Bedoes & Kubi Producent: NFZ

Nigdy nie potrzebowałem spluwy by zasłużyć na szacunek
Czasy młodzieńczego buntu dawno nam już kurwa przeszły
Zegarki nie pokazują godziny
Jednak pokazują włożoną pracę
I to ze ide gdzieś
Gram to dla dobrych chłopaków
Którzy pakują to w srebro by kupić se nowe cheasy
W nocy budzi mnie demoniczne wołanie
Diabeł liczy mój szmal mówiąc:
Nie na widzę cię

Chcę ugrać więcej
Wie nie zajmuje biffem się
Chcę zrobić pangę
Wiec nie zajmuje się tym syfem
Nie Pójdę z tobą pić
Tu wolę VIPem być
Nie mieć VIPa w ręce
On serio chce być z nami
pić z nami wydać kwit z nami
I tylko po to by się pochwalić
Tyle włosów jakbym był w Hiszpanii
patrzę na jej dupę
Nie ma aspiracji by być z nami

Kto jest lepszy na scenie
Jedyny biff którego się boję
To ten z moim dilerem
Ale już jebac to
W bani uderza mi seta
Polewam piwem
I zwijam po wódzi juz czeka job

Atawizm już przemawia przeze mnie
Nie potrafię już mówić poważnie
Mam demony w sobie
Hajs to kierunek w moim kompasie

Zgubiłem się
Nie wiem
Po prostu robię co trzeba
Podaje tej suce xannax
A w siebie ładuje aderan
Siatka pełna psychotropów
Nażarta sucz chce się pieprzyć
Siatka pełna psychotropów
Ty nie pytaj skąd mam recepty

Ona daje mi coś więcej
Coś dzięki czemu lepiej śpie
Znowu połykam tabletkę
Demony cisze wołaj mnie
Ja jestem już w swoje strefie
Pokój 2-1-1-5
Szafka jest pełna tabletek
Mordo mówi mi NFZ

Miałem hajs robić
Gdzie mój hajs ziomy
Gdzie ten Staff
Gdzie ten blant
Gdzie mój plan
Gdzie mój gang
Gdzie mój skład
Gdzie mój hajs
Kolejna butla jest jak puszka Pandory

Wchodzę do fryzjera
Fryzjerka daje propsy
Gdy wracam w melanżu
Zbijam piątki w nocnym
Moje życie przypomina granie w kości
Suki mi przypominają latynoski
Fani mi przypominają czemu żyje
Jednak dawno już mordo zapomniałem o miłości
Moje życie przypomina granie w kości
Wypadaj mi 6
Suki mi przypominają latynoski
Szczególnie kiedy wypadną im biusty
Typów to boli
Zjada ich zazdrość
Ja pisze numery kiedy walą wiadro
Zawsze jestem szczery
Nie możesz tego mówic
Nie możesz tego ogarnąć
Typów to boli
Zjada ich zazdrość
Zja zjada ich zazdrość

Ona daje mi coś więcej
Coś dzięki czemu lepiej śpie
Znowu połykam tabletkę
Demony ciszej wołaj mnie
Ja jestem już w swoje strefie
Pokój 2-1-1-5
Szafka jest pełna tabletek
Mordo mówi mi NFZ