CBR: Żagle feat. Lasio Companijia

Trochę inaczej patrzę na ten syf
Choć nieustannie walczę z nim staram się z nim żyć
Pozgredział mi się pysk, kolejna dekada za mną
Nadal spełniam swoje sny, ufam mordo dobrym wiatrom
Kolekcjoner chwil, one nadają sensu żaglom
Bo to właśnie dzięki nim, doceniam to co mam ziom
Oby w nas nie zgasło, jak ostatnie światło
Jeśli chodzi o życie, to biorę pełną garścią
Nauczyły ulice, jak dbać o swoją własność
Wiem gdzie idę, losowi robię na złość
Życie styl random, mordo wiesz, że znam to
Dawno gdzieś odpadło i żeby była jasność
Nigdy już nie wróci, drogę mam przetartą
Dbam o swoich ludzi, są dla mnie cenną garstką
Obyś się nie łudził, nie zawsze jest tak łatwo
Żagle na wiatr rzucisz, dopłyń tam gdzie masz dom


Jak na morzu by nie było, dalej płyń mordo
Wiara zawsze Twoją siłą, choć byś płynął pod prąd
Starań spora ilość, nikt nie mówił będzie prosto
Ważne byś odpłynął tam gdzie darzą cię miłością
Gdzie darzą cię miłością
Gdzie darzą cię miłością
Gdzie darzą cię miłością,
Ważne byś odpłynął tam gdzie darzą cię miłością

Trzy dychy zaraz pęknie, Mimo wszystko mówię pięknie
Niełatwa była droga po tych schodach, mina blednie
Mówili mi, że jebnie jak jebnie to konkretnie
Porwij wietrze moje żagle, bo ostatnio wiejesz biednie
O! Moje mordy wciąż na ławkach, popijają by minęły
A to jest życiowa czkawka, i to nie kwestia przepony
Przepijali se te czkawkę, że aż potracili domy
Omy wow, weź nie tłumacz mi porażek
Nic nie zwalaj na złe wiatry, sam żeś sterem i żeglarzem
Głowa pełna marzeń, parę nawet odhaczyłem
Dawaj do mnie Ci pokażę
Parę jeszcze mi zostało, nie wiem czy życia wystarczy
Ważne, że się próbowało nawet jak wrócę na tarczy
Wrócę słowo klucz i też tego tobie życzę
byś miał zawsze ziom gdzie wrócić
niezależnie dokąd idziesz,