Żądny Przygód: Urwis
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Żądny Przygód: Urwis
Raczej cieżko mi jest trafić z tekstem
bo cie do snu tulę
Bo ja niezbyt grzeczny dzieciek
Ale odgrodzony murem
Od blokowisk
Chłopak wychowany w kamienicy
Co nie latał z alkoholem
Albo z ziołem po dzielnicy
I do tego młody jeszcze
Jeden dziewięć dziewięć dziewięć
O latach dziewięćdziesiątych nic on przecież nie wie
O życiu nie nagra zwrotki bo On jeszcze nic nie przeżył
Śmieją się z niego znajomi
Żartują sobie raperzy
A jak miałem lat czternaście
To nie potrafiłem gadać
Sepleniłem - to taka wymowy wada
Która z mleczyk robi 'mleczyk'
A z sąsiada - 'sąsiada'
Każdy kto mnie za to jechał niechaj teraz spada
Dzięki wam się nauczyłem także w sumie miło
Wciąż pamiętam jak to było
Spory rozwiązane siłą
Więc przepraszam szczerze wszystkich
Których wtedy się biło
Agresywne zachowanie dziś już dawno się skończyło
Chyba że wchodzi alkohol bo z nim ciągle jest problem
Bo po jednym czy dwóch piwach do trzeciego mnie ciągnie
Ciągle jednak zachowuję
Zdrową porcję silnej woli
Najważniejsze żeby nigdy
Nie wpaść w alkoholizm
Raczej mi nie grozi
Ale nie mówcie tacie
Lat dwadzieścia
Chyba nie potrzebnie się tłumaczę
Tyle lat siedzę na chacie
Więc chyba kumacie
Moi rodzice są spoko
Kiedy już ich poznacie
Albo pozna ona
Chociaż na teraz jej nie ma
Jak to mawia ciocia
"Jest jakaś u kawalera?"
Dziewczyna? Kochanka?
Nie u mnie narzeczona
Może moja przyszła żona
A ja nie wiem, że to ona?
Na ten moment żadnej nie ma
Także lecę na spokojnie
Ale jak ta przyszła słucha
To mnie weźmie i pierdolnie
Więc się modlę
Żebyś nigdy nie odkryła tej piosenki
Jak cię znajdę
To następnie zobrazuję twoje wdzięki
Co?
Ja nie patrzę powierzchownie
Na kobiety wdzięki
Mowa była jakby o tych, no, o rety!
O umyśle, charakterze i jaka to jesteś bystra
Pozwól, że sam to rozpoznam
Więc schowaj papier magistra
Ja żartuję
Problem w tym, że żartowanie
Tylko w barach i lokalach
Idzie w parze z podrywaniem
Powinienem raczej skupić się na sensie tekstu tutaj
Ale wybacz
Do szaleństwa
Tak nakręca
Mnie ta nuta
Nakręcona przez sołtysa
Dzięki Radek
Czy za wzmiankę będę miał
Zagajnik w spadek?
Chyba nie
To jest ksywa
I sołtysem nie jest on
Dygresy kończyć nasze
Na spokojnie
I tak raczej bez przesady
Bo skończyła mi się wena
I obawiam się wady
Tego
Następnego
I kolejnych kilku wersów
Ale biorę się za nie jak Spartaniec za Persów
Ten kawałek na poważnie pisany nie był
Także nie ma potrzeby
Byś podnosił mnie z gleby
Wiec że jeśli na niej leżę
To tylko dlatego
Że się na niej położyłem
Nie ma w tym nic złego
Nie ucierpi moje ego
Nie martw się kolego
Jutro nie piątek trzynastego
Fatum nie ma nic do tego
Moja własna wolna wola
To zupełnie co innego
Więc jak leżę
Będę leżeć
Skoro takie moje credo
bo cie do snu tulę
Bo ja niezbyt grzeczny dzieciek
Ale odgrodzony murem
Od blokowisk
Chłopak wychowany w kamienicy
Co nie latał z alkoholem
Albo z ziołem po dzielnicy
I do tego młody jeszcze
Jeden dziewięć dziewięć dziewięć
O latach dziewięćdziesiątych nic on przecież nie wie
O życiu nie nagra zwrotki bo On jeszcze nic nie przeżył
Śmieją się z niego znajomi
Żartują sobie raperzy
A jak miałem lat czternaście
To nie potrafiłem gadać
Sepleniłem - to taka wymowy wada
Która z mleczyk robi 'mleczyk'
A z sąsiada - 'sąsiada'
Każdy kto mnie za to jechał niechaj teraz spada
Dzięki wam się nauczyłem także w sumie miło
Wciąż pamiętam jak to było
Spory rozwiązane siłą
Więc przepraszam szczerze wszystkich
Których wtedy się biło
Agresywne zachowanie dziś już dawno się skończyło
Chyba że wchodzi alkohol bo z nim ciągle jest problem
Bo po jednym czy dwóch piwach do trzeciego mnie ciągnie
Ciągle jednak zachowuję
Zdrową porcję silnej woli
Najważniejsze żeby nigdy
Nie wpaść w alkoholizm
Raczej mi nie grozi
Ale nie mówcie tacie
Lat dwadzieścia
Chyba nie potrzebnie się tłumaczę
Tyle lat siedzę na chacie
Więc chyba kumacie
Moi rodzice są spoko
Kiedy już ich poznacie
Albo pozna ona
Chociaż na teraz jej nie ma
Jak to mawia ciocia
"Jest jakaś u kawalera?"
