HuczuHucz: Syf (feat. Gedz)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
HuczuHucz: Syf (feat. Gedz)
[Refren]
Wkurwiam się, kiedy widzę ten syf
Mówię sobie nie, kiedy mówią mi idź
Mimo wszystko, muszę tu żyć
Mimo wszystko, ja...
Pije browar z puszki, nie butli, choć ma gorszy smak
Nie widzę różnić, ale łatwiej jest go ukryć przy psach
Kurwy, nie mogą spać, robią wjazd z imprezką
Ja nie starczy żółtych lamp, kolorują na niebiesko świat
Tak tu szczekają kundle
Dla Ciebie, kurwa to jest buntem
A wieczorem telewizor powie Ci co tam na świecie dziś
O celebrytach i ilości przelanej w odwecie krwi
O aferach, może będzie jakiś przeciek z nich
Chociaż teraz, kurwa chyba lepiej już nie wiedzieć nic
Ktoś wytyka komuś zdradę
Znów się kłóci lewa strona z prawą, więc jak mamy iść do przodu razem?
Prokurator wziął ze sobą czwarty kodeks
Mes, dorosłe dzieci we mgle; Smoleńsk
I tak każdy gada w Polsce, jakby dobrze się znali
Ale, kurwa nie zna się na tym nikt w Polsce; Laik
Nie ma granic, ale przemyt kwitnie nadal
Jak ma powstać gospodarka, kiedy przemysł dziś upada?
Polska A i Polska B to tylko segregacja biedy
Pierwsi żyją na kredytach, a drugich nie stać na kredyt
Głupi system co zakłuwa w dyby czaszkę
Daj mu wędkę zamiast ryby, to Ci sprzeda ją i kupi flaszkę
A najlepsze są melanże u ziomów
Czyli siedzieć w kącie i tam napierdolić się do zgonu
Naród cały tydzień na uwięzi
Ale w piątek przypomina sobie, by dzień święty święcić
Dupy robią sobie biusty
I otwierają melanż co zamknięty dla nich był na cztery spusty do ust
Ale dobrze wiem, że wszystko wraca do nas
Co zostanie po nas, jeśli wszystko co mamy to my
A Ty jak widzisz błędne koło, które zbiera plony dziś to wyjdź
I walnij browar za ten pierdolony syf
[Refren]
Wkurwiam się, kiedy widzę ten syf
Mówię sobie nie, kiedy mówią mi idź
Mimo wszystko, muszę tu żyć
Mimo wszystko, ja...
Biel i czerwień w naszych sercach jest
Kiedyś niewinność i miłość, dziś sperma i krew
Wiesz ile łączy wydzieliny i kolory?
Bo albo walczysz o nią, albo, kurwa to pierdolisz
Nie poznasz prawdy nim poczujesz w duchu błąd
Jesteś tak głuchy na nią, że musisz ją czytać z ruchu rąk
Kciuk w górę - ok, a jak środkowy
To poczuj się jak jedna z kurew, której każe odejść
I ten skowyt tych wszystkich fałszywych jest jak kaszel
Na pyski przyczepił bym naszywki z Judaszem im
Żeby lepiej widzieć wnętrza ich czaszek - po pierwsze
Po drugie, żeby zbesztać ich twarze tym
Przybije kilka gwoździ do desek
A wśród sępów zaproszę paru gości na deser
Tak to trzymają z nami, ale wydrą Ci serca
Nawet jak nie puszczają się, to syndrom kurestwa
Ostatnia wieczerza
Chyba już trzynastu apostołów, a dwudziesta siódma ręka trzyma nóż
Szukam zbawienia w śmierci, sam nie wiem już
Jedna dusza co dla innych się poświęci; Siedem dusz
Ale czy warto? Pierdol metafory
Mogę prościej, ale jak nie kumasz to wracaj do szkoły
Naucz się kraść, naucz ćpać
Twoje ziomy za to nauczyły Twoja dupę co to znaczy połyk
Nikt nie pokocha na osiedlach Cię mocno
Ale jednak nie daję odejść, kiedy chcesz się odciąć
A jak schylisz się po mydło, żeby z syfu obmyć mordę
To od tyłu Cię wyrucha ziom, z którym waliłeś goudę
To błędne koło, błędne koło, tak
I setki zasad już umarły, ale zerwał ich nekrolog wiatr
Przynajmniej można ukryć umysł przy psach
Piję browar z butli za tych co tu mają gorszy świat
[Refren]
Wkurwiam się, kiedy widzę ten syf
Mówię sobie nie, kiedy mówią mi idź
Mimo wszystko, muszę tu żyć
Mimo wszystko, ja
Wkurwiam się, kiedy widzę ten syf
Mówię sobie nie, kiedy mówią mi idź
Mimo wszystko, muszę tu żyć
Mimo wszystko, ja...
Pije browar z puszki, nie butli, choć ma gorszy smak
Nie widzę różnić, ale łatwiej jest go ukryć przy psach
Kurwy, nie mogą spać, robią wjazd z imprezką
Ja nie starczy żółtych lamp, kolorują na niebiesko świat
Tak tu szczekają kundle
Dla Ciebie, kurwa to jest buntem
A wieczorem telewizor powie Ci co tam na świecie dziś
O celebrytach i ilości przelanej w odwecie krwi
O aferach, może będzie jakiś przeciek z nich
Chociaż teraz, kurwa chyba lepiej już nie wiedzieć nic
Ktoś wytyka komuś zdradę
Znów się kłóci lewa strona z prawą, więc jak mamy iść do przodu razem?
