VAE VISTIC: Omirya

Tutaj, gdzie Wisła dzieli nas na pół, a powietrze ciężkie, trawione przez smog
Przez północ, południe, gdzie wznosi blok się, na nim czuwa smok

Yo Kraków, salut, serce dla moich chłopaków
Na miejscu starych krzaków, rosną betonowe fale, co mi zasłoniły zachód
Pół na pół, to braciszku stare .., ale jeśli gonisz dalej
To kurwa dołóż trawy, bo kurwa kochamy haje
Pod stopami karuzela śmierci, stary wiem, że cię to kręci
Bo my już tacy jesteśmy, chcemy cipki jak z Odessy
My chcemy płakać my śmiać się my kochać
Wokół tych, których znamy po oczach, tu gdzie ksywy to nowe nazwiska. Do zobaczenia, jebać kurwiska

Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)
Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)
Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)
Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)

W betonowe fale nad miastem
Jadę z chłopakami na crush test
Rozpalamy Jointa, my chcemy takiej biżuterii, by wyglądała jak kastеt
Osiedlowy parking i ona, zimna sucz się topi w ramionach
Ja czuję, jakby to było wczoraj, bo nic nie ma tego smaku co jеj ciało w mojej furze na minus piętnastu
Vae to młody patus, chłopiec typu zostaw mnie, a siebie ratuj
Urodzeni tu, gdzie palimy na dachu, utopiony w tańcu, podgląda nas dziki zachód
Urodzeni tu, my to drugie imię na problemy (to my)
I to chyba nigdy się nie zmieni (nie nie)
Do tej pory złoty motyl lata mi w lewej kieszeni, Vae

Omirya, Omirya
Nie .. to flex
Omirya, Omirya
Lepiej mi zejdź, Im on my way
Omirya, Omirya
Na Hejnale, powiedziałem, że robimy biznes jak robię zwrotki
Omirya

Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)
Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)
Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)
Omirya, Omirya (Omirya, Omirya)

Omirya, Omirya
Omirya, Omirya
Omirya, Omirya
Omirya, Omirya