Cywil & Wiciu: Chłopcy, mężczyźni
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Cywil & Wiciu: Chłopcy, mężczyźni
Może kiedyś spojrzę na to inaczej
Zamiast rapu i marzeń
Znajdę pracę i zacznę popier,dalać w krawacie
Ale, puki co, mnie nie popierdoliło
Mam marzenie, którym, żyjąc, delektuje się chwilą
Dlatego wielu z nich patrzy się na mnie krzywo
Gdy zamiast romantycznej kolacji proponuje piwo
Nie chce odpowiedzialności w mych czynach
Lecz C2H5OH w krwionośnych naczyniach
Niczyja wina, choć niektórych to martwi, że
Mając dwie dychy nadal lubimy zabawki
Samochodziki, choć rozmiar znacznie większy
I nikt z nas nie ukrywa słabości do butelki
Obowiązki ? unikamy ich jak ognia
Szkoła ? mam jej dość po pierwszym dniu tygodniu
Kłopoty ? tak ma na drugie mój anioł stróż
Ale co by się nie działo chłopcy mają ten luz
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
Mamy na to wyjebane
I jak na razie, nie zanosi się na zmianę
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
To i tak z nami leżą
Bo doskonale wiemy, jak sprostać ich potrzebą
Siema mała, zaproś mnie na rendez-vous
Wpadnę najebany, powiem, że masz ładną japkę w chuj!
Komplementy, patenty, na względy, pieprzyć!
Zawsze byłem w tym kiepski
Uwierz, lubię się najebać, znaleźć się na wyżynie
W klubie czy w plenerach daje w szyje tak dalej żyje
Choć wielu przepowiadało mi klęskę
Sram na banger spiny z dupy i tani respekt.
Jestem 022 to miasto zaszczepiło mi chamstwo i chlańsko
I choć mam dość z rana na wieczór znów się odzywa,
Głód bo melanż jak terrorysta porywa, znów
Więc znów ładuje bombę co niby lepiej rozerwie mnie ziombel
Dla Was esencja to żona pracy studia
Ogarnięci ja was nie ogarniam kurwa.
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
Mamy na to wyjebane
I jak na razie, nie zanosi się na zmianę
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
To i tak z nami leżą
Bo doskonale wiemy, jak sprostać ich potrzebą
Nie myśl o nas jak o chamach czy leniach tak po prostu,
Bo dojrzałość to nie kwestia golenia wąsów,
To nie ubrania, fury czy dobry fryzjer,
To własne zdanie podejmowane decyzje.
Pieprze hipokryzje typów tak wyjebanych
Tak dojrzałych na pozór, bo w środku chcą do mamy.
Nie mam czasu na bycie kimś kim nie jestem wcale
I tylko po to by wyrwać jakąś lale
To niedojrzałe bardziej niż nasze głupstwa,
Jeśli ona tego nie kuma to jest pusta
A mi bliżej do chłopca niż mężczyzny
Choć mam dowód prawo jazdy i blizny.
Często widzę nie jedną pizdę
Co bycie poważnym traktuje jak misje
Ja to pierdole wracam do piaskownicy
W której mam swoje kartki teksty i bity.
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
Mamy na to wyjebane
I jak na razie, nie zanosi się na zmianę
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
To i tak z nami leżą
Bo doskonale wiemy, jak sprostać ich potrzebą
Zamiast rapu i marzeń
Znajdę pracę i zacznę popier,dalać w krawacie
Ale, puki co, mnie nie popierdoliło
Mam marzenie, którym, żyjąc, delektuje się chwilą
Dlatego wielu z nich patrzy się na mnie krzywo
Gdy zamiast romantycznej kolacji proponuje piwo
Nie chce odpowiedzialności w mych czynach
Lecz C2H5OH w krwionośnych naczyniach
Niczyja wina, choć niektórych to martwi, że
Mając dwie dychy nadal lubimy zabawki
Samochodziki, choć rozmiar znacznie większy
I nikt z nas nie ukrywa słabości do butelki
Obowiązki ? unikamy ich jak ognia
Szkoła ? mam jej dość po pierwszym dniu tygodniu
Kłopoty ? tak ma na drugie mój anioł stróż
Ale co by się nie działo chłopcy mają ten luz
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
Mamy na to wyjebane
I jak na razie, nie zanosi się na zmianę
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
To i tak z nami leżą
Bo doskonale wiemy, jak sprostać ich potrzebą
Siema mała, zaproś mnie na rendez-vous
Wpadnę najebany, powiem, że masz ładną japkę w chuj!
Komplementy, patenty, na względy, pieprzyć!
Zawsze byłem w tym kiepski
Uwierz, lubię się najebać, znaleźć się na wyżynie
W klubie czy w plenerach daje w szyje tak dalej żyje
Choć wielu przepowiadało mi klęskę
Sram na banger spiny z dupy i tani respekt.
Jestem 022 to miasto zaszczepiło mi chamstwo i chlańsko
I choć mam dość z rana na wieczór znów się odzywa,
Głód bo melanż jak terrorysta porywa, znów
Więc znów ładuje bombę co niby lepiej rozerwie mnie ziombel
Dla Was esencja to żona pracy studia
Ogarnięci ja was nie ogarniam kurwa.
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
Mamy na to wyjebane
I jak na razie, nie zanosi się na zmianę
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
To i tak z nami leżą
Bo doskonale wiemy, jak sprostać ich potrzebą
Nie myśl o nas jak o chamach czy leniach tak po prostu,
Bo dojrzałość to nie kwestia golenia wąsów,
To nie ubrania, fury czy dobry fryzjer,
To własne zdanie podejmowane decyzje.
Pieprze hipokryzje typów tak wyjebanych
Tak dojrzałych na pozór, bo w środku chcą do mamy.
Nie mam czasu na bycie kimś kim nie jestem wcale
I tylko po to by wyrwać jakąś lale
To niedojrzałe bardziej niż nasze głupstwa,
Jeśli ona tego nie kuma to jest pusta
A mi bliżej do chłopca niż mężczyzny
Choć mam dowód prawo jazdy i blizny.
Często widzę nie jedną pizdę
Co bycie poważnym traktuje jak misje
Ja to pierdole wracam do piaskownicy
W której mam swoje kartki teksty i bity.
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
Mamy na to wyjebane
I jak na razie, nie zanosi się na zmianę
Chłopcy, robią to, co chcą
Mężczyźni, to, co muszą
Dlatego to ten pierwszy rządzi moją duszą
Choć dupą to nie leży
To i tak z nami leżą
Bo doskonale wiemy, jak sprostać ich potrzebą
Tłumaczenie piosenki
Cywil & Wiciu: Chłopcy, mężczyźni
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Cywil & Wiciu: Chłopcy, mężczyźni
Skomentuj tekst
Cywil & Wiciu: Chłopcy, mężczyźni
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- cywil chłopcy mężczyźni tekst●
- cywil & wiciu - chłopcy mężczyźni tekst●
- chłopcy mężczyźni tekst●
- cywil & wiciu - chłopcy mężczyźni●
- chlopcy mezczyzni tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Chłopcy, mężczyźni - Cywil & Wiciu, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Chłopcy, mężczyźni - Cywil & Wiciu. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Cywil & Wiciu.
Komentarze: 0