Hardcorowa Komercja: Improwizacje

Wiesz kim każdy z nas jest? Każdy z nas jest na swój sposób pimpemImprowizacje, legalizacje, upominki, samochody i drinki Domy, balkony, modelki, ziomy, bankiety i ogólny przepych Improwizacje, legalizacje, upominki, samochody i drinki Domy, balkony, modelki, ziomy, bankiety i ogólny przepych Wiesz co to było po moim koncercie Podjechałem swoim białym Mercem Ty chciałaś dziwko skraść moje serce Ja ci ukradłem dużo, dużo więcej Powiedziałem - wsiadaj kotku Już widziałem cię dzisiaj w środku Powiedz niunia czy też to czujesz Patrz bejbe tak się bausuje W moich spodniach już dawno nie jest miękko Moja ręka pod twoją sukienką Mam dzisiaj hotel wiesz - numer pokoju 666 Dobra suko - koniec żartów Przygotuj się do ostrego startu Miałaś fart, że jesteś moją fanką Będziesz się mogła pochwalić koleżankom Punkt pierwszy - improwizuję ją Punkt drugi - legalizuję to Punkt trzeci - upominam W samochodzie piję drina Patrzę na nią i leci mi ślina W domach, na balkonach modeluję ją Potem bankiet, zaproszenie na parkiet joł I otwiera się dla mnie jak supermarket (Supermarket) jak supermarket (supermarket) Improwizacje, legalizacje, upominki, samochody i drinki Domy, balkony, modelki, ziomy, bankiety i ogólny przepych Improwizacje, legalizacje, upominki, samochody i drinki Domy, balkony, modelki, ziomy, bankiety i ogólny przepych Chcesz spasować moim gustom Twoja cipka jest gładka jak lustro Teraz niunia rusz to, rusz to Sprawdźmy to zajebiste wodne łóżko Klękaj przede mną - grzeczna dziewczynka Wcale nie jesteś już taka niewinna Popatrz na mnie, otwórz usta Będziesz go ssać jak lizaka Chupa-Chupsa Wypnij tyłek, dam ci pokaz Zbombarduję twoją dupę jak Irokaz Tak to robię - nie bądź w szoku Mam rozkminę lepszą niż rozmowy w toku Lubię jak przede mną nago klęczysz Lubię jak pode mną głośno jęczysz Jedna rzecz jest tu dla mnie zagadką Kto cię nauczył tego siedemnastolatko?