Kaczor x Pih: Kiepski Żart (ft. Paluch)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Kaczor x Pih: Kiepski Żart (ft. Paluch)
To dla tych miast i tych murów
ich niejasnych konturów, gdzie trwa wyścig wśród szczurów.
My turyści w tym zgiełku, prywatnym piekiełku
kto królową w tym ulu.
Zdrowo tak, rozsądkowo, wciąż tłumimy emocje
bardziej głową niż sercem radził ktoś wielokrotnie.
Inny nie szczerze, kadził, przegrał sromotnie
wrócił od kogo, nie chciał pójść własną drogą.
Kiedy dotknie cię prawdziwa niemoc wyjścia szukaj
zmokniesz, po dobę deszczu to też nauka
bywa błogo, lecz zazwyczaj jest po prostu ciężko
tu złowrogo, na co dzień umiera człowieczeństwo.
Ważne jest tu i teraz to przekleństwo jest z nami
najtrudniejszy egzamin zdajesz między blokami
gdzie codzienność wciąż mami, straszy paragrafami
i twój los w obcych dłoniach, tracisz grunt pod stopami.
Ref.
Wielkich miast, dziwnych miast
szarych miast, dzień powszedni z czasem.
Zmieniasz czas w kiepski żart
w obce dłonie składasz.
Proszę się zatrzymaj, wysadź mnie tutaj
chciałbym to przemyśleć, przejdę drogę z buta.
Uwięziony na ostatnim piętrze, przeklęte gniazdo
w ciężkiej gorączce gmera w pasy prześcieradło.
W tunelu światło już nie jest inspiracją
ciemność wypycha siłą na balkon.
Wiem, ją raniłem, anioł wśród demonów pękł
kiedy spadł spod jej powiek, uciekały łzy.
Los ordynarnie rozsmarował Cię na cienko
to był syntetyczny Bóg, syntetyczne piękno.
Porzucenia piekło, krzyk samotności
patrze na stracony świat przez zamknięte oczy.
Wszystko co przeszłe, opłakane w skutkach
serce bezpowrotnie bardziej zimne jest niż wódka
życie bez uczuć, kiepski żart
rzeczywistość zagubionych ludzi martwych miast.
Ref.
Wielkich miast, dziwnych miast
szarych miast, dzień powszedni z czasem.
Zmieniasz czas w kiepski żart
w obce dłonie składasz.
Kiepski żart, nigdy nie byłem jego fanem
osiedla jak stadiony pełne niemych kiboli
życie potrafi być jak marny stand-up'er
w ulewie daje zestaw dziurawych parasoli.
Widzimy więcej i to w cale nie jest dar
brodzę w syfie z wymiocin ludzkich życiorysów.
Tu równy start, to kiepski żart
z naszych podwórek nie ma w planie miast dla turystów.
Schowaj aparat, nie chcemy być na kliszach
szczerych uśmiechów nie uda Ci się schwytać.
Dla dyktafonów zostaje tylko cisza
to nie historie na rubrykę w czasopismach.
Choć nasze płyty zdobią stare meblościanki
to nie stoimy w szeregu celebrytów
nasze życie obciąża nasze barki
jebany prime time zostawiamy dla komików.
ich niejasnych konturów, gdzie trwa wyścig wśród szczurów.
My turyści w tym zgiełku, prywatnym piekiełku
kto królową w tym ulu.
Zdrowo tak, rozsądkowo, wciąż tłumimy emocje
bardziej głową niż sercem radził ktoś wielokrotnie.
Inny nie szczerze, kadził, przegrał sromotnie
wrócił od kogo, nie chciał pójść własną drogą.
Kiedy dotknie cię prawdziwa niemoc wyjścia szukaj
zmokniesz, po dobę deszczu to też nauka
bywa błogo, lecz zazwyczaj jest po prostu ciężko
tu złowrogo, na co dzień umiera człowieczeństwo.
Ważne jest tu i teraz to przekleństwo jest z nami
najtrudniejszy egzamin zdajesz między blokami
gdzie codzienność wciąż mami, straszy paragrafami
i twój los w obcych dłoniach, tracisz grunt pod stopami.
Ref.
Wielkich miast, dziwnych miast
szarych miast, dzień powszedni z czasem.
Zmieniasz czas w kiepski żart
w obce dłonie składasz.
Proszę się zatrzymaj, wysadź mnie tutaj
chciałbym to przemyśleć, przejdę drogę z buta.
Uwięziony na ostatnim piętrze, przeklęte gniazdo
w ciężkiej gorączce gmera w pasy prześcieradło.
W tunelu światło już nie jest inspiracją
ciemność wypycha siłą na balkon.
Wiem, ją raniłem, anioł wśród demonów pękł
kiedy spadł spod jej powiek, uciekały łzy.
Los ordynarnie rozsmarował Cię na cienko
to był syntetyczny Bóg, syntetyczne piękno.
Porzucenia piekło, krzyk samotności
patrze na stracony świat przez zamknięte oczy.
Wszystko co przeszłe, opłakane w skutkach
serce bezpowrotnie bardziej zimne jest niż wódka
życie bez uczuć, kiepski żart
rzeczywistość zagubionych ludzi martwych miast.
