Bisz-Pekro: Raj tuż za rogiem
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Bisz-Pekro: Raj tuż za rogiem
Chciałbym z ramion zdjąć Ci troskę o przyszłość,
powiedzieć i uwierzyć, że pieniądze to nie wszystko.
Chcę się z Tobą kochać a nie z gównem jebać co dzień.
Myślisz o jutrze nieufnie i zanim uśniesz czekasz na odpowiedź:
- Co dalej?
Chyba muszę dać Ci spokój, żeby dać Ci spokój.
Wciąż mam w głowie ogień.
- Ale w garści popiół.
Wciąż wiem tyle mogę, karty losu są moje.
- Mówiłeś to w ostatnim roku i za rok znowu to powiesz.
Karty losu...
Taki banał, ale gdzie jest antidotum na hazard?
Umiem żyć tylko dziś i stawiam na dziś va bank.
- I nie masz nic.
I nie mam nic do stracenia.
- Spadaj.
Wierzę w nas bardziej niż w miłość, bo miłość jest jak człowiek,
chwilą co nie godzi się na to, że musi ginąć.
Powiedz mi to szczerze, chodzi o jakość czy o ilość?
- Nie wiem. Jeśli miłość jest człowiekiem, chodzi mi o Ciebie.
Ha. O mnie. Ja tak niewiele mogę Ci dać,
bo sam niewiele mam, tylko ten ogień i rap.
Coś tu spłonie i tak, a Ty jeszcze możesz iść tam.
- Ok, no powiedz, co to świat może mi dać?
Choćby pozór, że coś wiesz, to jest w sumie plus.
Łatwiej jest unieść trud, kiedy jest jakiś bóg.
Jakiś punkt zaczepienia, jakiś grunt a nie ziemia,
która ucieka spod nóg prawem przebudzenia.
Idź spać wreszcie, idź spać.
- Nie chcę.
Idź spać i śnij sens przez życie, to szczęście.
Idź spać wreszcie, idź spać.
- Nie chcę. Jestem z Tobą żeby śnić przez to życie bezsennie.
Więc chodź ze mną zmieszać dzień z nocą jak farby.
Poczuj głód i zatop w życiu zęby i wargi.
Poczuj ból i zakochaj się w skokach na bungee,
bez bungee, bez jutra, bez odwrotu, bez łaski.
- Bez żalu?
Nie wiem.
[Nasz dom, nasze drzewo, nasz kot, nasze niebo,
nasz kąt, nasza niemoc, nasz los.]
W bębnach. Jeśli jesteś ze mną, jesteś pewna tylko tego,
że przyszłość jest jak jutro odległa.
[Nasz dom, nasze drzewo, nasz kot, nasze niebo,
nasz kąt, nasza niemoc, nasz los.]
Piętna nie da się zdrapać i wygrać, ale to nic,
bo to my weźmiemy niebo pod skrzydła.
[Acha.]
Zawiążmy ręce w żeglarski węzeł inaczej nie będę
Cię w stanie utrzymać, gdy pęknie szyba.
Lustro weneckie odcina nas od wymarzonych miejsc.
Jeszcze lęk nas trzyma jak pępowina.
Utop się w endorfinach i kochaj, jak tylko dziewczyna
potrafi kochać, gdy zaczyna się dżihad.
Zbliża się chwila, to już jest bez znaczenia czy zginiemy
my czy nasze marzenia, bo nasze marzenia to my
i tu nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia.
powiedzieć i uwierzyć, że pieniądze to nie wszystko.
Chcę się z Tobą kochać a nie z gównem jebać co dzień.
Myślisz o jutrze nieufnie i zanim uśniesz czekasz na odpowiedź:
- Co dalej?
Chyba muszę dać Ci spokój, żeby dać Ci spokój.
Wciąż mam w głowie ogień.
- Ale w garści popiół.
Wciąż wiem tyle mogę, karty losu są moje.
- Mówiłeś to w ostatnim roku i za rok znowu to powiesz.
Karty losu...
Taki banał, ale gdzie jest antidotum na hazard?
Umiem żyć tylko dziś i stawiam na dziś va bank.
- I nie masz nic.
I nie mam nic do stracenia.
- Spadaj.
Wierzę w nas bardziej niż w miłość, bo miłość jest jak człowiek,
chwilą co nie godzi się na to, że musi ginąć.
Powiedz mi to szczerze, chodzi o jakość czy o ilość?
- Nie wiem. Jeśli miłość jest człowiekiem, chodzi mi o Ciebie.
