Ganja Mafia: Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Ganja Mafia: Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR)
Przyszedł dzień gdy ujrzałem drogę
Ciągle podążam tam
Gdzie haj mi daje głos
Skręt się tli u nieba bram
Pięknie jest
Gdy cannabis wita mnie na dnia start
I ciągle płonie, płonie, płonie
Widzę słońce i lepszy świat
Ej, ganja pokazał drogi mi
Zielone chmury nieba przechodzą przez drzwi
Odrzucamy narkotyki z nimi alko wir
Mamy własny styl
Nigdy grass na ?.
Mógłby okradać kościoła
Albo chlać jak żul
Ale zamiast wód postawiłem na skun
I nie chodzi o to aby wśród rówieśników być cool
Znaleźć własną drogę tu
Mógłbym ćpać ten proch
I zabierać hajs mamie
Topić pięści w ścianie
Co dzień patrzyć za ramy
I biegając jak zombie
Łukiem ...
Zamiast znaleźć drogę
Ganja, ganja, ganja sensimilia
Nie palę już tyle, co wciąż jara ma familia
Choć w uzależnieniu wcale nie jest taka silna
Nigdy nią nie będzie, choć nagonka na nią pilna
Przestałem palić już, prawie w ogóle
Choć były takie dni które zamieniałem w chmurę
I razem z bólem odchodziły wszystkie myśli złe
Uświadomiłem sobie że mogę tez bez THC
Ganja Pokazał mi że wszystko jest stanem umysłu
Patrzę czysto w przyszłość i mam w chuj na nią pomysłów
Przy tym tempie życia sprzyja relaks dla umysłu
Odpalamy tą roślinę którą sadził dla nas Chrystus
Nikt ci nic nie każe
Po swojemu żyj, egzystuj
U nas grozi to kara, palą bez namysłu
Tam gdzie dzień się wita z blantem
Z herbatą w filiżance w zapomnianej ?
Przekrwione oczy zawsze
Przyszedł dzień gdy ujrzałem drogę
Ciągle podążam tam
Gdzie haj mi daje głos
Skręt się tli u nieba bram
Pięknie jest
Gdy cannabis wita mnie na dnia start
I ciągle płonie, płonie, płonie
Widzę słońce i lepszy świat
Ganja, ganja, ganja, sensimilia
Wskazała mi drogę gdzie leży moja idylla
Basen i willa to dodatek jest tylko
Życie jak ulotna chwila przemija, więc łap je szybko
Patrzę przed siebie, muszę być siebie pewien
Odpocznę w niebie, wciąż nie wiem co przyniesie jutro
Nie wiem gdzie leży kres, stres nie ma chyba nigdy końca
Sam dobrze wiesz jak jest, gdy brakuje słońca
Zacznij od podstaw, postaw się do pionu
Zostaw to co złe, odstaw, w tych ilościach nie służy nikomu
Wróć do domu, jointa odpal i pomyśl chwilę
Którą to milę już bez sensu przebyłeś
Ile razy się pomyliłeś tylko Ty wiesz
Drogowskazy mylne, silne nieprzychylne wiatry wieją
Patrzę z nadzieją na horyzontu bezkres
Wiem, że jest tam miejsce, gdzie zaprowadzi serce mnie
Dzisiaj biegnę i nie umiem się zatrzymać
W końcu zrozumiałem - najważniejsza jest rodzina
Otwarte oczy, obraz sięga po horyzont
Cieszą mnie zwykłe rzeczy, potrafię żyć chwilą
Nie daj se wmówić, że jesteśmy nienormalni
To moje życie, sam wybiorę co jest fajne
Naturalne, to jest bliższe memu sercu
Naturalnie do przodu, nie stać w miejscu
Nie szukam dziury w całym, mam czysty umysł
Idę taką drogą żeby nigdy się nie zgubić
Ze mną jest od lat sensimilla
Się nie zapomina, to jak pierwsza dziewczyna
Nikt nigdy mnie do niczego nie zmuszał
Zakazany owoc, a potrafi leczyć ducha
Nie mówię o tym syfie, co jest na ulicy
Sam wyhoduj, a poczujesz smak różnicy
Sami zawodnicy, wokół mnie dobrzy palacze
Nie mówię tu o sobie, dzisiaj mniej jaram bracie
Choć ćwiczę sport, w niczym mi nie przeszkadza
Usiąść se wygodnie, odpalić i zajarać
Za głupoty karać, powiedz co tu dużo gadać
Kat i ofiara dalej komuś przeszkadza
Tracić bliskich z powodu jarania
Ile jeszcze mógłbym o tym opowiadać
Przyszedł dzień gdy ujrzałem drogę
Ciągle podążam tam
Gdzie haj mi daje głos
Skręt się tli u nieba bram
Pięknie jest
Gdy cannabis wita mnie na dnia start
I ciągle płonie, płonie, płonie
Widzę słońce i lepszy świat
Ganja, ganja, ganja sensimilia
Nie palę już tyle, co wciąż jara ma familia
Choć w uzależnieniu wcale nie jest taka silna
Nigdy nią nie będzie, choć nagonka na nią pilna
Ciągle podążam tam
Gdzie haj mi daje głos
Skręt się tli u nieba bram
Pięknie jest
Gdy cannabis wita mnie na dnia start
I ciągle płonie, płonie, płonie
Widzę słońce i lepszy świat
Ej, ganja pokazał drogi mi
Zielone chmury nieba przechodzą przez drzwi
Odrzucamy narkotyki z nimi alko wir
Mamy własny styl
Nigdy grass na ?.
