JWP/BC/TOMSON: Na Dnie REMIX
Tekst piosenki
Tekst piosenki
JWP/BC/TOMSON: Na Dnie REMIX
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Chcieliby mej porażki zawsze piją z zazdrości
Nawet na nich nie patrzę, bo mam lęk wysokości
Towar lepszej jakości - taki daję najczęściej
Wykurwiam konkurencję i o to mają pretensje
Doktor Ero dzięki mi hip-hop rządzi
I ten syf jest chory i nie nie mam hipochondrii
Wychowany w dżungli, wokół mnie ziemski padół
Tu mam wsparcie kumpli, nikt z nas się nie ściąga na dół
Idziemy na szczyt, cel został ustalony
I choć to długa trasa w ogóle nie jestem zmęczony
Wpierw ciężka praca, potem (?)
I tylko przez te gony bywam potępiony
Gramy koncert potem piony po wszystkim
Od zbijania piątek mam na rękach odciski
Przekaz przejrzysty, choć nie czysty jak łza
Od najlepszych dla najlepszych: JWP, WWA
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Mają dwie ręce lewe i do lepszych wąty
W kiermanie wieczny debet, zawężone horyzonty
Stado lewych zapatrzonych w showbiz
Atakują znienacka, są jak bąk z pod kołdry
Patrzą i widzą, ale jak Wonder Stevie na to
Co robią na dnie, żaden nie ma alibi
Chciwy, leniwy kibic twego upadku
Twe niedoczekanie nie bądź kurwa taki rap-drut
Wiem wolałbyś mnie widzieć pod 24
Z reklamówką jak obalam gram, cztery
Afery na kolskiej jak zawijamy szery
Mieszkanie pod mostem na to nie licz
Spójrz tam gdzie zenit widzisz moją postać
Gdzieś obok satelity ja zamierzam tam zostać
Ciężka praca od podstaw, to moc ma
To moja hossa, leszcze mogą possać
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Nie patrzę w dół i wielu mnie za to nienawidzi
Bo zamiast stać jak muł wolę lecieć na Fidżi
Skacze Ci gól gdy to widzisz, choć widzisz to ledwo
Bo pode mną do Ciebie jest kosmiczna odległość
Nie pisz, nie dzwoń, pij klin za klinem
Jeśli jest Ci wszystko jedno zgnij na melinie
Ja dbam o swoje imię i bliskie mi osoby
Choć mam pijaka opinię wciąż pokonuję schody
Chujowi kolesie zapraszają mnie na dno
Sram w to, w górę się pnę jak na PS-ie w Grand Theft Auto
Tu bijasz się z ogonów bandą pod ich dyktando
Jest se chill-uje, szczytuję w domu z Sandrą
Łajzol 30 lat wciąż jara go bum bop
Stara się zdobyć świat, wara od jego gówna
Nie wpierdala się tam, gdzie byłby pochyła równia
Nara dla niego raj dla nich mogiła i trumna
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Chcieliby mej porażki zawsze piją z zazdrości
Nawet na nich nie patrzę, bo mam lęk wysokości
Towar lepszej jakości - taki daję najczęściej
Wykurwiam konkurencję i o to mają pretensje
Doktor Ero dzięki mi hip-hop rządzi
I ten syf jest chory i nie nie mam hipochondrii
Wychowany w dżungli, wokół mnie ziemski padół
Tu mam wsparcie kumpli, nikt z nas się nie ściąga na dół
Idziemy na szczyt, cel został ustalony
I choć to długa trasa w ogóle nie jestem zmęczony
Wpierw ciężka praca, potem (?)
I tylko przez te gony bywam potępiony
Gramy koncert potem piony po wszystkim
Od zbijania piątek mam na rękach odciski
Przekaz przejrzysty, choć nie czysty jak łza
Od najlepszych dla najlepszych: JWP, WWA
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Mają dwie ręce lewe i do lepszych wąty
W kiermanie wieczny debet, zawężone horyzonty
Stado lewych zapatrzonych w showbiz
Atakują znienacka, są jak bąk z pod kołdry
Patrzą i widzą, ale jak Wonder Stevie na to
Co robią na dnie, żaden nie ma alibi
Chciwy, leniwy kibic twego upadku
Twe niedoczekanie nie bądź kurwa taki rap-drut
Wiem wolałbyś mnie widzieć pod 24
Z reklamówką jak obalam gram, cztery
Afery na kolskiej jak zawijamy szery
Mieszkanie pod mostem na to nie licz
Spójrz tam gdzie zenit widzisz moją postać
Gdzieś obok satelity ja zamierzam tam zostać
Ciężka praca od podstaw, to moc ma
To moja hossa, leszcze mogą possać
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Nie patrzę w dół i wielu mnie za to nienawidzi
Bo zamiast stać jak muł wolę lecieć na Fidżi
Skacze Ci gól gdy to widzisz, choć widzisz to ledwo
Bo pode mną do Ciebie jest kosmiczna odległość
Nie pisz, nie dzwoń, pij klin za klinem
Jeśli jest Ci wszystko jedno zgnij na melinie
Ja dbam o swoje imię i bliskie mi osoby
Choć mam pijaka opinię wciąż pokonuję schody
Chujowi kolesie zapraszają mnie na dno
Sram w to, w górę się pnę jak na PS-ie w Grand Theft Auto
Tu bijasz się z ogonów bandą pod ich dyktando
Jest se chill-uje, szczytuję w domu z Sandrą
Łajzol 30 lat wciąż jara go bum bop
Stara się zdobyć świat, wara od jego gówna
Nie wpierdala się tam, gdzie byłby pochyła równia
Nara dla niego raj dla nich mogiła i trumna
Tam na dnie już czekają na mój słaby ruch,
upadek, lecz ja nie patrzę w dół,
bo na dnie zapomnieli, że tyram za dwóch
jak coś osiągam to nie szczęścia łut
Tłumaczenie piosenki
JWP/BC/TOMSON: Na Dnie REMIX
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
JWP/BC/TOMSON: Na Dnie REMIX
Skomentuj tekst
JWP/BC/TOMSON: Na Dnie REMIX
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
RZEARA
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- na dnie tekst●
- jwp na dnie tekst●
- tomson na dnie●
- ciezka praca daje szczescie tekst piosenki●
- atakują znienacka sa jak bon spod koldry●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Na Dnie REMIX - JWP/BC/TOMSON, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Na Dnie REMIX - JWP/BC/TOMSON. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - JWP/BC/TOMSON.
Komentarze: 1
Sortuj