Ha. O mnie. Ja tak niewiele mogę Ci dać,
bo sam niewiele mam, tylko ten ogień i rap.
Coś tu spłonie i tak, a Ty jeszcze możesz iść tam.
- Ok, no powiedz, co to świat może mi dać?
Choćby pozór, że coś wiesz, to jest w sumie plus.
Łatwiej jest unieść trud, kiedy jest jakiś bóg.
Jakiś punkt zaczepienia, jakiś grunt a nie ziemia,
która ucieka spod nóg prawem przebudzenia.
Idź spać wreszcie, idź spać.
- Nie chcę.
Idź spać i śnij sens przez życie, to szczęście.
Idź spać wreszcie, idź spać.
- Nie chcę. Jestem z Tobą żeby śnić przez to życie bezsennie.
Więc chodź ze mną zmieszać dzień z nocą jak farby.
Poczuj głód i zatop w życiu zęby i wargi.
Poczuj ból i zakochaj się w skokach na bungee,
bez bungee, bez jutra, bez odwrotu, bez łaski.
- Bez żalu?
Nie wiem.
[Nasz dom, nasze drzewo, nasz kot, nasze niebo,
nasz kąt, nasza niemoc, nasz los.]
W bębnach. Jeśli jesteś ze mną, jesteś pewna tylko tego,
że przyszłość jest jak jutro odległa.
[Nasz dom, nasze drzewo, nasz kot, nasze niebo,
nasz kąt, nasza niemoc, nasz los.]
Piętna nie da się zdrapać i wygrać, ale to nic,
bo to my weźmiemy niebo pod skrzydła.
[Acha.]
Zawiążmy ręce w żeglarski węzeł inaczej nie będę
Cię w stanie utrzymać, gdy pęknie szyba.
Lustro weneckie odcina nas od wymarzonych miejsc.
Jeszcze lęk nas trzyma jak pępowina.
Utop się w endorfinach i kochaj, jak tylko dziewczyna
potrafi kochać, gdy zaczyna się dżihad.
Zbliża się chwila, to już jest bez znaczenia czy zginiemy
my czy nasze marzenia, bo nasze marzenia to my
i tu nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia, nic się nie zmienia,
nic się nie zmienia.
Tłumaczenie piosenki
Bisz-Pekro: Raj tuż za rogiem
"Un paraíso en la esquina" (Bisz, Pekro)
Me gustaría levantar esa preocupación por futuro de tus hombros
Decir i creer que el dinero no es todo
Quiero hacer amor contigo y no coger con esta mierda
Piensas sobre mañana sin confianza y antes quedarte dormido esperas la respuesta (¿Qué sigue?)
Tal vez tengo que déjate en paz a darte un paz
Todavia tengo un fuego en cabeza (pero ceniza en mano)
Todavia puedo tanto, las cartas de destino son mias
(lo dijiste hace un año y el año que viene lo volverás a decir... las cartas de destino)
Si. Un patético cliché. ¿Pero donde hay antídoto por un juego?
Puedo vivir solo en este momento, aposto todo por hoy (y no tienes nada)
Y no tengo nada a perdir (Vete..)
Creo en nosotros mas que en amor,
Porque amor es solo como un hombre, el momento que no quiere aceptar a morir,
Decirmelo honestamente: ¿se trata de calidad o cantidad?
(No sé. Pero si amor es un hombre, me refería a ti)
Ja. A mi. Puedo darte tan poco.
A mi propio tengo tan poco, solo este fuego y un rap
Algo va a quemar aquí, y si, ya puedes salir por allá
(Vale, decirme ¿Qué este mundo puede darme?)
Por lo menos aparencía, que sabes algo, eso es una ventaja
Eso es más fácil a sporotar las penurias si hay algún dios
Alguno punto de partida, el suelo, no solo tierra, que puedes perdir debajo de tus pies
Vete a dormir, vete a dormir finalmente (No quiero)
Vete a dormir y sueña esta vida, eso es un suerte
Vete a dormir, vete a dormir finalmente
(No quiero. Soy contigo a soñar durante esta vida despierta)
Entonces ven comigo a mezclar dia con noche como colores,
Siente un hambre y hunde tus dientes y labios
Siente un dolor y enamórate en saltar en bungee, sin bungee...
