Zero: Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Zero: Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty)
Chciałbym lecieć aż do nieba
Nawet jeśli tam nic nie ma
Mam takie marzenia, że
Już chyba o niczym nie marzę
Mam takie pragnienia, że mogę odmienić je tylko przez niewykonalne
I nocą, gdy przychodzi Diabeł
By usiąść na mojej pościeli
I spytać, czy w końcu zmądrzałem
To proszę, by diabli go wzięli
Tu tez kiedyś było normalnie
Z boiska na oranżadę
A teraz niebo mi płonie za oknem
Gdy proszę cię o zmiłowanie
Pamiętasz, jak było normalnie
Bo ja zapomniałem już prawie
I teraz, gdy gaśnie ostatnie ze świateł
Już tylko nadzieja nie gaśnie we mnie
To ciepło zaśnie we mnie
Ktoś mnie pociesza we śnie
Dziecino nie płacz więcej
Przecież jestem obok ciebie
Wyklejam żabki z bibuły - oczęta rozmarzone
Jaka jest siła sztuki, że ich prawdy nie podrobię
Znów miałem sen o tobie
Tym razem byłaś słońcem
I przychodziłaś do mnie
Po to, by zaraz odejść
Nocą się modle, by sprostać choć miłosierdziu w sobie
A za wezgłowiem diabeł znów przeklina moją prośbę
Chciałbym już stąd odejść
Ale nie mogę
Był siedemdziesiąty ósmy
Głupi oddałem mu polowe duszy
Osiemdziesiąty, szpitale, koledzy chodzili już do zawodówki
Osiemdziesiąty dziewiąty: Voyager odwiedza Neptuna, a mnie znowu dusi
Mogłem się przecież spodziewać wszystkiego, choć nie tego, że mi odpuści
Słyszę głos Afrodyty
Sopot mi śpiewa hity
Łamię Havane - winyl
Lecą strzępy czarnej płyty
Już nie posłucham nigdy
Takiej ładnej muzyki
Myśli nachalne całymi dniami jak satelity
Spadają rzędy donic
Mama się ciągle modli
Wciąż dzwonią telefony
Wracam na oddział chory
Życie nie było łatwe
W latach dziewięćdziesiątych
Nie było Boga, ja na dnie
Sam jeden opuszczony
Teraz demony znów pytają, czego chciałbym od nich
Diabeł się mości na pościeli, w nogach białej kołdry
I nagle znika pewny uśmiech spod rogatej głowy
Gdy odpowiadam, Diable, to nie leży w twojej mocy!
Chciałbym już stąd odjeść
Ale nie mogę
Nawet jeśli tam nic nie ma
Mam takie marzenia, że
Już chyba o niczym nie marzę
Mam takie pragnienia, że mogę odmienić je tylko przez niewykonalne
I nocą, gdy przychodzi Diabeł
By usiąść na mojej pościeli
I spytać, czy w końcu zmądrzałem
To proszę, by diabli go wzięli
Tu tez kiedyś było normalnie
Z boiska na oranżadę
A teraz niebo mi płonie za oknem
Gdy proszę cię o zmiłowanie
Pamiętasz, jak było normalnie
Bo ja zapomniałem już prawie
I teraz, gdy gaśnie ostatnie ze świateł
Już tylko nadzieja nie gaśnie we mnie
To ciepło zaśnie we mnie
Ktoś mnie pociesza we śnie
Dziecino nie płacz więcej
Przecież jestem obok ciebie
Wyklejam żabki z bibuły - oczęta rozmarzone
Jaka jest siła sztuki, że ich prawdy nie podrobię
Znów miałem sen o tobie
Tym razem byłaś słońcem
I przychodziłaś do mnie
Po to, by zaraz odejść
Nocą się modle, by sprostać choć miłosierdziu w sobie
A za wezgłowiem diabeł znów przeklina moją prośbę
Chciałbym już stąd odejść
Ale nie mogę
Był siedemdziesiąty ósmy
Głupi oddałem mu polowe duszy
Osiemdziesiąty, szpitale, koledzy chodzili już do zawodówki
Osiemdziesiąty dziewiąty: Voyager odwiedza Neptuna, a mnie znowu dusi
Mogłem się przecież spodziewać wszystkiego, choć nie tego, że mi odpuści
Słyszę głos Afrodyty
Sopot mi śpiewa hity
Łamię Havane - winyl
Lecą strzępy czarnej płyty
Już nie posłucham nigdy
Takiej ładnej muzyki
Myśli nachalne całymi dniami jak satelity
Spadają rzędy donic
Mama się ciągle modli
Wciąż dzwonią telefony
Wracam na oddział chory
Życie nie było łatwe
W latach dziewięćdziesiątych
Nie było Boga, ja na dnie
Sam jeden opuszczony
Teraz demony znów pytają, czego chciałbym od nich
Diabeł się mości na pościeli, w nogach białej kołdry
I nagle znika pewny uśmiech spod rogatej głowy
Gdy odpowiadam, Diable, to nie leży w twojej mocy!
Chciałbym już stąd odjeść
Ale nie mogę
Tłumaczenie piosenki
Zero: Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Zero: Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty)
-
8 Below Zero
- Zero
-
Possession
- Zero
-
Spoken For
- Zero
-
The Enemy
- Zero
-
One Way Out
- Zero
Skomentuj tekst
Zero: Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Na deser
Julia Żugaj
„Już nie szukam w oczach lustra idealnej jak ze zdjęć. I to nie gładka skóra, nowe włosy, usta Będą tym, co tworzy mnie. Lubię zapominać się i zakochiwać się w sobie. Czemu nie? Zmienić wszystk”
-
Mamy to - feat. Runa, Don
Cleo
„Z dziada i pradziada mamy to Zawsze praca brata - jeden głos To co trzyma razem Naszym jest obrazem To jest nasza moc Z dziada i pradziada mamy to Zawsze praca brata - jeden głos To co trzyma”
-
Obejmuję noce ft. Pezet, Livka
Jonatan
„Zgęstniały już światła lamp, Powoli robi się zimno. Tak jakby zapadł się świat, Jakby to było przed chwilą. Ziemia rozpuszcza się w horyzoncie, Wszystko się miesza jak campari z lodem. Jak lud”
-
Nieistotne
Żabson
„(Yeah, yeah, Mercury) (Yeah, yeah, twenty thousand dollars?) (Yeah, yeah, yeah, yeah) Ej, stare błędy są nieistotne (nieistotne) Moje stare błędy są nieistotne (yeah) Noszę złote zęby, choć nie”
-
Dźwięczność
Voo Voo
„Jakim się dźwiękiem tobie oddźwięczyć mam za tak wiele dobrego? gdy Bóg błaznom darował świat a ten grzeszy wciąż w imię jego”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty) - Zero, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Nie martw się Janku (prod. Leukocytowaty) - Zero. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Zero.
Komentarze: 0