Hinol Polska Wersja: PANDEMIA
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Hinol Polska Wersja: PANDEMIA
Tu, gdzie droga mleczna, orbita słoneczna,
Leży Ich planeta tak piękna niebieska.
Żyje tam ziemska rasa tak potężna,
że czuje się lepsza niż reszta co tam mieszka.
Tak próżna, że aż niedorzeczna.
Bez dwóch zdań najmądrzejsza.
Lecz w gardle ma niesmak, to smak powietrza,
wiedzą czemu jest tak, lecz nie mogą przestać brudzić
Tak już mają w naturze.
Jest tutaj ich za dużo, a tak nie można dłużej.
Planeta matka ginie tu w ozonowej dziurze.
Kiedy umrze? Dobrze im nie wróżę
Od czasu do czasu ziema sobie radzi:
Grypa, ospa, dżuma, wojna z nazi.
Wszystko jeszcze może się wydarzyć.
Ludzie nic nie widzą lub nie chcą zauważyć:
Że więcej piją wody, świnie i krowy
I każda potem ginie by przynieść im dobrobyt
Czeka ich nowy początek lub koniec
Źródło pitnej wody: Lodowiec
Klonowanie owiec, energia innego świata,
czarna materia, eko paliwa i nasa.
A człowiek umiera i już nie wraca. Aha
i niby nie ma lekarstwa na raka?!
Oto pandemia, ludzie jak muchy.
I rozprzestrzenia się w nocy i za dnia.
A matka ziemia, jest matką głupich.
Tak jak nadzieja, umiera ostatnia
Ref. x2
To pandemia, to pandemia
rozprzestrzenia się i w końcu nas zgubi
Matka ziemia, matka ziemia
Jest Jak nadzieja, bo też jest matką głupich
To pandemia, to pandemia
Rozprzestrzenia się tu w nocy i za dnia.
Matka ziemia, matka ziemia
Jest jak nadzieja, bo umiera ostatnia!!
Chmury nad miastem nadeszły jak czas ten.
Chodzisz w masce, zatruty jest nasz tlen,
Wiadomości faszerują kłamstwem,
A W białych skafandrach maszeruje zastęp.
Jak się czujesz? Człowiek człowiekowi bratem?
A jak będzie źle wyjdzie na ulice z gnatem!?
Żegnaj się z obiadem, dawaj dawaj papier.
Komuś odpierdala w sklepie japieeer...
Zmów paciorek, bo będzie hardkor tu,
W takim społeczeństwie doczekać do wtorku.
Koło fortuny kto dozna tortur.
To z horroru scena, trupy sterczą w korku.
Aaa użyłbym teleportu wiem ze są lekarstwa,
lecz nie antidotum. Nie dla psa kiełbasa.
Nie dla amatorków. To depopulacja,
Najwyższego sortu
Aa Wszystko wróci do początku.
Aa Gdy ludzie szukali lądu.
Aa Wybiła godzina sądu.
Jedyna przyczyna to mentalny brak poglądów jaaaał
Człowiek miał szansę tu. Tyle sposobów na dobro ogółu.
Kominy zwrócone w dół,
energia słońca i oceanu.
Lecz nawet gdyby się struł,
ma to w DNA sam siebie pożera.
Spotkasz go w świecie bez reguł i ról.
W swoim interesie... Strzela
Leży Ich planeta tak piękna niebieska.
Żyje tam ziemska rasa tak potężna,
że czuje się lepsza niż reszta co tam mieszka.
Tak próżna, że aż niedorzeczna.
Bez dwóch zdań najmądrzejsza.
Lecz w gardle ma niesmak, to smak powietrza,
wiedzą czemu jest tak, lecz nie mogą przestać brudzić
Tak już mają w naturze.
Jest tutaj ich za dużo, a tak nie można dłużej.
Planeta matka ginie tu w ozonowej dziurze.
Kiedy umrze? Dobrze im nie wróżę
Od czasu do czasu ziema sobie radzi:
Grypa, ospa, dżuma, wojna z nazi.
