Opał x Jonatan: ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Opał x Jonatan: ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja
Schowaliśmy już parę blizn...
Jeszcze nikt w tym mieście jak my...
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...
Kilku przyjaciół i tych, u których nam się tak samo w oczach odbijał szacunek
Za nowych ludzi na drodze i tych, których ksywa się zmieniła w nieznany numer
Za tych, co potrafią wybaczyć, nawet jeżeli nie mogą zrozumieć
Za tych, którym mówimy "siostro" i "bracie", i tych, którym powiedzieć tego nie umiesz
Za niepowtarzalny pakunek i ostatni niepodważalny argument
Za dobrze nam znane postacie, co musiały stać się kolejną postacią w tłumie
Za rachunek sumień, tak, żeby się spłacił jak każdy rachunek
I może do zobaczenia gdzieś na morzu, gdy póki co w inną stronę płynie strumień
Za tych, których interesuje, co u mnie, gdy ja zapominam w natłoku spraw
Za wieczne zdrowie, kochaną matulę, uwolnij braci od nałogu zła
Byśmy nauczyli się w końcu słuchać, naprawiać zamiast pouczać
Nić zaufania jest krucha i trudna kolejna próba, by zaufać
A kiedy szansa zapuka - daj nam nowy start, dla kłamcy szczerość, dla pechowca fart
Udręczonym dość, niedowiarkom znak, załamanym głos, co ukoi strach
Wszystkie słowa wypowiedziane modlitwą - warte tyle, ile umiesz sam udźwignąć
Ci bez chęci to rozwieją się jak widmo, stają się tylko kolejną blizną
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb, dobra, pora wyruszyć naprzód (ej)
Muzyko, pomóż i pomódl się za...
Dawno pousuwanych z dni samozwańczych przyjaciół
Chyba już wystarczy nam litr łez wlanych do pełnego baku
Wyłączam wyciszony tryb... (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...
Tych, których nie ma, a walczyli o to, żeby jeszcze chwilę pobyć tu (pobyć tu)
Ci sami grzeją się zniczem, bo zabrakło miejsca dla nich przy ognisku
Za tych, co odeszli za wcześnie w objęcie z nieodebraną głosówką
Choć teraz to zrobiłbym wszystko, by mogli jeszcze raz wysłuchać i jest już za późno
Za tych, którzy już się nie duszą w pułapce i tych, co dopiero w niej utkną
Dla tych, co przekuli już odwagę w sukces i tych, których przykuło łóżko
Przekaż im wieści, żeby się trzymali i że to nic złego, gdy puszczą
Za dobre dzisiaj, jeszcze lepsze jutro, niech najlepszą wersję nam odbije lustro
Czy ja nic już z tego nie rozumiem, czy serio piekło tu mamy na Ziemi?
Skoro najdrożsi odchodzą za szybko, może już warto ich teraz docenić?
Nie zna ceny nigdy szczera miłość, za nic nie zdobędziesz jej żadną siłą
Modlę do Ciebie się chyba zbyt rzadko, a gdybym ją stracił, wszystko by przepadło
Za rzadko mówimy sobie "przepraszam", ja dobrze wiem
Nie patrzymy już głęboko w oczy, przez to staczam się
Za bardzo jaźń nie wypacza, ale jej wybaczać chcę
Połóż się obok i daj czas, by pomodlić się za...
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb, dobra, pora wyruszyć naprzód (ej)
Muzyko, pomóż i pomódl się za...
Dawno pousuwanych z dni samozwańczych przyjaciół
Chyba już wystarczy nam litr łez wlany do pełnego baku
Wyłączam wyciszony tryb... (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...
Jeszcze nikt w tym mieście jak my...
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...
Kilku przyjaciół i tych, u których nam się tak samo w oczach odbijał szacunek
Za nowych ludzi na drodze i tych, których ksywa się zmieniła w nieznany numer
Za tych, co potrafią wybaczyć, nawet jeżeli nie mogą zrozumieć
Za tych, którym mówimy "siostro" i "bracie", i tych, którym powiedzieć tego nie umiesz
Za niepowtarzalny pakunek i ostatni niepodważalny argument
Za dobrze nam znane postacie, co musiały stać się kolejną postacią w tłumie
Za rachunek sumień, tak, żeby się spłacił jak każdy rachunek
I może do zobaczenia gdzieś na morzu, gdy póki co w inną stronę płynie strumień
Za tych, których interesuje, co u mnie, gdy ja zapominam w natłoku spraw
Za wieczne zdrowie, kochaną matulę, uwolnij braci od nałogu zła
Byśmy nauczyli się w końcu słuchać, naprawiać zamiast pouczać
Nić zaufania jest krucha i trudna kolejna próba, by zaufać
A kiedy szansa zapuka - daj nam nowy start, dla kłamcy szczerość, dla pechowca fart
Udręczonym dość, niedowiarkom znak, załamanym głos, co ukoi strach
Wszystkie słowa wypowiedziane modlitwą - warte tyle, ile umiesz sam udźwignąć
Ci bez chęci to rozwieją się jak widmo, stają się tylko kolejną blizną
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb, dobra, pora wyruszyć naprzód (ej)
Muzyko, pomóż i pomódl się za...
