Słoń: Święta w Piekle 87
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Słoń: Święta w Piekle 87
Joł, joł, joł
Hoł, hoł, hoł
Hoł, hoł, hoł mały śmieciu
Ha, ha, ha, ha
Joł jebać
Zamarznięta krew z nieba leci wygląda jak płatki róż
Gwiazdka to magiczny okres znów prezentów mamy w bród
Dziadek usiadł przy kominku i lufę wsadził do ust
Zobacz wnuczku co z tej odległości robi z twarzy śrut
Mama potrawami zastawiła cały stół
Znowu charczy na czerwono, bo od lata krwawi z płuc
Śpiewa cichą noc wyjmując sobie z lewej gałki nóż
I przechyla głowę w przód, tak by wypłynął z czaszki mózg
Czarny śluz płynie na talerz, mama nie przestaje śpiewać
Gdy rozcina sobie brzuch i wyciąga szare trzewia
W miejscu świątecznego drzewa i zimowej scenografii
Tata naostrzył pal i się sam na niego nabił
Pod jego stopami kałuża moczu i ciemnej juchy
Gdy umierał, to na ziemie, mu wypadł prezent z pupy
Siostra biegnie z kuchni mówiąc "Patrzcie, co mam"
Równo z pierwszą gwiazdką urodziłam martwego psa
Dziadek nim w twarz się postrzelił, uciął babci kończyny
Babcia się wściekła, bo na ziemi były ślady od piły
Wszyscy się śmiali, bo dziadek cały czas babcie podpuszczał
Że lewą nogą, już nigdy rano nie wstanie z łóżka (hihi)
Zaciskam usta, szkło mi spływa do gardła
Zawsze dzielimy się tłuczoną bombką zamiast opłatka
Babcia bez kończyn jak ślimak się doczołgała pod stół
Składam jej ciepłe życzenia puszczając pawia do ust
(To, To, To) To święta w piekle
Mielę wszystko na proch jak Dr. Oetker
Fosforowe bomby świat spalą na węgiel
To 666 pchnięć prosto w twoje serce
W stroju gwiazdora wchodzi Ed Gain (ouh)
(To, To, To) To święta w piekle
Mielę wszystko na proch jak Dr. Oetker
Fosforowe bomby świat spalą na węgiel
To 666 pchnięć prosto w twoje serce
W stroju gwiazdora wchodzi Ed Gain (ouh)
Mama podsuwa mi w misce porcję swych różowych jelit
Wyhodowałam dla smaku w swoim ciele dyfteryt
No zjedz, póki jest ciepłe, weź chociaż talerzyk
Lecz bełt tłuczonym szkłem trochę poranił mi przełyk
Babcia się wierci pod stołem, zaczęła gryźć mi nogawkę
Ciągnę za włosy jej korpus i mówię "Babciu, naprawdę"
Niech się już babcia nie szarpie
Wszedłem na tapczan by zaraz zacząć jej skakać po łbie
Tak jak ta lampa z Pixara
Mama wykrwawia się, słabnie, twarz ma bladą jak marmur
Więc odcinam jej głowę, na pile kręci się łańcuch
Głowa śpiewa kolędy, mimo iż wpadła do barszczu
A w tle, w telewizorze, Kevin sam w seminarium
Tacie na palcu stopy zawieszam bombkę
Bo skoro jest już choinką, to niech wygląda porządnie
Siostra do mnie podchodzi tym swoim zmysłowym krokiem
Więc się zaczynam czerwienić, bo wiem, co zaraz powie
Niesie jemiołę, trzymając ją wysoko nad głową
"W cipce mamy już byłeś, teraz kolej na moją"
Dłonie z nerwów się pocą, gdy pcha mi język do gardła
Jej ślina ma gorzki posmak, czuje dokładnie co jadła
W powietrzu świąteczna magia, wchodzę na nią bez spodni
Pamiętasz zdechłego psa? Tego z poprzedniej zwrotki?