Wszystko jeszcze może się wydarzyć.
Ludzie nic nie widzą lub nie chcą zauważyć:
Że więcej piją wody, świnie i krowy
I każda potem ginie by przynieść im dobrobyt
Czeka ich nowy początek lub koniec
Źródło pitnej wody: Lodowiec
Klonowanie owiec, energia innego świata,
czarna materia, eko paliwa i nasa.
A człowiek umiera i już nie wraca. Aha
i niby nie ma lekarstwa na raka?!
Oto pandemia, ludzie jak muchy.
I rozprzestrzenia się w nocy i za dnia.
A matka ziemia, jest matką głupich.
Tak jak nadzieja, umiera ostatnia
Ref. x2
To pandemia, to pandemia
rozprzestrzenia się i w końcu nas zgubi
Matka ziemia, matka ziemia
Jest Jak nadzieja, bo też jest matką głupich
To pandemia, to pandemia
Rozprzestrzenia się tu w nocy i za dnia.
Matka ziemia, matka ziemia
Jest jak nadzieja, bo umiera ostatnia!!
Chmury nad miastem nadeszły jak czas ten.
Chodzisz w masce, zatruty jest nasz tlen,
Wiadomości faszerują kłamstwem,
A W białych skafandrach maszeruje zastęp.
Jak się czujesz? Człowiek człowiekowi bratem?
A jak będzie źle wyjdzie na ulice z gnatem!?
Żegnaj się z obiadem, dawaj dawaj papier.
Komuś odpierdala w sklepie japieeer...
Zmów paciorek, bo będzie hardkor tu,
W takim społeczeństwie doczekać do wtorku.
Koło fortuny kto dozna tortur.
To z horroru scena, trupy sterczą w korku.
Aaa użyłbym teleportu wiem ze są lekarstwa,
lecz nie antidotum. Nie dla psa kiełbasa.
Nie dla amatorków. To depopulacja,
Najwyższego sortu
Aa Wszystko wróci do początku.
Aa Gdy ludzie szukali lądu.
Aa Wybiła godzina sądu.
Jedyna przyczyna to mentalny brak poglądów jaaaał
Człowiek miał szansę tu. Tyle sposobów na dobro ogółu.
Kominy zwrócone w dół,
energia słońca i oceanu.
Lecz nawet gdyby się struł,
ma to w DNA sam siebie pożera.
Spotkasz go w świecie bez reguł i ról.
W swoim interesie... Strzela
Tłumaczenie piosenki
Hinol Polska Wersja: PANDEMIA
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Hinol Polska Wersja: PANDEMIA
-
Outro (prod. Choina, scratch Dj Lem)
- Hinol Polska Wersja
-
Family
- Hinol Polska Wersja
-
Dziś się czuję jak to zwierzę
- Hinol Polska Wersja
-
Czarne myśli
- Hinol Polska Wersja
-
Nie potrzeba mi nic więcej
- Hinol Polska Wersja
Skomentuj tekst
Hinol Polska Wersja: PANDEMIA
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- hinol pandemia tekst●
- pandemia polska wersja●
- hinol pandemia●
- Pandemia tekst●
- hinol pandemia tekst piosenki●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Nie ma jak pompa - feat. Ralph Kaminski
- Maryla Rodowicz
-
Tchórz
- Norbert Wronka
-
Fobie
- WERSOW
-
cliché
- MGK
-
Latina Foreva
- KAROL G
-
Don't Cry, Put Your Head On My Shoulder
- Tom Odell
-
Gold
- Myles Smith
-
Recepta na sukces - x vkie (prod. OPIAT)
- Kabe
-
Jesteś
- WERSOW
-
Ready - feat. Deemz, YARSKI
- waima
Reklama
Tekst piosenki PANDEMIA - Hinol Polska Wersja, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu PANDEMIA - Hinol Polska Wersja. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Hinol Polska Wersja.
Komentarze: 0