Ref.
Wielkich miast, dziwnych miast
szarych miast, dzień powszedni z czasem.
Zmieniasz czas w kiepski żart
w obce dłonie składasz.
Kiepski żart, nigdy nie byłem jego fanem
osiedla jak stadiony pełne niemych kiboli
życie potrafi być jak marny stand-up'er
w ulewie daje zestaw dziurawych parasoli.
Widzimy więcej i to w cale nie jest dar
brodzę w syfie z wymiocin ludzkich życiorysów.
Tu równy start, to kiepski żart
z naszych podwórek nie ma w planie miast dla turystów.
Schowaj aparat, nie chcemy być na kliszach
szczerych uśmiechów nie uda Ci się schwytać.
Dla dyktafonów zostaje tylko cisza
to nie historie na rubrykę w czasopismach.
Choć nasze płyty zdobią stare meblościanki
to nie stoimy w szeregu celebrytów
nasze życie obciąża nasze barki
jebany prime time zostawiamy dla komików.
Tłumaczenie piosenki
Kaczor x Pih: Kiepski Żart (ft. Paluch)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Kaczor x Pih: Kiepski Żart (ft. Paluch)
-
Wypierdalaj
- Kaczor x Pih
-
Zapytam Ciebie (ft. donGURALesko, Ero)
- Kaczor x Pih
-
Chłopaki z Bloków (ft. Joda)
- Kaczor x Pih
-
Nóż w Plecy
- Kaczor x Pih
-
Na Żywo z Piekła
- Kaczor x Pih
Skomentuj tekst
Kaczor x Pih: Kiepski Żart (ft. Paluch)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Wielkich miast dziwnych miast
Szarych miast dzień powszedni z czasem
Zmieniasz czas w kiepski żart
W obce dłonie składasz. - kto jest wykonawcą tego tekstu i w jakiej piosence można go znaleźć
Kiepski żart
nigdy nie byłem jego fanem
osiedla jak stadiony
pełne niemych kiboli
życie potrafi być jak marny stand-up’er
w ulewie daje zestaw dziurawych parasoli
widzimy więcej i to wcale nie jest dar
brodzę w syfie z wymiocin niskich życiorysów
tu równy start, to kiepski żart
z naszych podwórek nie ma w planie miasta dla turystów
schowaj aparat nie chcemy być na kliszach
szczerych uśmiechów nie uda Ci się schwytać
dla dyktafonów zostaje tylko cisza
to nie historie na rubrykę w czasopismach
choć nasze płyty zdobią stare meblościanki
to nie stoimy w szeregu celebrytów
nasze Życie obciąża nasze barki
jebany prime time zostawiamy dla komików
To dla tych miast i tych murów
ich niejasnych konturów
gdzie trwa wyścig wśród szczurów
my turyści w tym zgiełku
prywatnym piekiełku
kto królował w tym ulu
zdrowo, tak rozsądkowo
wciąż tłumimy emocje
bardziej głową niż sercem
radził ktoś wielokrotnie
inny nieszczerze kadził
przegrał sromotnie
wrócił o honor i chciał pójść własna drogą
kiedy dotknie cię prawdziwa niemoc
wyjścia szukaj
zmokniesz po dobe deszczu
, to też nauka
bywa błogo
lecz zazwyczaj jest po prostu ciężko
tu złowrogo
na co dzień umiera człowieczeństwo
ważne jest tu i teraz
to przekleństwo jest z nami
najtrudniejszy egzamin zdajesz między blokami
gdzie codzienność wciąż mami
straszy paragrafami
i twój los w obcych dłoniach
tracisz grunt pod stopami
Proszę się zatrzymaj
wysadź mnie tutaj
chciałbym to przemyśleć
przejdę drogę z buta
uwięziony na ostatnim piętrze
przeklęte gniazdo,
w ciężkiej gorączce,
gmera w pasy prześcieradło
w tunelu światło już nie jest inspiracją
ciemność wypycha siłą na balkon
wiem ją raniłem
anioł wśród demonów mej?
kiedy płacz spod jej powiek
uciekały łzy
Zasady marnie?
Rozsmarował Cię na cienko
To był syntetyczny Bóg
syntetyczne piękno
porzucenia piekło
krzyż samotności
patrzę na stracony świat
przez zamknięte oczy
wszystko co przeszłe opłakane w skutkach
serce bezpowrotnie bardziej zimne jest niż wódka
życie bez uczuć kiepski żart
rzeczywistość zagubionych ludzi, martwych miast
UZUPEŁNIJCIE KURWA TEKST I GO KURWA POPRAWCIE
UZUPEŁNIJCIE KURWA TEKST
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- tekst piosenki kiepski zart●
- kaczor kiepski zart●
- paluch kaczor pih ●
- kiepski żart tekst●
- kiepsko zart tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Kiepski Żart (ft. Paluch) - Kaczor x Pih, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Kiepski Żart (ft. Paluch) - Kaczor x Pih. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Kaczor x Pih.
Komentarze: 6
Sortuj