Spomiędzy nóg mojej siostry na pępowinie wciąż wisiał
I o północy przemówił jak nakazuje obyczaj
Ślina mu kapała z pyska, czarna niczym atrament
Oddech cuchnął zepsuciem, oczy przebiegłe kaprawe
Jego głos był tak szpetny, jakby przemówił sam diabeł
Najpierw gra wyjdzie z EP'ką, a następnie ,,CADAVER"
(To, To, To) To święta w piekle
Mielę wszystko na proch jak Dr. Oetker
Fosforowe bomby świat spalą na węgiel
To 666 pchnięć prosto w twoje serce
W stroju gwiazdora wchodzi Ed Gain (ouh)
A tak na serio, dużo zdrowia i cebulionów
Nara
Hoł, hoł, hoł
Hoł, hoł, hoł mały śmieciu
Ha, ha, ha, ha
Joł jebać
Zamarznięta krew z nieba leci wygląda jak płatki róż
Gwiazdka to magiczny okres znów prezentów mamy w bród
Dziadek usiadł przy kominku i lufę wsadził do ust
Zobacz wnuczku co z tej odległości robi z twarzy śrut
Mama potrawami zastawiła cały stół
Znowu charczy na czerwono, bo od lata krwawi z płuc
Śpiewa cichą noc wyjmując sobie z lewej gałki nóż
I przechyla głowę w przód, tak by wypłynął z czaszki mózg
Czarny śluz płynie na talerz, mama nie przestaje śpiewać
Gdy rozcina sobie brzuch i wyciąga szare trzewia
W miejscu świątecznego drzewa i zimowej scenografii
Tata naostrzył pal i się sam na niego nabił
Pod jego stopami kałuża moczu i ciemnej juchy
Gdy umierał, to na ziemie, mu wypadł prezent z pupy
Siostra biegnie z kuchni mówiąc "Patrzcie, co mam"
Równo z pierwszą gwiazdką urodziłam martwego psa
Dziadek nim w twarz się postrzelił, uciął babci kończyny
Babcia się wściekła, bo na ziemi były ślady od piły
Wszyscy się śmiali, bo dziadek cały czas babcie podpuszczał
Że lewą nogą, już nigdy rano nie wstanie z łóżka (hihi)
Zaciskam usta, szkło mi spływa do gardła
Zawsze dzielimy się tłuczoną bombką zamiast opłatka
Babcia bez kończyn jak ślimak się doczołgała pod stół
Składam jej ciepłe życzenia puszczając pawia do ust
(To, To, To) To święta w piekle
Mielę wszystko na proch jak Dr. Oetker
Fosforowe bomby świat spalą na węgiel
To 666 pchnięć prosto w twoje serce
W stroju gwiazdora wchodzi Ed Gain (ouh)
(To, To, To) To święta w piekle
Mielę wszystko na proch jak Dr. Oetker
Fosforowe bomby świat spalą na węgiel
To 666 pchnięć prosto w twoje serce
W stroju gwiazdora wchodzi Ed Gain (ouh)
Mama podsuwa mi w misce porcję swych różowych jelit
Wyhodowałam dla smaku w swoim ciele dyfteryt
No zjedz, póki jest ciepłe, weź chociaż talerzyk
Lecz bełt tłuczonym szkłem trochę poranił mi przełyk
Babcia się wierci pod stołem, zaczęła gryźć mi nogawkę
Ciągnę za włosy jej korpus i mówię "Babciu, naprawdę"
Niech się już babcia nie szarpie
Wszedłem na tapczan by zaraz zacząć jej skakać po łbie
Tak jak ta lampa z Pixara
Mama wykrwawia się, słabnie, twarz ma bladą jak marmur
Więc odcinam jej głowę, na pile kręci się łańcuch
Głowa śpiewa kolędy, mimo iż wpadła do barszczu
A w tle, w telewizorze, Kevin sam w seminarium
Tacie na palcu stopy zawieszam bombkę
Bo skoro jest już choinką, to niech wygląda porządnie
Siostra do mnie podchodzi tym swoim zmysłowym krokiem
Więc się zaczynam czerwienić, bo wiem, co zaraz powie
Niesie jemiołę, trzymając ją wysoko nad głową
"W cipce mamy już byłeś, teraz kolej na moją"
Dłonie z nerwów się pocą, gdy pcha mi język do gardła
Jej ślina ma gorzki posmak, czuje dokładnie co jadła
W powietrzu świąteczna magia, wchodzę na nią bez spodni
Pamiętasz zdechłego psa? Tego z poprzedniej zwrotki?
Spomiędzy nóg mojej siostry na pępowinie wciąż wisiał
I o północy przemówił jak nakazuje obyczaj
Ślina mu kapała z pyska, czarna niczym atrament
Oddech cuchnął zepsuciem, oczy przebiegłe kaprawe
Jego głos był tak szpetny, jakby przemówił sam diabeł
Najpierw gra wyjdzie z EP'ką, a następnie ,,CADAVER"
(To, To, To) To święta w piekle
Mielę wszystko na proch jak Dr. Oetker
Fosforowe bomby świat spalą na węgiel
To 666 pchnięć prosto w twoje serce
W stroju gwiazdora wchodzi Ed Gain (ouh)
A tak na serio, dużo zdrowia i cebulionów
Nara
Tłumaczenie piosenki
Słoń: Święta w Piekle 87
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Słoń: Święta w Piekle 87
-
Must Have (prod. Devv)
- Słoń
-
Techenko (prod. Chubeats)
- Słoń
-
FPS (prod. The Returners)
- Słoń
-
Prestiż Feat. Pih, Shellerini (prod. Profesor Smok)
- Słoń
-
Westernowe Mega Ważne Intro
- Słoń
Skomentuj tekst
Słoń: Święta w Piekle 87
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- Słoń Święta w piekle●
- święta w pieklev87 tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Gdy jest brzydko - feat. Skubas (Opole 2024 - Premiery)
- Józefina
-
Ktoś całkiem nowy [Etiuda As-dur]
- Natalia Kukulska
-
Wracam (Opole 2024 - Premiery)
- Tatiana Okupnik
-
Lekko (Opole 2024 - Premiery)
- Monika Lewczuk
-
ŻYCIA WETERAN // Prod. Wowo
- Bonus rpk
-
Dom z piasku (Opole 2024 - Premiery)
- Marcin Sójka
-
Ławeczka - feat. Czesław Mozil (Opole 2024 - Premiery)
- Zabłocki Osobiście
-
Dlatego kochaj mnie
- LILI
-
Cisza przed burzą (Opole 2024 - Premiery)
- Piotr Cugowski
-
Hail To The King
- Hammerfall
Reklama
Tekst piosenki Święta w Piekle 87 - Słoń, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Święta w Piekle 87 - Słoń. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Słoń.
Komentarze: 0