Wyniki wyszukiwania: Czwarta zima

"Zima jak co roku Zima, pada śnieg Zima, jestem w górach Mam miejsce swe Powiem, jeśli chcesz Grudzień, styczeń i luty Scenariusz wciąż ten sam Wkładam zimowe buty Na narty w góry gnam Tatry, jak zwykle,"

"Zima znów sie zaczyna Tak samo wtedy padał śnieg Zima dziś przypomina Jak pierwszy raz spotkali się Jak strumień płynął śpiew I jej niewinny śmiech A ich oczy po niebie Szukając wciąż siebie Błądziły jak"

"przyszła znowu zima za oknami mróz świat się jakoś trzyma choć mu zimno już pani z panem pies z bałwanem i z teściową zięć myszy, koty na pieszczoty w święta maja chęć przyszła znowu zima za oknami"

"Co się wysypało, że tak wszędzie biało, biało? Czy to mąka może wysypała się na dworze? Skąd się tutaj wzięła cała biała karuzela, drzewa i chodniki, samochody i pomniki. Kto odpowiedź zna? Kto wie? Czemu"

"W końcu pokazałaś twarz Żadnych masek, słodkich słów Kłamstwo długie nogi ma Zima smak ma twoich ust I na pustej Sali Zawieszamy wzrok W oczach masz kryształy Lodowatą dłoń Łapię ją, chociaż miałem się"

"Chłodny dzień, samochody i kurz Unosił się jak sen wśród betonowych wzgórz Resztką szkła ścielił się ranny bruk A ona sama szła, choć nie czuła już stóp Choć nie czuła już stóp Rzędy knajp, szumnych"

"1. Była zima i mróz skuł rzeki, A ludzie szli, walczyli, umierali. Umierali za ojczyznę i za kraj, W który tak bardzo wierzyli i kochali. Honor, duma, patriotyzm i ojczyzna, Były jak ogien nadzieją wolności. Rozpalały"

"Wstaje chłodny smutny dzień Daje znać o sobie czas Ponuro mijam własny cień Czy jeszcze coś pokocham w nas, nas, nas, nas... Odliczam cicho każdy dzień Nie wzrusza mnie już prawie nic Dawno nie pytałeś"

"jeśli umiesz tu być prawdziwie jeśli to jeszcze jest możliwe usłysz mnie może skończy się świat po zimnie szanse przecież są dziś olbrzymie ciebie chcę, tylko ciebie uwierz w to! może, może jest już"

"Zima, zima, zima, pada, pada śnieg Jadę, jadę w świat sankami Sanki dzwonią dzwoneczkami Dzyń, dzyń, dzyń Dzyń, dzyń, dzyń Dzyń, dzyń, dzyń Jaka pyszna sanna – parska raźno koń Śnieg rozbija kopytami Sanki"

"Czwarta rano z nieskończonym snem stoję przy oknieKrótka noc, pełna pięknych chwilOddychasz zalotnie.Ref. Uuuuuuu......Nie pragnę niczego więcejUuuuuuu....Wystarczy twój dotyk i miłość w powietrzu.Czwarta"

"Jest czwarta rano, Warszawa śpi Mgła unosi się nad miastem To dobra pora by zaatakować Wioskę w zaroślach ukrytą Tekturowe domki nie mają szans Buldożery czekają na rozkaz Wystraszone dzieci zerwane"

"poczujesz to sam poczujesz to na własne skórze załatwię ci stan żeby znaleźć się na górze już chyba to znasz bo 3 razy była bania teraz wiesz co robić i czego sie zabrania nie ma zamulania 4 pixa do łykania niebieska niebieska niebieska niebieska niebieska niebieska noce"

"Miała bardzo dużo piegów rude włosy śmieszny nosDobra była z angielskiego i z fizyki też jej szłoNie mówiła nigdy wiele w domu troje było ichOjciec był nauczycielem i miał na nich dobry wpływ Klasa jej"

"Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy, wyrośnie bardzo. Wyrósł jak młode drzewo, jak korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał wdzięku ni blasku, nie chciano na niego patrzeć. Wzgardzony odepchnięty"

"nie chce już żadnych gierek influenserek, modelek udawanej prawdy podanej przez sztuczne usta wolę to mieć na papierze tęsknie za jej oddechem za jej dotykiem i za jej westchnieniem za rannym budzeniem za"

"Zima, zima - śnieg, śnieg, śniegZ nieba, z nieba sypie się.Gdzie nie spojrzysz - biało.Wszystko pojaśniało.Zima, zima - śnieg, śnieg, śnieg.Zasnął dawno cichy las.Radość, spokój w każdym z nas.Barwne świece"

"Za oknem zima jak na fotografii, na dobre śniegiem już zaczyna wiać, księżyc się krzywo na nas patrzy, najchętniej to by poszedł chyba spać. Białe ulice, zamarznięte domy, tramwaje się spóźniają raz po"

"Stoisz pod ścianą, jest czwarta rano w przeciwną ścianę masz wbity wzrok trochę zmęczony i opuszczony z nikim dogadać nie możesz się Facet za barem - nie jego sprawa w końcu ulica to twój domtramwaj nad"

"Płaty skóry od ciała swego odrywam. Rzucam. Żółć. Idzie zima. Ostatnie krople deszczu milczeniem żyła oplata. Czerwień. Idzie zima. Kości me złamane ciskam. I wiatrem tańczą. Biel. Idzie zima. Bladość"