A.P. Golden Boy: Notre Dame (przerobka "Bedrock" Young Money)

"Notre Dame"
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac dzis
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac (razy2)
Smakujesz moj miod z ud jestes jedna z do Rzymu drog
kochasz moj maly rog bo wylewa jak rzeka Bug
nawet zaciekly wrog w bark nie wyplaci mi juz wiecej muk
porazony pieknoscia twych nog przekraczajacych moj prog
moglas miec chlopcow w brod lecz jestes dla nich jak lod
tylko na mnie masz glod nawet jak doluje bad mood
ten twoj seksowny chod na szpilkach wysoki but
spojrz na nia Dj Kut widac ze z Polski rod
Pijemy razem wodke traktujesz ja jak odtrutke
przycmiewasz prostytutke wygladem przypominasz mlodke
na ustach trzymasz klodke gdy o nas slyszysz nutke
zamykasz ja jak budke w ktorej mamy pobudke
jestes moim marzeniem w nocy budzisz swym pieniem
miedzy nami iskrzeniem i najlepszym krzemieniem
najskrytszych snow spelnieniem wyrzutu serca sumieniem
brudnej rzeczywistosci zaprzeczeniem mojego serca korzeniem
ref
u ze snu wybudzilas mnie skarbie
z lnu ze snu jak na obrazie farbie
utkalas dla mnie szate i polozylas na mym garbie
jestem twym Quasimodem i chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac dzis
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac (razy2)
Ok chlopaki spragnione dupaki
zejdzcie na czworaki nabijcie je na haki
badzcie jak zwierzaki z calkiem innej paki
zrobcie to jak ssaki nie jak na polu maki (ha-ha-ha)
laseczki sa przepiekne przed kazda mala klekne
nigdy przedwczesnie pekne na ich potrzeby zerkne
moj fiut to kundel bury penetruje nim wszystkie dziury
nigdy nie jestem ponury zawsze odganiam chmury
Z toba przenosze gory wiem ze uwielbiasz sznury
sado to nie sa bzdury dla ciebie laski z nad Bzury
przed nami wielkie mury nie uciekajmy jak szczury
pieprzmy sie jak kangury hejterzy to sa gbury
ja jestem twym dzwonnikiem i w lozku niewolnikiem
wybornym smakolykiem twym erotycznym krzykiem
dla gnoji skurczybykiem w jeziorze seksu kamykiem
tantry gimnastycznym mykiem takim zboczonym bzykiem
ref
u ze snu wybudzilas mnie skarbie
z lnu ze snu jak na obrazie farbie
utkalas dla mnie szate i polozylas na mym garbie
jestem twym Quasimodem i chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac dzis
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac (razy2)
Jestes moja pieszczotka moja najlepsza maskotka
w uczuciach zwiewna lotka zakrecona idiotka
i pania z pieprzem nazywasz mnie swym wieprzem
do zycia potrzebnym powietrzem twoj pot jezykiem zetrzem
pulapki zadnej nie wietrze gdy siedzisz tylko w swetrze
ja pieprze! cie w metrze
ty w kleszcze co jeszcze? (jeszcze? jeszcze) ...
mnie dotykasz dobrze bzykasz
i nie wnikasz szybko lykasz
do pracy znikasz po schodasz zmykasz
mysli przenikasz jak dziennikarz
czy cie kocham? ... rece cmokam ...
w sercu szlocham? ... przeca zem cham ...
czys jest moja? Golden Boya?
chlopca z woja? Oscara de la Hoya?
Zyda czy goja? paranoja!
jestes jak na wodzie boja zawsze swoja
Czekalas na mnie wieki teraz zamykasz powieki
idac wciaz z nurtem rzeki ze mna w ten kraj daleki
odstawilas juz leki pragniesz mojej opieki
chcesz bym do twojej Mekki udawal sie jak glupie czleki
chcesz liczyc moje czeki wychowaly cie rednecki
ja jestem z innej beki nie synem ministra bez teki
o moja Esmeraldo ja jestem twym Ronaldo
czy bys podeszla do mnie w Aldo wiedzac ze mam ujemne saldo?
ref (razy 2)
u ze snu wybudzilas mnie skarbie
z lnu ze snu jak na obrazie farbie
utkalas dla mnie szate i polozylas na mym garbie
jestem twym Quasimodem i chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac dzis
Ja-a-a-a chcialbym sie z toba przespac (razy2)