztą przecież nie ma to żadnego znaczenia
Musisz sam z sobą walczyć aby wyjść z cienia
Który dopadł Cię dawno i opuścić nie chce
Wciąż Ci się zdaje że ktoś czyha na Twe życie
Tymczasem to inni ludzie Ciebie boją się
Widząc Cię z daleka przebiegają przez ulicę
Na drugą stronę i patrzą z litością i strachem
Na człowieka który nie wiadomo jakim trudni się fachem
Zresztą wcale nie dziwisz się ludziom tym
Sam w swoje oblicze spoglądasz przestraszony
Chwila medytacji w ramach akcji
Uspokojenia sumienia
Samo z siebie widzenie nie zginie
Urodziłeś się w końcu w patologicznej rodzinie
Całe Twe dzieciństwo to jedno wielkie piekło
Gdy Twoje kochane zwierzątko w końcu zdechło
Nie miałeś nawet niczego żeby się przytulić
Wtedy pierwszy raz postanowiłeś się upić
A miałeś przecież niespełna dwanaście lat
Jakże inaczej widziałeś wtedy świat
Widziałeś go jeszcze oczyma niewiniątka
Skończyło się wszystko gdy zabrakło zwierzątka
W domu niekończące się krzyki i libacje
Nigdy nie poznałeś znaczenia słowa wakacje
Przeżyłeś Dom Dziecka poprawczak i łzy
Wszedłeś na złą drogę wyrok lat dwadzieścia trzy
Gdy po paru latach wyszedłeś z kicia
Musiałeś od nowa zacząć uczyć się życia
Chwila medytacji w ramach akcji
Uspokojenia sumienia
Umysł jeszcze śpi a głowa już napierdala
Powoli i leniwie zwlekasz się z łóżka
Wstałeś znów lewą nogą na ziemię leci poduszka
Pełne skupienie na twarzy a może tylko grymas
Całe ciało odrętwiało tylko szyja się wygina
Szukasz czegoś co pomogło by Ci przetrwać
Pierwsze minuty dnia przed sobą widzisz przepaść
Nie to tylko WC chwila odosobnienia
Później droga do kuchni i coś do jedzenia
Dzisiaj nie chemia lecz mleko i płatki
Przeżuwasz powoli na stole zdjęcie matki
Twoje oczy przybierają kolor głębokiej purpury
Z daleka wyglądają jak czarne głębokie dziury
Z których bije tylko rozpacz i cierpienie
Dzisiaj w nocy miałeś kolejne widzenie
Chwila medytacji w ramach akcji
Uspokojenia sumienia
Zastanawiasz się jak przetrwać nowy dzień
W dalszym ciągu z oczu nie chce Ci zejść sen
Na dworze dzień podobny do Ciebie
Szaro ponuro ciemne chmury na niebie
Nie wiesz kogo oskarżać o sponiewieranie życia
Rodziców nauczycieli czy kumpli z kicia
Zresztą przecież nie ma to żadnego znaczenia
Musisz sam z sobą walczyć aby wyjść z cienia
Który dopadł Cię dawno i opuścić nie chce
Wciąż Ci się zdaje że ktoś czyha na Twe życie
Tymczasem to inni ludzie Ciebie boją się
Widząc Cię z daleka przebiegają przez ulicę
Na drugą stronę i patrzą z litością i strachem
Na człowieka który nie wiadomo jakim trudni się fachem
Zresztą wcale nie dziwisz się ludziom tym
Sam w swoje oblicze spoglądasz przestraszony
Chwila medytacji w ramach akcji
Uspokojenia sumienia
Samo z siebie widzenie nie zginie
Urodziłeś się w końcu w patologicznej rodzinie
Całe Twe dzieciństwo to jedno wielkie piekło
Gdy Twoje kochane zwierzątko w końcu zdechło
Nie miałeś nawet niczego żeby się przytulić
Wtedy pierwszy raz postanowiłeś się upić
A miałeś przecież niespełna dwanaście lat
Jakże inaczej widziałeś wtedy świat
Widziałeś go jeszcze oczyma niewiniątka
Skończyło się wszystko gdy zabrakło zwierzątka
W domu niekończące się krzyki i libacje
Nigdy nie poznałeś znaczenia słowa wakacje
Przeżyłeś Dom Dziecka poprawczak i łzy
Wszedłeś na złą drogę wyrok lat dwadzieścia trzy
Gdy po paru latach wyszedłeś z kicia
Musiałeś od nowa zacząć uczyć się życia
Chwila medytacji w ramach akcji
Uspokojenia sumienia
Tłumaczenie piosenki
Nag: 08
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Nag: 08
-
Moja mama jest raztamanem
- Nag
-
Nagly Atak Spawa3
- Nag
-
- Nag
-
09
- Nag
-
Obr
- Nag
Skomentuj tekst
Nag: 08
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Proszę tańcz - feat. Kayah
Dawid Kwiatkowski
„Każdy jak król Pragnie nowej ziemi, choć świat już ma u swoich stóp Dobrze nam tu, jak u siebie Wynajął nam Bóg Coś więcej niż dwa metry i miłość, choć przynosi ból Kochamy znów, jak umiemy ”
-
KOCHASZ?
Sobel
„Powiedziała mi, że kocha seks, nadal nie wie jak się kochać Powiedziała "mogę oddać serce" - nie wie jak mogłaby szlochać Wiem, to męczy po nocach Mogę Cię ugościć, jeść do kości i tak w kółko Nad”
-
up! up! up!
Mata
„Warszawa, ósmy sierpnia Chyba pora już wyjeżdżać stąd Obiecałem coś nie tylko sobie, ale też wam Na pewno wygram, mamo, pokonałem zło Każą płacić mi cło za Amiri shoes Nie zmieściły do walizki si”
-
Szary blok (WE ARE ERA47 TOUR) - feat. Sobel
Oki
„(Wszystkie ręce w górę) (Ja pierdolę, nie wiedziałem Że aż tak się będę czuł jak to zobaczę) Szary blok, szary blok Nie widziałem nic po za nim, nie lubiłem go Chciałem stąd uciec, ale dokąd? (”
-
Kochałam pana ft. Anna Maria Jopek
Sanah
„Kochałam pana jedną chwilę Kochałam pana, gdzieś z ukrycia Kochałam pana nie najmilej Nie słychać było serca bicia Pomysłu na to mi zabrakło Kochałam pana, siedząc w kącie Milczało o nas całe ”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki 08 - Nag, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu 08 - Nag. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Nag.
Komentarze: 0