Sarius: Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Sarius: Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck)
Sarius prezentuje utwór "Benzo Cozy" (feat. Hałastra, prod. Walchuck) z płyty "Ostatnie takie emocje" (premiera 29 marca 2024 r.).
Wszystkie niewygodne sprawy
Najwięcej ważą zazwyczaj nad ranem
To stres, którym musisz swą cenę zapłacić
A w branży się kręci ten stary teatrzyk
Wokół nowych twarzy, już znam to na pamięć
Czasem się boję, bo słowo "normalnie"
Choć je przymierzałem nie dla mnie skrojone
Muza zbudowała mi z piasku zamek
A cały fanbase go zalał betonem
Już tak wielu ludzi mi życzy zagłady
Bo jeszcze więcej jest po mojej stronie
Mordo te bluzgi gdzie nimi zapłacisz
To nie zmaże błędów na twojej drodze
A ja biorę benzo i mam wyjebane
Bezpretensjonalnie pierdolę ten świat
Na słonecznej łące wieje lekki wiatr, ej
Pozdrawiam każdą mamę, która presją ryje banię
Potem zrzuci na mnie jego ćpanie
Pozdrawiam cały lament, plucie na mnie
Obyś dał im panie właśnie tyle samo
A Benzo Cozy to mój z pozłacanych tarcz a
Mam być w piekle, to mi spakuj klapki tam
Kurwa, nie chcesz wiedzieć, co ja widzę w snach
Znów mi obojętne to, co jest za dnia
Każdy jakby w stroju owcy, dla mnie
Wszystkie takie same, nie są moim stadem
Mam do melo talent, tak odpowiadałem
Kiedy w szkole frajer pytał mnie o plan
Mam to obcykane, nie ma opcji nawet
Żeby twoje zdanie było choćby blisko nas
Benzo Cozy, ale ja nie idę spać, ale ja nie idę spać
Tylko latać w obłoki
Czuję się kuloodporny
Nie możesz w mnie dojrzeć i ukłuć
Cię życie spierdoli z rowerka jak YouTube
Za dużo patoli na oczy
Widziałem, by zasnąć jak wszyscy już po trzecim kubku
Jak masz wokół durniów się kurwa nie kumpluj
Bo bardzo szybko przenikniesz do struktur
Ja odpinam się od absurdu, chmura osiada na płucu
Latam pośród cummulusów to jest mój uśmierzacz bólu
Ona leży nago, wszystko dzieje się w slow-mo
Ten dotyk to nie fantom jest kilka minut przed piątą
Nie możemy zasnąć, przyjdzie czas, żeby odpocząć
Delektujemy się fazą no bo mamy jedną młodość
Nie mogę się ruszyć niczym odurzony syropem po uszy w hipnozie
Zanurzam się w duszy jakbym czytał książkę i to ją łaskocze
Nasila jak rum, wzmaga jak was, bajkowy mood, nieziemski stan
Ja żeby to czuć nie muszę nic brać
Jestem tak wysoko, a problemy coraz większe
Rozwinąłem skrzydła choć nie chcę więcej polecieć
Znowu duszę się w mieście, a chciałbym się zgubić gdzieś w lesie
Głosy w głowie wyciszyć i w końcu wykrzyczeć to z siebie nareszcie
Róbcie mi miejsce może ten pech nas ominie na szczęście
Może to test by móc zrobić coś więcej
Boli łeb a spraw tyle w kolejce popijam tabletkę
To spokój w pigułce, receptę na szczęście zdobędę
Lekarz mówił bierz jedną, ale wezmę seks
A ja biorę benzo i mam wyjebane
Bezpretensjonalnie pierdolę ten świat
Na słonecznej łące wieje lekki wiatr, ej
Pozdrawiam każdą mamę, która presją ryje banię
Potem zrzuci na mnie jego ćpanie
Pozdrawiam cały lament, plucie na mnie
Obyś dał im panie właśnie tyle samo
A Benzo Cozy to mój z pozłacanych tarcz a
Mam być w piekle, to mi spakuj klapki tam
Kurwa, nie chcesz wiedzieć, co ja widzę w snach
Znów mi obojętne to, co jest za dnia
Każdy jakby w stroju owcy, dla mnie
Wszystkie takie same, nie są moim stadem
Mam do melo talent, tak odpowiadałem
Kiedy w szkole frajer pytał mnie o plan
Wszystkie niewygodne sprawy
Najwięcej ważą zazwyczaj nad ranem
To stres, którym musisz swą cenę zapłacić
A w branży się kręci ten stary teatrzyk
Wokół nowych twarzy, już znam to na pamięć
Czasem się boję, bo słowo "normalnie"
Choć je przymierzałem nie dla mnie skrojone
Muza zbudowała mi z piasku zamek
A cały fanbase go zalał betonem
Już tak wielu ludzi mi życzy zagłady
Bo jeszcze więcej jest po mojej stronie
Mordo te bluzgi gdzie nimi zapłacisz
To nie zmaże błędów na twojej drodze
A ja biorę benzo i mam wyjebane
Bezpretensjonalnie pierdolę ten świat
Na słonecznej łące wieje lekki wiatr, ej
Pozdrawiam każdą mamę, która presją ryje banię
Potem zrzuci na mnie jego ćpanie
Pozdrawiam cały lament, plucie na mnie
Obyś dał im panie właśnie tyle samo
A Benzo Cozy to mój z pozłacanych tarcz a
