Pikers: SZCZĘŚCIE FT.FIDEL

Rano wstaję i przemywam oczy
Tak mnie boli wszystko to co widzę
Koleżanki miny robią krzywe
Szkoda że nie wiedzą po co idę
Wbijam w polo nowy lider
Widzę to jak dajesz moli w system
I tak nie ma cię na mojej liście
Wcinaj nawet cały pierdolony listek
Słuchaj ziomuś mamy problem mały
Od tego co widzę bolą gały
Pamiętasz mówiłem tobie stary
Tamte szmaty będą polowały
Teraz piszą my je odpulam
Młoda już nie siedzi w mojej bani
Nowe plany ciężkie głowy stany
Piki szary jest ty przekolorowany
Oni mówią, że jest nowy Pikers
No to chyba go stworzył Pikers
Dlatego na głowy polecicie
Po co myśleć o was ja mam swoje życie
Nie wiem o czym gadasz o czym piszesz
Moim składem się nie polubicie
Pluję ci na głowie jestem cholerykiem
Wchodzę w twoją dupę a nie w polemikę
Co mam w głowie daje nowej cipie
Potraktuję to jak drogi likier
Kto jest typem
Co jest kwitem
Baby bite są i boby zbite
Mówią mi że nie szanuję kobiet
Ale dawno żadnej nie widziałem
Nowe szmaty będą przejechane
I są przejebane im nasienie daję

Wbijam kitę w to co właśnie widzę
Zbijam kwit bo po to z bratem idę
Co tam Pikers
U mnie si jest
Kraftów pakę biorę spławiam dziwkę
Łapy za kamerę dawaj klip kręć
Za chwil parę lecę nawalić się
Jeśli dalej będzie tak wlewane będę tachać chyba ze sobą kanister
Na umyśle niezbyt zdrowy Fidel
Nie ma klipu gdzie nie stoję z piwem
Albo z jakimś innym dobrym trunkiem
Wiesz co jest warunkiem
Podchmielony idę
Ciężko trzeźwo się oswoić z syfem
[...]
Ktoś naciska zmieniasz swą narrację
Ja mam swoją rację za nią w ogień idę

Co jest Fidel
Co jest kwitem
Co palone jest i co jest pite
Jeszcze wczoraj chciałem nowe życie
To nie problem żeby zrobić płytę
Dzwoń do typa powiedz co jest z bratem
Wiemy jebie nam się w głowie czasem
Chciałem więcej niż tu zrobić kratę
Może szczęście przyjdzie z nowym latem
Co jest Fidel
Co jest kwitem
Co palone jest i co jest pite