Dziewczyna? Kochanka?
Nie u mnie narzeczona
Może moja przyszła żona
A ja nie wiem, że to ona?
Na ten moment żadnej nie ma
Także lecę na spokojnie
Ale jak ta przyszła słucha
To mnie weźmie i pierdolnie
Więc się modlę
Żebyś nigdy nie odkryła tej piosenki
Jak cię znajdę
To następnie zobrazuję twoje wdzięki
Co?
Ja nie patrzę powierzchownie
Na kobiety wdzięki
Mowa była jakby o tych, no, o rety!
O umyśle, charakterze i jaka to jesteś bystra
Pozwól, że sam to rozpoznam
Więc schowaj papier magistra
Ja żartuję
Problem w tym, że żartowanie
Tylko w barach i lokalach
Idzie w parze z podrywaniem
Powinienem raczej skupić się na sensie tekstu tutaj
Ale wybacz
Do szaleństwa
Tak nakręca
Mnie ta nuta
Nakręcona przez sołtysa
Dzięki Radek
Czy za wzmiankę będę miał
Zagajnik w spadek?
Chyba nie
To jest ksywa
I sołtysem nie jest on
Dygresy kończyć nasze
Na spokojnie
I tak raczej bez przesady
Bo skończyła mi się wena
I obawiam się wady
Tego
Następnego
I kolejnych kilku wersów
Ale biorę się za nie jak Spartaniec za Persów
Ten kawałek na poważnie pisany nie był
Także nie ma potrzeby
Byś podnosił mnie z gleby
Wiec że jeśli na niej leżę
To tylko dlatego
Że się na niej położyłem
Nie ma w tym nic złego
Nie ucierpi moje ego
Nie martw się kolego
Jutro nie piątek trzynastego
Fatum nie ma nic do tego
Moja własna wolna wola
To zupełnie co innego
Więc jak leżę
Będę leżeć
Skoro takie moje credo
Tłumaczenie piosenki
Żądny Przygód: Urwis
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Żądny Przygód: Urwis
Skomentuj tekst
Żądny Przygód: Urwis
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Ta jak tu tekst zły i to jeszcze nie cały
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Dwoje ludzieńków (B. Leśmian) - feat. Sobel
Sanah
„Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie, O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie. Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nagłego roz”
-
Balasana
Sobel
„Nie zliczę ile razy dałem się ponieść pokusie Chcę jeździć z Tobą z Wrocka do Gdańska, kurwić się w tourbusie Dobrze wiesz, co tu się, tu się, tu się, tu się dzieje W głowie mam ty-tylko Cię, pusię”
-
Miss Dior
MODELKI
„Patrzę w Twoje oczy jak ocean, zawsze wrócę do Ciebie Jeśli życie ma inny plan, zawsze wrócę do Ciebie I chociaż dzieli nas milion spraw, ja zawsze wybiorę Ciebie Sami pod gołym niebem tańczymy: &q”
-
Pool Party
TEENZ
„Wychodzę w nocy, a światła nam tworzą znowu w głowie nową projekcję dnia Ktoś do mnie dzwoni — nie daję znać To dobry moment, żeby zniknąć i biec pod wiatr Relaks (Ej), słyszę krzyki (Ej) W odda”
-
Dusza
Dżem
„Dżem prezentuje utwór "Dusza" (premiera 15 kwietnia 2025 r.). Od dziecka wiedziałem, że nie będzie łatwo Grało się i śpiewało co do głowy wpadło Nadszedł ten moment, stałeś się muzyką Słuchali C”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- Urwis teks●
- urwis urwis tekst●
- żądny przygód urwis●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
022
- OG ENZO
-
The Shadow Elite
- Behemoth
-
PORANEK
- Helena Ciuraba
-
Run | Auditions | BGT 2025
- Stacey Leadbeatter
-
El Mal - feat. Karla Sofía Gascón | Emilia Pérez (Original Motion Picture Soundtrack)
- Zoe Saldaña
-
Pizza - feat. Zwariowany Braderek, Krisu
- Tomasz Niecik
-
NIE MA PROBLEMU (prod. LOOK.OUT)
- donGuralesko
-
Pomiędzy - feat. Daniel Godson (Def Jam World Tour)
- Vito Bambino
-
Pool Party
- TEENZ
-
Dziewczyny nie płaczą
- MODELKI
Reklama
Tekst piosenki Urwis - Żądny Przygód, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Urwis - Żądny Przygód. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Żądny Przygód.
Komentarze: 1
Sortuj