Mam być w piekle, to mi spakuj klapki tam
Kurwa, nie chcesz wiedzieć, co ja widzę w snach
Znów mi obojętne to, co jest za dnia
Każdy jakby w stroju owcy, dla mnie
Wszystkie takie same, nie są moim stadem
Mam do melo talent, tak odpowiadałem
Kiedy w szkole frajer pytał mnie o plan
Mam to obcykane, nie ma opcji nawet
Żeby twoje zdanie było choćby blisko nas
Benzo Cozy, ale ja nie idę spać, ale ja nie idę spać
Tylko latać w obłoki
Czuję się kuloodporny
Nie możesz w mnie dojrzeć i ukłuć
Cię życie spierdoli z rowerka jak YouTube
Za dużo patoli na oczy
Widziałem, by zasnąć jak wszyscy już po trzecim kubku
Jak masz wokół durniów się kurwa nie kumpluj
Bo bardzo szybko przenikniesz do struktur
Ja odpinam się od absurdu, chmura osiada na płucu
Latam pośród cummulusów to jest mój uśmierzacz bólu
Ona leży nago, wszystko dzieje się w slow-mo
Ten dotyk to nie fantom jest kilka minut przed piątą
Nie możemy zasnąć, przyjdzie czas, żeby odpocząć
Delektujemy się fazą no bo mamy jedną młodość
Nie mogę się ruszyć niczym odurzony syropem po uszy w hipnozie
Zanurzam się w duszy jakbym czytał książkę i to ją łaskocze
Nasila jak rum, wzmaga jak was, bajkowy mood, nieziemski stan
Ja żeby to czuć nie muszę nic brać
Jestem tak wysoko, a problemy coraz większe
Rozwinąłem skrzydła choć nie chcę więcej polecieć
Znowu duszę się w mieście, a chciałbym się zgubić gdzieś w lesie
Głosy w głowie wyciszyć i w końcu wykrzyczeć to z siebie nareszcie
Róbcie mi miejsce może ten pech nas ominie na szczęście
Może to test by móc zrobić coś więcej
Boli łeb a spraw tyle w kolejce popijam tabletkę
To spokój w pigułce, receptę na szczęście zdobędę
Lekarz mówił bierz jedną, ale wezmę seks
A ja biorę benzo i mam wyjebane
Bezpretensjonalnie pierdolę ten świat
Na słonecznej łące wieje lekki wiatr, ej
Pozdrawiam każdą mamę, która presją ryje banię
Potem zrzuci na mnie jego ćpanie
Pozdrawiam cały lament, plucie na mnie
Obyś dał im panie właśnie tyle samo
A Benzo Cozy to mój z pozłacanych tarcz a
Mam być w piekle, to mi spakuj klapki tam
Kurwa, nie chcesz wiedzieć, co ja widzę w snach
Znów mi obojętne to, co jest za dnia
Każdy jakby w stroju owcy, dla mnie
Wszystkie takie same, nie są moim stadem
Mam do melo talent, tak odpowiadałem
Kiedy w szkole frajer pytał mnie o plan
Tłumaczenie piosenki
Sarius: Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Sarius: Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck)
-
Ostatnie takie emocje (feat. Avi, prod. Kuba Hejz)
- Sarius
-
Yellow (gitara: Kuba Parzyński, prod. Kuba Hejz)
- Sarius
-
Na końcu dnia (prod. Kuba Hejz)
- Sarius
-
Azot (feat. Feno, prod. ADZ, Leśny, Kuba Hejz)
- Sarius
-
Ostatni kieliszek (feat. Sokół, prod. Faded Dollars)
- Sarius
Skomentuj tekst
Sarius: Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Latawce
Sylwia Grzeszczak
„Nic mnie dziś nie wzrusza, Wszędzie burza, kapią łzy Bawię się w kałuży, Jestem duża tak jak Ty, Zapomniałeś jak się lata, jak się spełnia sny Tego pamiętnego lata, zdobyliśmy niebo Właśnie w n”
-
Wynalazek Filipa Golarza - feat. sanah
Sobel
„Tak niewiele sam o sobie wiem Tyle jeszcze nieznajomych dróg Niech Twoje oczy poprowadzą mnie, powiedz, gdzie Moje serce wciąż nie potrafi bić I choć chyba czuję coś, to nie wiem Czy tu jestem ki”
-
Ostatni dzień
Dominik Dudek (Redford)
„Dominik Dudek prezentuje piosenkę "Ostatni dzień". Halo, słyszałaś, że podobno dzisiaj spadnie na nas niebo nie zmienię tego, więc dlatego jestem w drodze, czekaj tam jeśli to prawda też się boj”
-
Daddy
Klaudia Zielińska
„W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi, tańczymy pijani, mam obsession W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi tańczymy pijani mam obs”
-
Futurama 3
Quebonafide
„Aha, właśnie tak człowieku Jem kanapkę z panadolem na śniadanie Drogie panie mówią do mnie Drogi Panie Z mojej drogi można robić tutoriale Jak się robi tutoriale? Muszę pogadać z Draganem Czy w”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck) - Sarius, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Benzo Cozy (feat. Hałastra, prod. Walchuck) - Sarius. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Sarius.
Komentarze: 0