Solar/Białas: A-Z (prod. Lenzy)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Solar/Białas: A-Z (prod. Lenzy)
Od A do Z
Od Z do A do A
Adoracja - uśmiechy niewinne
Na pierwszym spotkaniu się czuję jak filmie
Nawet nie wiemy czy chcemy w to wejść
A co dopiero czy coś z tego wyjdzie
Blokadę mamy oboje, bo nasze ostatnie miłosne podboje
Sprawiły, że się wciąż boję - ja o wątrobę, a ty o serce
Ciekawość tego, co będzie dalej jednak bierze już górę
Chemia wędruje ku górze i pierze półkule i czuję, że ty też to czujesz
Dotyk dłoni pierwszy i dotyk dłoni częstszy
Dotyk - zwiększanie powierzchni, czy coś z tym zrobisz baby?
Euforia, erotyka, już nie mówisz: "Nie dotykaj!"
Coraz częściej u mnie sypia, budzi mnie dźwięk jej budzika
Fascynacja, grawitacja jakby nie miała już dla nas znaczenia
I każda minuta bez ciebie to kara co wiarę zabiera
Gramy grubo - bierzesz tabsy, czujesz, że to potrwa dłużej
Chodzi dziś o mocny orgazm, nie wkładanie bąbla w wózek
Hulaj dusza - piekła nie ma, prosta sprawa, my jesteśmy
Starzy przyjaciele wszyscy w cień odeszli, teraz są dla ciebie już bezużyteczni
Integracja ”Siema, mordy! Siema mamcia!” Jak wrażenia?
Ważny sprawdzian czy pasujesz do mojego otoczenia
Jedność - możemy stanowić i zależy to teraz od nas jedynie
Nurtuje w kółko nas jedno pytanie od kogo zaraz po raz pierwszy wypłynie "Kocham cię!"
I wszystko jasne, wyznajemy sobie miłość przy zachodzie słońca na plaży
Na początku mało kto przypuszczał, że naszej drużynie uda się wydostać z baraży
Lojalność obiecaliśmy sobie słowami, które padły przed chwilą
Tak oddaliśmy się temu, co nas zatraciło
Nasze drogi się rozeszły, coś jak ‘Y’ mała
Przeszliśmy wszystko już od adoracji do zerwania
Każdy się wtedy błąka, tak jakby był banitą
Krążąc od jądra Słońca, aż po lodowaty Tryton
/2x
”Wow!”, to pierwsze ”wow”, którym oboje się zachłysnęliśmy
Dziś opada jak kurz na polu bitwy, teraz
Melanż nas niszczył - tak ujawniła się każda zła cecha
To, co wykrzykiwaliśmy pijani przecież nie przejdzie, ot tak, bez echa
Nerwy ciągłe, weź już, kurwa, zamknij mordę!
Zamiast kolacji do łóżka ostatnio przyniosłaś mi drugą kołdrę, weź to!
Obrażeni, ciche noce i ciche dni, tak u nas leci
Przepychanka o pozycję, kto pierwszy odezwie się punkt ma w plecy
Przyzwyczajenie to respirator dla związku, trzyma przy sobie nas tylko wspomnienie tego, jak było tu nam na początku
Rutyna się wdarła, kurtyna zapadła, dobija nas martwa cisza, ciii
Już nawet się nie pytamy nawzajem ”Co słychać?”
Stagnacja - brak nas w nas, zachowujesz się jak burak
Gdy sama w domu zamulam wirujesz na boku jak Uran
To tyrania ty samcu alfa, dlaczego tylko ty możesz robić co zechcesz?
Bo poza tobą mam jeszcze przyjaciół ty swoich olałaś jak żyło się pięknie
Uległość - to was cechuje, niczym nie różnisz się od innych kobiet, niczym
Jak dobrze przycisnę przeprosisz, nawet jak to ja zawiodę
Wypominanie starych problemów jak brak argumentów w dyskusji o nowych
Dobra, przyznaje się, przegrałem mecz, nie chcę już drugiej połowy
Yin i Yang rozerwane jak rdzeń, bo za daleko to zaszło
Jak Słońce, przy którym pierwszy raz padło wiadome hasło
Zerwanie - jedynie to mamy w planie, a później przychodzi nam zapomnienie
Później cykl się zaczyna od nowa i zmienia się tylko osoba, nie przebieg!
Nasze drogi się rozeszły, coś jak ‘Y’ mała
Przeszliśmy wszystko już od adoracji do zerwania
Każdy się wtedy błąka, tak jakby był banitą
Krążąc od jądra Słońca, aż po lodowaty Tryton
/2x
Od Z do A do A
Adoracja - uśmiechy niewinne
Na pierwszym spotkaniu się czuję jak filmie
Nawet nie wiemy czy chcemy w to wejść
A co dopiero czy coś z tego wyjdzie
Blokadę mamy oboje, bo nasze ostatnie miłosne podboje
Sprawiły, że się wciąż boję - ja o wątrobę, a ty o serce
Ciekawość tego, co będzie dalej jednak bierze już górę
Chemia wędruje ku górze i pierze półkule i czuję, że ty też to czujesz
Dotyk dłoni pierwszy i dotyk dłoni częstszy
Dotyk - zwiększanie powierzchni, czy coś z tym zrobisz baby?
