Perwicz: Tak bywa

Nie śpię chyba 3 noc, to nie dobrze, odbije się na zdrowiu to że palę, to nie proste

Jestem facetem albo chłopcem Nie jestem celebrytą, kurwa jestem zwykłym gościem

Rozumiem czemu patrzą I to jest motywujące

Nagle mam swoich fanów, dla tych ludzi jestem wzorcem

Nie mogę patrzeć na to, jakie życie dla was proste

Tylko najebać się zachlać, potem pytać się o grosze

Sami wybraliście los Voilà, mua, proszę

BACGROUND VOCALS:
Odbije się na zdrowiu to że palę, to nie proste

Nie śpię chyba 3 noc, to nie dobrze
odbije się na zdrowiu to że palę to nie proste
Jestem facetem albo chłopcem
Nie jestem celebrytą
kurwa jestem zwykłym gościem
Rozumiem czemu patrzą i to jest motywujące

Refren x4
Wersy składam nie od dzisiaj
To wiadomo chyba

Dla mych ziomów nadal Kacper
Nie Perwicz nagrywa

Dla mej bibi jestem chłopcem
Tak bywa

ZWROTKA 2:
Ludzie od nas uciekali bo woleli ćpać
Ja tylko ciągle muzykę widziałem
Widziałem trap
Widziałem obce mi twarze które nie dawały spać
Słyszałem głosy w obrazie który mówić nie miał jak
Myślałem że zwariowałem po czym zobaczyłem świat
W którym wreszcie zrozumiałem że mogę spokojnie spać
Wszystko czego tylko chciałem
Muzyka, rodzina, trap

Nie ma to jak wyrzeczenia Żeby tylko ujrzeć raj na ziemi
I mogą się śmiać ale to nas nie zmieni
Ja ciągle taki sam Mimo lat na ziemi
Miałem za dużo na głowie przez jakiś czas
Miałem za dużo na głowie przez jebany trap
Nie chciałem potem rozmawiać
Widziałem jaki jest kraj
Potem jakoś do mnie doszło na sto procent muszę grać

Refren x4
Wersy składam nie od dzisiaj
To wiadomo chyba

Dla mych ziomów nadal Kacper
Nie Perwicz nagrywa

Dla mej bibi jestem chłopcem
Tak bywa