Rena: Pato pene i degene (ft. Bonson, Głowa PMM)

choć pokażę ci prawdziwy świat a w nim
wszystko co widziałeś oglądając film
świat podwórek, ulic, niebezpiecznej gry
tyle, ze jak przegrasz, nie ma więcej żyć
nie, nie, nie ,nie ma

siema co tam słychać?>
przejdziemy się po ulicach
pokaże ci takie miejsca
po których szybko przemykasz
pokaże ci takie miejsca
których nie ogarnia psycha
ponury prawdziwy swiat
w którym ciężko sie oddycha
ludzie na ulicach
bramy ciemne jak w piwnicach
przed policją spoerd* szybciej niż Kubica
kryminalny styl życia
tu musi być twarda psycha
tu gdzie wyrzyscy za jednego
równa sie moja ekipa
witaj, poznaj poznaj moja okolice
bo tu jutra może nie być
albo ciebie jak zrobisz przypał
jak nie czaisz no to lipa
głupków nie trzyma ulica
za to wychowała tutaj niejednego zawodnika
żal dupę ściska, społecznaików długa lista
rozpoznaje z pyska, kto fałszywa śliska glista
znam sie na kur* prawda ma wysoką cenę
nie wytrzymałbyś tu dnia
PATO PENE I DEGENE

[Bonson:]
Trochę dziur na sercu
chcesz mi mówić kur* jak to brzmi
błądzę znów po ciemku
twarz i buty brudne mam od krwi
czas tu staje w miejscu
a demony robią na złość mi
przerosła faza cię, zawijaj kitę; tam są drzwi!
mój człowiek miał gest, gdy mój człowiek miał hajs
gdy mój człowiek miał zjazd, wiedział to ze ma nas
bez imion i nazw, to jest ulic, adresów, chcesz kilo czy dwa
mój człowiek brał dwa
i przez miasto idzie zamieć
tracę pamięć, ktoś komuś wyjebał dzbanem
ty, co sie pchałeś chamie
ramie w rami idą bracia
walę szklanę, palę, ale zaraz będę zwracał
lubię duzo, wiec se biere, penne, pizzę z serem
0,7 na deserek i się bic chce z cieniem
patrzy i przeciera oczy, idź sie przewietrz
a to feler westchnął seler
PATO PENE I DEGENE