Dawno pousuwanych z dni samozwańczych przyjaciół
Chyba już wystarczy nam litr łez wlanych do pełnego baku
Wyłączam wyciszony tryb... (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...
Tych, których nie ma, a walczyli o to, żeby jeszcze chwilę pobyć tu (pobyć tu)
Ci sami grzeją się zniczem, bo zabrakło miejsca dla nich przy ognisku
Za tych, co odeszli za wcześnie w objęcie z nieodebraną głosówką
Choć teraz to zrobiłbym wszystko, by mogli jeszcze raz wysłuchać i jest już za późno
Za tych, którzy już się nie duszą w pułapce i tych, co dopiero w niej utkną
Dla tych, co przekuli już odwagę w sukces i tych, których przykuło łóżko
Przekaż im wieści, żeby się trzymali i że to nic złego, gdy puszczą
Za dobre dzisiaj, jeszcze lepsze jutro, niech najlepszą wersję nam odbije lustro
Czy ja nic już z tego nie rozumiem, czy serio piekło tu mamy na Ziemi?
Skoro najdrożsi odchodzą za szybko, może już warto ich teraz docenić?
Nie zna ceny nigdy szczera miłość, za nic nie zdobędziesz jej żadną siłą
Modlę do Ciebie się chyba zbyt rzadko, a gdybym ją stracił, wszystko by przepadło
Za rzadko mówimy sobie "przepraszam", ja dobrze wiem
Nie patrzymy już głęboko w oczy, przez to staczam się
Za bardzo jaźń nie wypacza, ale jej wybaczać chcę
Połóż się obok i daj czas, by pomodlić się za...
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb, dobra, pora wyruszyć naprzód (ej)
Muzyko, pomóż i pomódl się za...
Dawno pousuwanych z dni samozwańczych przyjaciół
Chyba już wystarczy nam litr łez wlany do pełnego baku
Wyłączam wyciszony tryb... (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...
Tłumaczenie piosenki
Opał x Jonatan: ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Opał x Jonatan: ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja
Skomentuj tekst
Opał x Jonatan: ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Azizam (feat. Ed Sheeran)
LATWOGANG
„Azizam Spotkajmy się na taniec dziś Pokaż mi jak płynąć jak woda Światła tańczą wokół nas Bądź moja, moja, Azizam Spotkajmy się na taniec dziś Pokaż mi jak płynąć jak woda Światła tańczą wokół ”
-
M.I.A.
Sara James
„Ladies and gentlemen, the daughter of a well-known CEO has gone MIA. Her father owns one of the highest selling record labels in the world, and nothing will stop him from getting his daughter back. ”
-
Odpłyń
Kathia
„Zawsze mi będziesz rwącym strumieniem Co wpływa do wewnątrz Pobudza tętno Zawsze mi będzie bliższa samotność Niż noc obok kogoś Kto nie jest tobą Odpłyń odpłyń Daj mi oddychać Pod po”
-
GDZIE MÓJ DOM?
YOUNG MULTI
„Płyną krystalicznie czyste łzy na buzi Ona na kolanach, żebym się nie smucił "Kto to?" — pytam siebie kiedy patrzę w lustro Zamykam swe oczy, liczę, że się nie obudzę jutro Proszę złap mnie za dło”
-
Memento
PRO8L3M
„[Zdycha, Gigi, Bilon:] - Kelner, kelner - Słucham? W czym mogę pomóc? - Wiesz co, możesz kiełbasę opierdolić, ale polej najpierw - Hehehe. No chyba z grilla. No weź się jebnij w czoło. Przecież je”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
tell me whats up
- MGK
-
To jest koniec
- Dwa Sławy
-
Wołanie - ft. Eldo, Ajron
- Pezet
-
Loser
- Tame Impala
-
Silent Divide
- Alter Bridge
-
Rysy na rolexie (prod. Manute)
- Sentino
-
Chevrolet - and Saving Grace
- Robert Plant
-
I Am The Primal Fear
- Primal Fear
-
The Dead Dance (from 'Wednesday: Season 2' soundtrack)
- Lady GaGa
-
Raveyard - x KÄÄRIJÄ
- Lord Of The Lost
Reklama
Tekst piosenki ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja - Opał x Jonatan, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu ZBYT RZADKO SIĘ MODLĘ ft. Polska Wersja - Opał x Jonatan. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Opał x Jonatan.
Komentarze: 0