Kopruch: Przypowie
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Kopruch: Przypowie
Wsiadł do autobusu człowiek
Z biedronką na reklamówce
A że miałem wtedy w głowie
Pomysłów totalną pustkę
Podjąłem się obserwacji
By znaleźć jakieś drobiazgi
Co trzasnął mi zastrzyk inspiracji
Bym stworzył track z nich
Zbędna była rozmowa
By stwierdzić że to mój rodak
Kto inny by chciał kupować w takim sklepie towar
A skoro rodak światełko w mojej głowie mi błysło
I pizło straszną myślą, że odtąd wiem o nim wszystko
Oj kicha, bo się wdziera sprawa ta że niełatwo
Jest opisać bohatera którego nie darzę sympatią
Bo na twarzy ma jasno wypisany brak wiary w sukces
I to w parze z apatią czyli nudny jak polskie superprodukcje
Co więcej nie muszę w oczy mu patrzeć
By wiedzieć to że ma swe jakże niezaprzeczalne racje
Których będzie dowodzić w sposób budzący podziw
Ale zaprzeczy im gdy tylko nie daj boże ktoś się z nimi zgodzi
Pięć sekund wyrabiam o nim zdanie w pięć sekund
On o mnie też więc jesteśmy kwita
Lecz przekór temu gdybym był częścią większości
To już tej samej niedzieli przekazalibyśmy sobie bezmyślnie znak pokoju
Lecz ja wybaczam wam ja wybaczam wam
ja wybaczam bo ktoś przecież musi
ja wybaczam wam ja wybaczam z nadzieją że wy wybaczycie także i mnie
ja wybaczam wam ja wybaczam wam
ja wybaczam, bo ktoś przecież musi z nadzieją że wy wybaczycie także i mnie
bo nie rzucim ziemi skąd nasz ród póki tak właśnie to działa tu
więc siedzi sobie ziom i obok ta siatka z biedronki
a ja zaczynam swe mrzonki o dobrym temacie wątpić
lecz patrzę na innych z myślą że inspirację gdzieś dorwę
w tym problem że gdzie się rozglądnę to każdy ma torbę z tym samym logo
choć gdzieniegdzie już na tle czerwonym
sam żuczek jest biały ma koronę i chyba szpony
nie lubię pisać o nich bo wśród uproszczeń
skłonny jestem zgubić wielkich i godnych wśród małych i podłych
odkąd życia trud ich złapał w tym dniu świstaka
od dawna że od wyrywania się opuścił już ich zapał
no i zmuś ich zapach ogień daj formę i porusz tych
dla których największą karą jest wolność wyboru
dla których oko za oko ząb za ząb to główny przepis
który tworzy armię ciamkających od rzeczy i ślepych
powyrywane nóżki czułki i tak w kółko
nie lubię pisać o nich nie lubię pisać żółcią
i myśleć czernią na chuj mi ta bezczelność
wobec tych co dał im przykład Bonaparte jak zwyciężać pod Waterloo
widzę przystanek swój przez okno
wysiadam wynosząc własną siatkę z biedronką
i wybaczam wam i wybaczam wam
ja wybaczam bo ktoś przecież musi
ja wybaczam wam ja wybaczam z nadzieję, że wy wybaczycie także i mnie
ja wybaczam wam ja wybaczam wam
ja wybaczam bo ktoś przecież musi z nadzieją że wy wybaczycie także i mnie
bo nie rzucim ziemi skąd nasz ród póki tak właśnie to działa tu
Z biedronką na reklamówce
A że miałem wtedy w głowie
Pomysłów totalną pustkę
Podjąłem się obserwacji
By znaleźć jakieś drobiazgi
Co trzasnął mi zastrzyk inspiracji
Bym stworzył track z nich
Zbędna była rozmowa
By stwierdzić że to mój rodak
Kto inny by chciał kupować w takim sklepie towar
A skoro rodak światełko w mojej głowie mi błysło
I pizło straszną myślą, że odtąd wiem o nim wszystko
