L.U.C: O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu
Tekst piosenki
Tekst piosenki
L.U.C: O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu
Żył sobie śledź
Moje życie to bajka
Pyk, myk, figi didab, jakiś chiński zwiad
Chyba na oczy mi się wkradł
Pyk, pyk, pyk, (Ale mi dynda) pyk, pyk, pyk
Pyk, myk, figi didab fiku miku
Już w innym pokoiku
Zamykam oczka na boczkach wisze
Kołyszę do bitu
Biorę oddech nie panikuję
Nad mą niby landią, pruję w izolofoteliku
Gdy co nieco skręcam włączam migacz tiku tiku
Wszystko mi dynda jak jaja i faja u jamników
Z mego ego kokpitu to ja kontroluję mój móżdżek
Nie on mnie, a więc przenoszę nas do witu
A co to jest to witu? to to co wy mi tu tu?
Nie, to polana na-malowana słoneczną nutą
Utopi smutki bez kredytów i kwitów
Witu to mitu kraina gdzie nic nie jest do kitu
Sobie to wyedytuj tu
Uczę się sztuki cierpliwego zdobywania szczytów
Mówią, że jestem Mentosem w hip-hopowym piórniku
Co z tego gdy nikt nie rozgryza mnie ani mego mętliku
Już nie wyliczam wyników a życie czynię ciągiem wideoklipów
Trochę w nim dramatu, trochę w nim dowcipu, ha ha
Dziś nie wystawiam faktur, dziś należę do VIP'ów
Macha weź i usiądź ze mną na słonku koło domku
Chwil halucynogennych jak mak
Gdy coś będzie za trudne doładujemy
Sobie IQ kartą Tak Tak
A w faktach powiedzieli, że NASA
Przyznała mi migdałów masaż za to
Że noszę kosmos we łbie
W tak przyziemnych czasach
A wszystko to w Łukęcinie na wczasach
Gdzie zaprosił mnie dyrektor tego ośrodka Janusz Lubikwasa
Miał jeszcze trzy takie kompleksy
W tym jeden taki, że
Prawa ręka z pleksy cuchnęła mu jak wędzona kiełbasa
Przez to nikt nie odezwał się do niego na portalu nasza-klasa
A koledzy na WF'ie zawsze śmiali się
Z jego ku - śśśtykających fikołków na matach
Żal mi serce oplata
Znowu jak TGV po torach pływam po tematach
I wtedy tamże wszedłem na stołówkę, a tam
Przy stoliku obok sztucznego kwiata
Który wyglądał jak Gonzo
Na podwieczorek cały ten
Polski kisiel wsuwał formuły
Mistrz świata Fernando Alonso
Myślę może ma brata, który lepi tu pierogi
Ale widzę jak dociska prawą nogę do podłogi
Nie wierzę szczerze leżę na bruku
W myślach tłukę talerze i ocucam się w ich huku
Po godzinie wystrzeliłem jak z łuku
Podbiegam, pytam czy mogę autograf
A on odpowiada mi jasne L.U.C.'u
Wtedy witamy się ukłonami
Pytam - panie Fernando
Cóż pan nad Bałtyku falami
Przecież polskie morze kiedy nie zamarza
Cuchnie grzyboglonami
A Fernando mi na to
Wiesz czasami pomiędzy wyścigami
Wpadam tu i tam by zainwestować trochę money
Wiesz na polskim wybrzeżu chcę założyć sieć
Ekstrawaganckich supermarketów z kontrabasami
Wiesz Pobierowo, Dziwnówek, Mielno wiesz
Wpadłem też by wykupić waszą Cepelię
I rzucić ją na świat jak granat odłamkowy
Wiesz za rok to będzie koncern światowy
Dokoła globu eksport masowy
Jutro w Nowym Jorku ostatnie rozmowy
Detale na finale
Co do wykupienia wieżowca od ONZ
Pod światową centralę
A na szczycie dwustumetrowy Neon
Cepelia co wieczór jak fajkę sam odpalę
No a tak przy okazji to chciałem
Sprawdzić czy to prawda
Że pewnego razu w Wiśle
Żył sobie śledź, który nieźle śledził łzy
Złych śledzi dzięki miękkim zwojom w umyśle
Mówiąc ściślej
Żył sobie śledź, ślepy śledź
Który lubił myśleć o ślepym ośle
Który oślepł, bo ślepo wierzył
Że mu życie samo szczęście przyśle
Żył sobie śledź, ślepy śledź
Który lubił myśleć
O tym czy być czy mieć
Czy czynić raczej dobrze czy Źle
Życie to bajka
Moje życie to bajka
Pyk, myk, figi didab, jakiś chiński zwiad
Chyba na oczy mi się wkradł
Pyk, pyk, pyk, (Ale mi dynda) pyk, pyk, pyk
Pyk, myk, figi didab fiku miku
Już w innym pokoiku
Zamykam oczka na boczkach wisze
Kołyszę do bitu
Biorę oddech nie panikuję
Nad mą niby landią, pruję w izolofoteliku
Gdy co nieco skręcam włączam migacz tiku tiku
Wszystko mi dynda jak jaja i faja u jamników
Z mego ego kokpitu to ja kontroluję mój móżdżek
Nie on mnie, a więc przenoszę nas do witu
A co to jest to witu? to to co wy mi tu tu?