Sin bungee, sin mañana, sin retorno, sin piedad
(¿Sin pesar?) No sé
Nuestra casa, nuestro arbol, nuestro gato, nuestro cielo,
Nuestra esquína, nuestra impotencia, nuestro destino en los tambores
Si estás conmigo, estás segura solo que futuro es inseguro como mañana
Nuestra casa, nuestro arbol, nuestro gato, nuestro cielo,
Nuestra esquína, nuestra impotencia, nuestro destino en los tambores
El estigma no se puede rayar, ni gañar, pues nada
Tomaremos el cielo bajo las alas
Atemos nuestros manos en un nudo náutico
De otro modo, no voy a mantenerte
Cuando un cristal se rompe, el espejo venciano nos corte
De lugares de sueños, todavía este miedo nos mantiene como cordón umbilical
Ahogarse en endorfinas y amá, como solo una chica puede amar, cuando se empieza un djihad
Se acerca el momento, ya no importa
¿Moriremos o nuestros sueños, porque nuestros sueños somos nosotros?
Y por aquí nada cambia, nada cambia
Nada cambia, nada cambia
Nada cambia, nada cambia
Nada cambia, nada cambia
Nada cambia
Me gustaría levantar esa preocupación por futuro de tus hombros
Decir i creer que el dinero no es todo
Quiero hacer amor contigo y no coger con esta mierda
Piensas sobre mañana sin confianza y antes quedarte dormido esperas la respuesta (¿Qué sigue?)
Tal vez tengo que déjate en paz a darte un paz
Todavia tengo un fuego en cabeza (pero ceniza en mano)
Todavia puedo tanto, las cartas de destino son mias
(lo dijiste hace un año y el año que viene lo volverás a decir... las cartas de destino)
Si. Un patético cliché. ¿Pero donde hay antídoto por un juego?
Puedo vivir solo en este momento, aposto todo por hoy (y no tienes nada)
Y no tengo nada a perdir (Vete..)
Creo en nosotros mas que en amor,
Porque amor es solo como un hombre, el momento que no quiere aceptar a morir,
Decirmelo honestamente: ¿se trata de calidad o cantidad?
(No sé. Pero si amor es un hombre, me refería a ti)
Ja. A mi. Puedo darte tan poco.
A mi propio tengo tan poco, solo este fuego y un rap
Algo va a quemar aquí, y si, ya puedes salir por allá
(Vale, decirme ¿Qué este mundo puede darme?)
Por lo menos aparencía, que sabes algo, eso es una ventaja
Eso es más fácil a sporotar las penurias si hay algún dios
Alguno punto de partida, el suelo, no solo tierra, que puedes perdir debajo de tus pies
Vete a dormir, vete a dormir finalmente (No quiero)
Vete a dormir y sueña esta vida, eso es un suerte
Vete a dormir, vete a dormir finalmente
(No quiero. Soy contigo a soñar durante esta vida despierta)
Entonces ven comigo a mezclar dia con noche como colores,
Siente un hambre y hunde tus dientes y labios
Siente un dolor y enamórate en saltar en bungee, sin bungee...
Sin bungee, sin mañana, sin retorno, sin piedad
(¿Sin pesar?) No sé
Nuestra casa, nuestro arbol, nuestro gato, nuestro cielo,
Nuestra esquína, nuestra impotencia, nuestro destino en los tambores
Si estás conmigo, estás segura solo que futuro es inseguro como mañana
Nuestra casa, nuestro arbol, nuestro gato, nuestro cielo,
Nuestra esquína, nuestra impotencia, nuestro destino en los tambores
El estigma no se puede rayar, ni gañar, pues nada
Tomaremos el cielo bajo las alas
Atemos nuestros manos en un nudo náutico
De otro modo, no voy a mantenerte
Cuando un cristal se rompe, el espejo venciano nos corte
De lugares de sueños, todavía este miedo nos mantiene como cordón umbilical
Ahogarse en endorfinas y amá, como solo una chica puede amar, cuando se empieza un djihad
Se acerca el momento, ya no importa
¿Moriremos o nuestros sueños, porque nuestros sueños somos nosotros?
Y por aquí nada cambia, nada cambia
Nada cambia, nada cambia
Nada cambia, nada cambia
Nada cambia, nada cambia
Nada cambia
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Bisz-Pekro: Raj tuż za rogiem
Skomentuj tekst
Bisz-Pekro: Raj tuż za rogiem
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- raj tuz za rogiem tekst●
- raj tuż za rogiem tekst ●
- raj tuż za rogiem●
- piosenka we snie stawiasz domy●
- chciałbym z ramion zdjąć ci troskę o przyszłość●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Raj tuż za rogiem - Bisz-Pekro, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Raj tuż za rogiem - Bisz-Pekro. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Bisz-Pekro.
Komentarze: 0