Dominik Kompa: Niespotykana

Pamietam jak dzis nasze pierwsze spotkanie To bylo jak sen takie nie spotykane
Ty stałaś na deszczu wiatr muskał twoje włosy W tle nam grała muzyka ludzkie byko slychac glosy
Ja patrzylem na ciebie no i chcialem zagadac To zwykłe "hej" emocje zaczely narastac
I tak od slowa do slowa rozmowa dobrze nam sie kleji Nie wiedzialem wtedy jeszcze ze twoj chłopak nas tu dzieli
Nagle znowu sie zjawiasz naszych oczu spotkanie
Nie wiedzialem co zrobic w glowie zaklopotanie Ty zerwalas z nim i uczucia sie skonczyly
Ja musialem sprubowac no i urzyc swojej sity
Chcialem oddac ci serce no i wszystko co bliskie
Zycie ciągnie w gore moje tez bywalo śliskie
Ze mna bedziesz szczesliwa bonja oodam tobie wszysto
Bo wystarczy ze jestes no i jestes ze mna blisko
Opowiesci ciag dalszy to dla ciebie dedykuje Ja ci mowie cala prawde w tobie ja sie podkochuje
Wiem ze uda sie napewno wspulne razem chwile piekne
Bo gdy cie tylko widze to odrazu skarbie miękne
Twoje cialo tak podnieca no i takie jest goracące
Jak uczucie muedzy nami rozrzażone jest jak stońce
Kolorujesz moje dni ale bez kredki pomocy Mysle o tobie za dnia oraz podczas ciemnej nocy
Zawrycilas mi w glowie caly swiat moj przekręcitaś
Powiem tobie tylko skarbie ty mi sie tutaj wysnitaś
Wiec Zlap za reke zaprowadze cie do nieba Chociaz mam juz tutaj ciebie wiecej nic mi nie potrzeba
Teraz odpal kawałek i posluchaj dokladnie Kompa ten chłopak nutą twe serce skradnie Bede kochal cie zawsze nie pozwolę odejść I chcialbym tylko z toba skarbie przez to zycie tobą przejsc