Nie, to polana na-malowana słoneczną nutą
Utopi smutki bez kredytów i kwitów
Witu to mitu kraina gdzie nic nie jest do kitu
Sobie to wyedytuj tu
Uczę się sztuki cierpliwego zdobywania szczytów
Mówią, że jestem Mentosem w hip-hopowym piórniku
Co z tego gdy nikt nie rozgryza mnie ani mego mętliku
Już nie wyliczam wyników a życie czynię ciągiem wideoklipów
Trochę w nim dramatu, trochę w nim dowcipu, ha ha
Dziś nie wystawiam faktur, dziś należę do VIP'ów
Macha weź i usiądź ze mną na słonku koło domku
Chwil halucynogennych jak mak
Gdy coś będzie za trudne doładujemy
Sobie IQ kartą Tak Tak
A w faktach powiedzieli, że NASA
Przyznała mi migdałów masaż za to
Że noszę kosmos we łbie
W tak przyziemnych czasach
A wszystko to w Łukęcinie na wczasach
Gdzie zaprosił mnie dyrektor tego ośrodka Janusz Lubikwasa
Miał jeszcze trzy takie kompleksy
W tym jeden taki, że
Prawa ręka z pleksy cuchnęła mu jak wędzona kiełbasa
Przez to nikt nie odezwał się do niego na portalu nasza-klasa
A koledzy na WF'ie zawsze śmiali się
Z jego ku - śśśtykających fikołków na matach
Żal mi serce oplata
Znowu jak TGV po torach pływam po tematach
I wtedy tamże wszedłem na stołówkę, a tam
Przy stoliku obok sztucznego kwiata
Który wyglądał jak Gonzo
Na podwieczorek cały ten
Polski kisiel wsuwał formuły
Mistrz świata Fernando Alonso
Myślę może ma brata, który lepi tu pierogi
Ale widzę jak dociska prawą nogę do podłogi
Nie wierzę szczerze leżę na bruku
W myślach tłukę talerze i ocucam się w ich huku
Po godzinie wystrzeliłem jak z łuku
Podbiegam, pytam czy mogę autograf
A on odpowiada mi jasne L.U.C.'u
Wtedy witamy się ukłonami
Pytam - panie Fernando
Cóż pan nad Bałtyku falami
Przecież polskie morze kiedy nie zamarza
Cuchnie grzyboglonami
A Fernando mi na to
Wiesz czasami pomiędzy wyścigami
Wpadam tu i tam by zainwestować trochę money
Wiesz na polskim wybrzeżu chcę założyć sieć
Ekstrawaganckich supermarketów z kontrabasami
Wiesz Pobierowo, Dziwnówek, Mielno wiesz
Wpadłem też by wykupić waszą Cepelię
I rzucić ją na świat jak granat odłamkowy
Wiesz za rok to będzie koncern światowy
Dokoła globu eksport masowy
Jutro w Nowym Jorku ostatnie rozmowy
Detale na finale
Co do wykupienia wieżowca od ONZ
Pod światową centralę
A na szczycie dwustumetrowy Neon
Cepelia co wieczór jak fajkę sam odpalę
No a tak przy okazji to chciałem
Sprawdzić czy to prawda
Że pewnego razu w Wiśle
Żył sobie śledź, który nieźle śledził łzy
Złych śledzi dzięki miękkim zwojom w umyśle
Mówiąc ściślej
Żył sobie śledź, ślepy śledź
Który lubił myśleć o ślepym ośle
Który oślepł, bo ślepo wierzył
Że mu życie samo szczęście przyśle
Żył sobie śledź, ślepy śledź
Który lubił myśleć
O tym czy być czy mieć
Czy czynić raczej dobrze czy Źle
Życie to bajka
Tłumaczenie piosenki
L.U.C: O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
L.U.C: O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu
-
Reżim Pana Cykacza Każdego Równo Mierzy
- L.U.C
-
Sentymenty W Magazynie Wspomnień
- L.U.C
-
Stan halucynogenny
- L.U.C
-
Intro sztampoland
- L.U.C
-
Intro Sztampoland
- L.U.C
Skomentuj tekst
L.U.C: O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Latawce
Sylwia Grzeszczak
„Nic mnie dziś nie wzrusza, Wszędzie burza, kapią łzy Bawię się w kałuży, