NULLIZMATYK X FILIPEK: HOTEL ODYSEUSZ
Tekst piosenki
Tekst piosenki
NULLIZMATYK X FILIPEK: HOTEL ODYSEUSZ
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Jestem typem samotnika, dzwonisz pik pik, nawijaj
Znowu kwit, kwit, mnie mija, we krwi mam antyviral
Znowu jestem na koncercie, jest sobota, choć nie dla nas
Ty na drugim końcu Polski śpisz w mojej koszulce sama
'Live Love', jak ASAP ROCKY
Jeden ziom ma trzy kierunki, drugi od nas trzy wyroki
Jak byłem w kołysce zapalenie płuc mnie prawie zmiotło
Jakoś mam zakodowane, by oddychać pełnią, mordo
Tankuję swą Fiestę, Drwala w siebie wciskam
Spędziłem w trasie tak dużo czasu, każda ze stacji sеrio jest bliska
Choć mam dużo wrogów, face to face każdy przyjazny
To dla moich bliskich wеrs, każdy pisze, że się martwi
Z rodziną od święta, w progu się z nią witam rzadko
Spędzam zamiast z mamą więcej czasu z płytą matką
Powracam jak Odyseusz do domu po takich trasach
Chociaż żebyś mnie wpuściła nie wdziewam stroju żebraka
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Woda na młyn, na młyn woda
Ładuję karabin, przede mną oceany, morza
Samotny dżin szuka drogi na bezdrożach
Killer Queen wyznacza szlak jak polarna zorza
Woda na młyn, na młyn woda
W gardle absynt, w domu syn, czeka Penelopa
W hotelu dym, powietrze pełne obaw
Nie byłeś w nim, ani w tym, to waż słowa
Dwadzieścia siedem lat trwa rap przygoda
Dźwigam na barach ten towar
Nie mówię "nara", chcę z muzą nadal obcować
I choć przelana goryczy czara
Piję szampana, bo nie mam, czego żałować, życia żałować
Mile widziana wygrana, ślepa przegrana
I do celu od nowa, oko cyklopa
Nie zawsze łajba może na pełnych żaglach żeglować
Woda na młyn, na młyn woda
Do zoba, bo końca dobiega w hotelu doba
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Jestem typem samotnika, więc nie pukaj w moje drzwi
Dobrze czuję się w mym gronie, stojąc w lustrze vis a vis
Raz na tydzień ktoś chce bardzo mym nowym kolegą być
Przesiedziałem sam latami, roniąc tylko krople krwi
Może więcej, niż to było potrzebne
Z tego mam jeden wniosek, nie potrzebuję już ciebie
Żadnych nowych koleżków, ani ich zgniłych pestek
Wciąż reaguję słabo na manekiny po emce
Gdybyś sam zrobił przejście, chodziłbym pewniej po świecie
A poruszam się z miną, że miny czają się wszędzie
Nie wiem już, co to za kino, że tłumy są aż tak ślepe
Każdego celebrytę szanując bardziej od siebie
Na szczęście mam swój świat, jestem w nim, jak zadokowany w doku
Dźwięki hip-hopu gdzieś na trzecim piętrze w bloku
Garstkę mych ludzi mile widzianych u boku
Bogu powierzyłem kilka spraw, trudno ufać komuś
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Jestem typem samotnika, dzwonisz pik pik, nawijaj
Znowu kwit, kwit, mnie mija, we krwi mam antyviral
Znowu jestem na koncercie, jest sobota, choć nie dla nas
Ty na drugim końcu Polski śpisz w mojej koszulce sama
'Live Love', jak ASAP ROCKY
Jeden ziom ma trzy kierunki, drugi od nas trzy wyroki
Jak byłem w kołysce zapalenie płuc mnie prawie zmiotło
Jakoś mam zakodowane, by oddychać pełnią, mordo
Tankuję swą Fiestę, Drwala w siebie wciskam
Spędziłem w trasie tak dużo czasu, każda ze stacji sеrio jest bliska
Choć mam dużo wrogów, face to face każdy przyjazny
To dla moich bliskich wеrs, każdy pisze, że się martwi
Z rodziną od święta, w progu się z nią witam rzadko
Spędzam zamiast z mamą więcej czasu z płytą matką
Powracam jak Odyseusz do domu po takich trasach
Chociaż żebyś mnie wpuściła nie wdziewam stroju żebraka
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Woda na młyn, na młyn woda
Ładuję karabin, przede mną oceany, morza
Samotny dżin szuka drogi na bezdrożach
Killer Queen wyznacza szlak jak polarna zorza
Woda na młyn, na młyn woda
W gardle absynt, w domu syn, czeka Penelopa
W hotelu dym, powietrze pełne obaw
Nie byłeś w nim, ani w tym, to waż słowa
Dwadzieścia siedem lat trwa rap przygoda
Dźwigam na barach ten towar
Nie mówię "nara", chcę z muzą nadal obcować
I choć przelana goryczy czara
Piję szampana, bo nie mam, czego żałować, życia żałować
Mile widziana wygrana, ślepa przegrana
I do celu od nowa, oko cyklopa
Nie zawsze łajba może na pełnych żaglach żeglować
Woda na młyn, na młyn woda
Do zoba, bo końca dobiega w hotelu doba
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Jestem typem samotnika, więc nie pukaj w moje drzwi
Dobrze czuję się w mym gronie, stojąc w lustrze vis a vis
Raz na tydzień ktoś chce bardzo mym nowym kolegą być
Przesiedziałem sam latami, roniąc tylko krople krwi
Może więcej, niż to było potrzebne
Z tego mam jeden wniosek, nie potrzebuję już ciebie
Żadnych nowych koleżków, ani ich zgniłych pestek
Wciąż reaguję słabo na manekiny po emce
Gdybyś sam zrobił przejście, chodziłbym pewniej po świecie
A poruszam się z miną, że miny czają się wszędzie
Nie wiem już, co to za kino, że tłumy są aż tak ślepe
Każdego celebrytę szanując bardziej od siebie
Na szczęście mam swój świat, jestem w nim, jak zadokowany w doku
Dźwięki hip-hopu gdzieś na trzecim piętrze w bloku
Garstkę mych ludzi mile widzianych u boku
Bogu powierzyłem kilka spraw, trudno ufać komuś
Sto pięćdziesiąt mil od domu
Pusty hotel, z lodem Jack
Niby wszędzie mamy ziomów
Więc dlaczego piję sam?
Szukam wciąż na siebie wzoru
Chociaż czuję lekki żal
Kiedy w hotelowym holu
Czuwam nocą jak ta ćma
Tłumaczenie piosenki
NULLIZMATYK X FILIPEK: HOTEL ODYSEUSZ
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
NULLIZMATYK X FILIPEK: HOTEL ODYSEUSZ
-
Nadzieja (ft. Kamil Bednarek ,prod. Worek & I'Scream)
- NULLIZMATYK X FILIPEK
-
Na skraju raju (prod. Tyran)
- NULLIZMATYK X FILIPEK
-
Boom Bap (ft. Waldemar Kasta, Pores, Floral Bugs, Pih, Bober)
- NULLIZMATYK X FILIPEK
-
Disco Rap
- NULLIZMATYK X FILIPEK
-
Harambe
- NULLIZMATYK X FILIPEK
Skomentuj tekst
NULLIZMATYK X FILIPEK: HOTEL ODYSEUSZ
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- Hotel odyseusz tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Strobe Lights (Belgia - piosenka na Eurowizja 2025)
- Red Sebastian
-
Kiss Kiss Goodbye (Czechy - piosenka na Eurowizja 2025)
- ADONXS
-
Red Flag
- XOXO
-
Samoloty (prod. Tabb)
- Ada Borkowska
-
Esa Diva (Hiszpania - piosenka na Eurowizja 2025)
- Melody
-
Asteromata (Grecja - piosenka na Eurowizja 2025)
- Klavdia
-
Wasted Love (Austria - piosenka na Eurowizja 2025)
- JJ
-
The Children of 'Ata
- Nightwish
-
Róża miłości
- Magda Niewińska
-
La Poupée Monte Le Son (Luksemburg - piosenka na Eurowizja 2025)
- Laura Thorn
Reklama
Tekst piosenki HOTEL ODYSEUSZ - NULLIZMATYK X FILIPEK, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu HOTEL ODYSEUSZ - NULLIZMATYK X FILIPEK. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - NULLIZMATYK X FILIPEK.
Komentarze: 0