Mógłby okradać kościoła
Albo chlać jak żul
Ale zamiast wód postawiłem na skun
I nie chodzi o to aby wśród rówieśników być cool
Znaleźć własną drogę tu
Mógłbym ćpać ten proch
I zabierać hajs mamie
Topić pięści w ścianie
Co dzień patrzyć za ramy
I biegając jak zombie
Łukiem ...
Zamiast znaleźć drogę
Ganja, ganja, ganja sensimilia
Nie palę już tyle, co wciąż jara ma familia
Choć w uzależnieniu wcale nie jest taka silna
Nigdy nią nie będzie, choć nagonka na nią pilna
Przestałem palić już, prawie w ogóle
Choć były takie dni które zamieniałem w chmurę
I razem z bólem odchodziły wszystkie myśli złe
Uświadomiłem sobie że mogę tez bez THC
Ganja Pokazał mi że wszystko jest stanem umysłu
Patrzę czysto w przyszłość i mam w chuj na nią pomysłów
Przy tym tempie życia sprzyja relaks dla umysłu
Odpalamy tą roślinę którą sadził dla nas Chrystus
Nikt ci nic nie każe
Po swojemu żyj, egzystuj
U nas grozi to kara, palą bez namysłu
Tam gdzie dzień się wita z blantem
Z herbatą w filiżance w zapomnianej ?
Przekrwione oczy zawsze
Przyszedł dzień gdy ujrzałem drogę
Ciągle podążam tam
Gdzie haj mi daje głos
Skręt się tli u nieba bram
Pięknie jest
Gdy cannabis wita mnie na dnia start
I ciągle płonie, płonie, płonie
Widzę słońce i lepszy świat
Ganja, ganja, ganja, sensimilia
Wskazała mi drogę gdzie leży moja idylla
Basen i willa to dodatek jest tylko
Życie jak ulotna chwila przemija, więc łap je szybko
Patrzę przed siebie, muszę być siebie pewien
Odpocznę w niebie, wciąż nie wiem co przyniesie jutro
Nie wiem gdzie leży kres, stres nie ma chyba nigdy końca
Sam dobrze wiesz jak jest, gdy brakuje słońca
Zacznij od podstaw, postaw się do pionu
Zostaw to co złe, odstaw, w tych ilościach nie służy nikomu
Wróć do domu, jointa odpal i pomyśl chwilę
Którą to milę już bez sensu przebyłeś
Ile razy się pomyliłeś tylko Ty wiesz
Drogowskazy mylne, silne nieprzychylne wiatry wieją
Patrzę z nadzieją na horyzontu bezkres
Wiem, że jest tam miejsce, gdzie zaprowadzi serce mnie
Dzisiaj biegnę i nie umiem się zatrzymać
W końcu zrozumiałem - najważniejsza jest rodzina
Otwarte oczy, obraz sięga po horyzont
Cieszą mnie zwykłe rzeczy, potrafię żyć chwilą
Nie daj se wmówić, że jesteśmy nienormalni
To moje życie, sam wybiorę co jest fajne
Naturalne, to jest bliższe memu sercu
Naturalnie do przodu, nie stać w miejscu
Nie szukam dziury w całym, mam czysty umysł
Idę taką drogą żeby nigdy się nie zgubić
Ze mną jest od lat sensimilla
Się nie zapomina, to jak pierwsza dziewczyna
Nikt nigdy mnie do niczego nie zmuszał
Zakazany owoc, a potrafi leczyć ducha
Nie mówię o tym syfie, co jest na ulicy
Sam wyhoduj, a poczujesz smak różnicy
Sami zawodnicy, wokół mnie dobrzy palacze
Nie mówię tu o sobie, dzisiaj mniej jaram bracie
Choć ćwiczę sport, w niczym mi nie przeszkadza
Usiąść se wygodnie, odpalić i zajarać
Za głupoty karać, powiedz co tu dużo gadać
Kat i ofiara dalej komuś przeszkadza
Tracić bliskich z powodu jarania
Ile jeszcze mógłbym o tym opowiadać
Przyszedł dzień gdy ujrzałem drogę
Ciągle podążam tam
Gdzie haj mi daje głos
Skręt się tli u nieba bram
Pięknie jest
Gdy cannabis wita mnie na dnia start
I ciągle płonie, płonie, płonie
Widzę słońce i lepszy świat
Ganja, ganja, ganja sensimilia
Nie palę już tyle, co wciąż jara ma familia
Choć w uzależnieniu wcale nie jest taka silna
Nigdy nią nie będzie, choć nagonka na nią pilna
Tłumaczenie piosenki
Ganja Mafia: Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Ganja Mafia: Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR)
-
Fake MC (Prod. PSR)
- Ganja Mafia
-
Co Ci Śmierdzi (prod. PSR)
- Ganja Mafia
-
Love Haze (prod. PSR)
- Ganja Mafia
-
Mam 5 Tego (prod. PSR)
- Ganja Mafia
-
Perpettummobile (prod. PSR)
- Ganja Mafia
Skomentuj tekst
Ganja Mafia: Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
dużo błędów :(
i biegając jak zombie łukie omijać śniadanie* dopisz
w refrenie powinno być kłos :P
dobre :)
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- gdy ujrzałem drogę tekst●
- gdy ujrzałem drogę●
- ganja mafia gdy ujrzałem droge tekst●
- gdy ujrzalem droge tekst●
- przyszedł dzień gdy ujrzałem drogę●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR) - Ganja Mafia, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Gdy Ujrzałem Drogę (gość Justyna, prod. PSR) - Ganja Mafia. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Ganja Mafia.
Komentarze: 4
Sortuj