Prokurator wziął ze sobą czwarty kodeks
Mes, dorosłe dzieci we mgle; Smoleńsk
I tak każdy gada w Polsce, jakby dobrze się znali
Ale, kurwa nie zna się na tym nikt w Polsce; Laik
Nie ma granic, ale przemyt kwitnie nadal
Jak ma powstać gospodarka, kiedy przemysł dziś upada?
Polska A i Polska B to tylko segregacja biedy
Pierwsi żyją na kredytach, a drugich nie stać na kredyt
Głupi system co zakłuwa w dyby czaszkę
Daj mu wędkę zamiast ryby, to Ci sprzeda ją i kupi flaszkę
A najlepsze są melanże u ziomów
Czyli siedzieć w kącie i tam napierdolić się do zgonu
Naród cały tydzień na uwięzi
Ale w piątek przypomina sobie, by dzień święty święcić
Dupy robią sobie biusty
I otwierają melanż co zamknięty dla nich był na cztery spusty do ust
Ale dobrze wiem, że wszystko wraca do nas
Co zostanie po nas, jeśli wszystko co mamy to my
A Ty jak widzisz błędne koło, które zbiera plony dziś to wyjdź
I walnij browar za ten pierdolony syf
[Refren]
Wkurwiam się, kiedy widzę ten syf
Mówię sobie nie, kiedy mówią mi idź
Mimo wszystko, muszę tu żyć
Mimo wszystko, ja...
Biel i czerwień w naszych sercach jest
Kiedyś niewinność i miłość, dziś sperma i krew
Wiesz ile łączy wydzieliny i kolory?
Bo albo walczysz o nią, albo, kurwa to pierdolisz
Nie poznasz prawdy nim poczujesz w duchu błąd
Jesteś tak głuchy na nią, że musisz ją czytać z ruchu rąk
Kciuk w górę - ok, a jak środkowy
To poczuj się jak jedna z kurew, której każe odejść
I ten skowyt tych wszystkich fałszywych jest jak kaszel
Na pyski przyczepił bym naszywki z Judaszem im
Żeby lepiej widzieć wnętrza ich czaszek - po pierwsze
Po drugie, żeby zbesztać ich twarze tym
Przybije kilka gwoździ do desek
A wśród sępów zaproszę paru gości na deser
Tak to trzymają z nami, ale wydrą Ci serca
Nawet jak nie puszczają się, to syndrom kurestwa
Ostatnia wieczerza
Chyba już trzynastu apostołów, a dwudziesta siódma ręka trzyma nóż
Szukam zbawienia w śmierci, sam nie wiem już
Jedna dusza co dla innych się poświęci; Siedem dusz
Ale czy warto? Pierdol metafory
Mogę prościej, ale jak nie kumasz to wracaj do szkoły
Naucz się kraść, naucz ćpać
Twoje ziomy za to nauczyły Twoja dupę co to znaczy połyk
Nikt nie pokocha na osiedlach Cię mocno
Ale jednak nie daję odejść, kiedy chcesz się odciąć
A jak schylisz się po mydło, żeby z syfu obmyć mordę
To od tyłu Cię wyrucha ziom, z którym waliłeś goudę
To błędne koło, błędne koło, tak
I setki zasad już umarły, ale zerwał ich nekrolog wiatr
Przynajmniej można ukryć umysł przy psach
Piję browar z butli za tych co tu mają gorszy świat
[Refren]
Wkurwiam się, kiedy widzę ten syf
Mówię sobie nie, kiedy mówią mi idź
Mimo wszystko, muszę tu żyć
Mimo wszystko, ja
Tłumaczenie piosenki
HuczuHucz: Syf (feat. Gedz)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
HuczuHucz: Syf (feat. Gedz)
-
Sens (feat. Masia)
- HuczuHucz
-
Zabierz mi
- HuczuHucz
-
G.W.C.P. (Gdzie Wasze Ciała Porzucone) (feat. Marcin Kiraga)
- HuczuHucz
-
Brudne kicksy
- HuczuHucz
-
Hot16Challenge
- HuczuHucz
Skomentuj tekst
HuczuHucz: Syf (feat. Gedz)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- huczuhucz syf●
- huczuhucz syf tekst●
- syf huczuhucz●
- syf tekst●
- huczu hucz syf●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Listen to Me
- Jann
-
Bla, bla, bla (BABIE LATO, Santander Letnie Brzmienia 2025) - feat. Sara James, Zalia
- Margaret
-
BOUJE ft. Baby V (prod. SlvR Beatz)
- AdMa
-
Doby hotelowe (BABIE LATO, Santander Letnie Brzmienia 2025) - feat. Sara James, Zalia
- Margaret
-
Baja California (From F1 The Movie)
- Myke Towers
-
Potwory i spółka - Nowe Rozdanie | S1 - feat. Kubi Producent
- po prostu Kajtek
-
Lovin Myself
- Ava Max
-
SOS (BABIE LATO, Santander Letnie Brzmienia 2025) - feat. Sara James, Zalia
- Margaret
-
GDZIE TO DZIECKO? prod. CatchUp | Nowe Rozdanie: Rhythm + Flow Polska | Netflix
- Boron
-
Song 3 - x Slaughter To Prevail
- BABYMETAL
Reklama
Tekst piosenki Syf (feat. Gedz) - HuczuHucz, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Syf (feat. Gedz) - HuczuHucz. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - HuczuHucz.
Komentarze: 0