Euforia, erotyka, już nie mówisz: "Nie dotykaj!"
Coraz częściej u mnie sypia, budzi mnie dźwięk jej budzika
Fascynacja, grawitacja jakby nie miała już dla nas znaczenia
I każda minuta bez ciebie to kara co wiarę zabiera
Gramy grubo - bierzesz tabsy, czujesz, że to potrwa dłużej
Chodzi dziś o mocny orgazm, nie wkładanie bąbla w wózek
Hulaj dusza - piekła nie ma, prosta sprawa, my jesteśmy
Starzy przyjaciele wszyscy w cień odeszli, teraz są dla ciebie już bezużyteczni
Integracja ”Siema, mordy! Siema mamcia!” Jak wrażenia?
Ważny sprawdzian czy pasujesz do mojego otoczenia
Jedność - możemy stanowić i zależy to teraz od nas jedynie
Nurtuje w kółko nas jedno pytanie od kogo zaraz po raz pierwszy wypłynie "Kocham cię!"
I wszystko jasne, wyznajemy sobie miłość przy zachodzie słońca na plaży
Na początku mało kto przypuszczał, że naszej drużynie uda się wydostać z baraży
Lojalność obiecaliśmy sobie słowami, które padły przed chwilą
Tak oddaliśmy się temu, co nas zatraciło
Nasze drogi się rozeszły, coś jak ‘Y’ mała
Przeszliśmy wszystko już od adoracji do zerwania
Każdy się wtedy błąka, tak jakby był banitą
Krążąc od jądra Słońca, aż po lodowaty Tryton
/2x
”Wow!”, to pierwsze ”wow”, którym oboje się zachłysnęliśmy
Dziś opada jak kurz na polu bitwy, teraz
Melanż nas niszczył - tak ujawniła się każda zła cecha
To, co wykrzykiwaliśmy pijani przecież nie przejdzie, ot tak, bez echa
Nerwy ciągłe, weź już, kurwa, zamknij mordę!
Zamiast kolacji do łóżka ostatnio przyniosłaś mi drugą kołdrę, weź to!
Obrażeni, ciche noce i ciche dni, tak u nas leci
Przepychanka o pozycję, kto pierwszy odezwie się punkt ma w plecy
Przyzwyczajenie to respirator dla związku, trzyma przy sobie nas tylko wspomnienie tego, jak było tu nam na początku
Rutyna się wdarła, kurtyna zapadła, dobija nas martwa cisza, ciii
Już nawet się nie pytamy nawzajem ”Co słychać?”
Stagnacja - brak nas w nas, zachowujesz się jak burak
Gdy sama w domu zamulam wirujesz na boku jak Uran
To tyrania ty samcu alfa, dlaczego tylko ty możesz robić co zechcesz?
Bo poza tobą mam jeszcze przyjaciół ty swoich olałaś jak żyło się pięknie
Uległość - to was cechuje, niczym nie różnisz się od innych kobiet, niczym
Jak dobrze przycisnę przeprosisz, nawet jak to ja zawiodę
Wypominanie starych problemów jak brak argumentów w dyskusji o nowych
Dobra, przyznaje się, przegrałem mecz, nie chcę już drugiej połowy
Yin i Yang rozerwane jak rdzeń, bo za daleko to zaszło
Jak Słońce, przy którym pierwszy raz padło wiadome hasło
Zerwanie - jedynie to mamy w planie, a później przychodzi nam zapomnienie
Później cykl się zaczyna od nowa i zmienia się tylko osoba, nie przebieg!
Nasze drogi się rozeszły, coś jak ‘Y’ mała
Przeszliśmy wszystko już od adoracji do zerwania
Każdy się wtedy błąka, tak jakby był banitą
Krążąc od jądra Słońca, aż po lodowaty Tryton
/2x
Tłumaczenie piosenki
Solar/Białas: A-Z (prod. Lenzy)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Solar/Białas: A-Z (prod. Lenzy)
-
Error (ft. ADM, Beteo)
- Solar/Białas
-
Młodzi, piękni, zepsuci (ft. Zui)
- Solar/Białas
-
Banały
- Solar/Białas
-
Ziomek (ft. Bedoes)
- Solar/Białas
-
Gimbus (prod. 101 Decybeli)
- Solar/Białas
Skomentuj tekst
Solar/Białas: A-Z (prod. Lenzy)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- a do z tekst●
- od a do z tekst●
- białas od a do z●
- bialas a do z●
- solar/białas - a do z (prod. lenzy) tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
SPAGHETTII (feat. Linda Martell, Shaboozey)
- Beyoncé
-
THE LINDA MARTELL SHOW
- Beyoncé
-
JUST FOR FUN - feat. Willie Jones
- Beyoncé
-
YA YA
- Beyoncé
-
ALLIIGATOR TEARS
- Beyoncé
-
LEVII'S JEANS - feat. Post Malone
- Beyoncé
-
SMOKE HOUR II - feat. Willie Nelson
- Beyoncé
-
FLAMENCO
- Beyoncé
-
DAUGHTER
- Beyoncé
-
OH LOUISIANA
- Beyoncé
Reklama
Tekst piosenki A-Z (prod. Lenzy) - Solar/Białas, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu A-Z (prod. Lenzy) - Solar/Białas. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Solar/Białas.
Komentarze: 0