Oj kicha, bo się wdziera sprawa ta że niełatwo
Jest opisać bohatera którego nie darzę sympatią
Bo na twarzy ma jasno wypisany brak wiary w sukces
I to w parze z apatią czyli nudny jak polskie superprodukcje
Co więcej nie muszę w oczy mu patrzeć
By wiedzieć to że ma swe jakże niezaprzeczalne racje
Których będzie dowodzić w sposób budzący podziw
Ale zaprzeczy im gdy tylko nie daj boże ktoś się z nimi zgodzi
Pięć sekund wyrabiam o nim zdanie w pięć sekund
On o mnie też więc jesteśmy kwita
Lecz przekór temu gdybym był częścią większości
To już tej samej niedzieli przekazalibyśmy sobie bezmyślnie znak pokoju
Lecz ja wybaczam wam ja wybaczam wam
ja wybaczam bo ktoś przecież musi
ja wybaczam wam ja wybaczam z nadzieją że wy wybaczycie także i mnie
ja wybaczam wam ja wybaczam wam
ja wybaczam, bo ktoś przecież musi z nadzieją że wy wybaczycie także i mnie
bo nie rzucim ziemi skąd nasz ród póki tak właśnie to działa tu
więc siedzi sobie ziom i obok ta siatka z biedronki
a ja zaczynam swe mrzonki o dobrym temacie wątpić
lecz patrzę na innych z myślą że inspirację gdzieś dorwę
w tym problem że gdzie się rozglądnę to każdy ma torbę z tym samym logo
choć gdzieniegdzie już na tle czerwonym
sam żuczek jest biały ma koronę i chyba szpony
nie lubię pisać o nich bo wśród uproszczeń
skłonny jestem zgubić wielkich i godnych wśród małych i podłych
odkąd życia trud ich złapał w tym dniu świstaka
od dawna że od wyrywania się opuścił już ich zapał
no i zmuś ich zapach ogień daj formę i porusz tych
dla których największą karą jest wolność wyboru
dla których oko za oko ząb za ząb to główny przepis
który tworzy armię ciamkających od rzeczy i ślepych
powyrywane nóżki czułki i tak w kółko
nie lubię pisać o nich nie lubię pisać żółcią
i myśleć czernią na chuj mi ta bezczelność
wobec tych co dał im przykład Bonaparte jak zwyciężać pod Waterloo
widzę przystanek swój przez okno
wysiadam wynosząc własną siatkę z biedronką
i wybaczam wam i wybaczam wam
ja wybaczam bo ktoś przecież musi
ja wybaczam wam ja wybaczam z nadzieję, że wy wybaczycie także i mnie
ja wybaczam wam ja wybaczam wam
ja wybaczam bo ktoś przecież musi z nadzieją że wy wybaczycie także i mnie
bo nie rzucim ziemi skąd nasz ród póki tak właśnie to działa tu
Tłumaczenie piosenki
Kopruch: Przypowie
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Kopruch: Przypowie
Skomentuj tekst
Kopruch: Przypowie
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Styki
- Top Girls
-
When I'm With You - feat. Tyla
- LISA
-
To już nie mój dom
- SONIA
-
#eurodab - x Baby Lasagna
- Kaarija (Käärijä)
-
NIEPRZESPANE NOCE - FT. KINNY ZIMMER
- KACPERCZYK
-
Haja (Ojrovisia 2025) - Justyna Steczkowska - Gaja Cover
- Ewelina Wojtak
-
So Long Baby Goodbye
- Shakin' Stevens
-
Sing Like A Siren - feat. Jerry Heil
- Within Temptation
-
Break These Chains - feat. Niko Vilhelm of Blind Channel
- The Rasmus
-
Chcę kogoś poznać
- Verba
Reklama
Tekst piosenki Przypowie - Kopruch, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Przypowie - Kopruch. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Kopruch.
Komentarze: 0