Sawa Specnaz: Złomiarz

Jestem patriotą Szczecina, Pomorza i całej Polski

Robię zoom-out, oddalam od mapy
Z dystansu patrzę na różne światy
I poza tym, że mamy wspólne pierwiastki
Jesteśmy już kompletnie z innej bajki

Robię zoom-out, oddalam od mapy
Z dystansu patrzę na różne światy
I poza tym, że mamy wspólne pierwiastki
Jesteśmy już kompletnie z innej bajki

Jesteś taki dobry, że do rany przyłóż
Przewracasz się na własnych nogach
Ciebie nie ma już
[] znika ulotny kurz
A ty przestań już
Wrzucać glamour
Na ten uliczny brud

Leci kurs, spada funt i ogólnie wkurw
Lecę na przystanek, jedenastka odjechała już
W sumie fuks
W drugim wagonie zaczepili kontrolerów, już
Awantura
Dziad obok przewraca się, czuję denaturat
Odurza się
Z przodu klientka wystrojona jak Edyta Górniak
Buja się, patrzy groźnie na mnie
Chyba zaczepki chce

Na bank ta małolata za hajs ru*a się
Zakładam, że robi to bo musi, a nie tego chce
Chciała splendor i fejm
na dość odważnym filmie zakończyło się
Zaczął się szantaż

I to jest moment kiedy Jean Claude Van Damme wkracza
Raz dwa, raz dwa, raz dwa raz znikła plazma
Na sprzedaż jest ten sprzęt stereo
Sama jest PZ, życie kręci się jak kaseta video

Robię zoom-out, oddalam od mapy
Z dystansu patrzę na różne światy
I poza tym, że mamy wspólne pierwiastki
Jesteśmy już kompletnie z innej bajki

Dzień jak co dzień, szósta rano
Ktoś wyrusza gdzieś do pracy
Dopija kawę, spieszy się
Pierwszy chce zajechać na parking
Smutni żebracy
Na skrzyżowaniu mija ich
Dla nich i tak nic nie znaczy

A ma jechać czym i na czym
Ale czemu tak odwraca wzrok
Gdy na niego patrzysz
Co to wszystko znaczy?

Po drugiej stronie złomiarz na rowerze starą pralkę wiezie
I co
Trochę na bok go przegina, ch*j w to
Ma nadzieję, że dojedzie
Nie wiem mordo

Starsza pani, co go znała od dziecka nie chce gadać
Zresztą sama gdzieś tam wiezie, je*ać to
Nieświadoma, że już idzie kontrol celna
I że więcej dziś już nie przewiezie
Taki los
Pcha na kasę się bezczelnie
Wózek pcha przed sobą z małym dzieckiem
Wcześniej już robiła takie myśli, że znów jej to przejdzie
I się śmieje, a co?
A tu nagle ZONK
Kontrolerem, który szedł okazał się były mąż
Czy po rozwodzie rozliczyła się rzetelnie
Czy powinna dać mu troszkę więcej
Kolano mięknie
Kilka lat temu za tą nóżką każdy by poleciał chętnie
W tym odcinku ona ciśnie na ofiarę i na promie chowa sztangę

Kontrola celna, paszporty do kontroli.
Towary do zgłoszenia? Absolutnie nic, nic.
Ile dewiz wywozi pani z kraju? Tyle, ile można.

Robię zoom-out, oddalam od mapy
Z dystansu patrzę na różne światy
I poza tym, że mamy wspólne pierwiastki
Jesteśmy już kompletnie z innej bajki

Robię zoom-out, oddalam od mapy
Z dystansu patrzę na różne światy
I poza tym, że mamy wspólne pierwiastki
Jesteśmy już kompletnie z innej bajki