Gabbie Hanna: Monster

Kładę się na łóżku, które zrobiłam całkowicie sama
Chyba nie jestem tym szczerze zdziwiona
Modlę się w myślach, że zostałeś i mam nadzieję
Że w końcu za mną tęsknisz

Ludzie chcą rozmawiać kiedy nie jetem na tyle w pobliżu by usłyszeć
W rzeczywistości nie wiedzą z czego jestem zrobiona
Ludzie wciąż odchodzą jak najdalej stąd
Oczywiście jestem tym czego się boją

Jeden po drugim, zawsze przychodzą i odchodzą
Więc co jeśli jestem potworem, który ma byś zupełnie sam
Padają jak muchy kiedy jestem w pobliżu
Tak przyzwyczajona do pożegnań, wygodzie w ich brzmieniu
Może jestem potworem, który ma być zupełnie sam

Będę cię zginać aż pękniesz i nie nie będziesz mógł więcej znieść
Wygląda na to że nie jestem warta kłopotów
Powiedziałabym że się mylisz, ale byłam już tu kiedyś
Nie będziesz ostatnim który odejdzie

Ludzie chcą rozmawiać kiedy nie ma mnie w pobliżu by usłyszeć
Naprawdę nie wiedzą z czego jestem stworzona
Ludzie wciąż odchodzą jak najdalej stąd
Oczywiście jestem tym czego się boją

Jeden po drugim, zawsze przychodzą i odchodzą
Więc co jeśli jestem potworem, który ma byś zupełnie sam
Padają jak muchy kiedy jestem w pobliżu
Tak przyzwyczajona do pożegnań, wygodzie w ich brzmieniu
Może jestem potworem, który ma być zupełnie sam

Jesteś tu bezpieczny
Nie musisz uciekać i się chować
Pod swoją osłoną
Nie bój się
Nic już w środku nie zostało
Odkąd wyjadłeś moje serce

Jeden po drugim, zawsze przychodzą i odchodzą
Więc co jeśli jestem potworem, który ma byś zupełnie sam
Padają jak muchy kiedy jestem w pobliżu
Tak przyzwyczajona do pożegnań, wygodzie w ich brzmieniu
Może jestem potworem, który ma być zupełnie sam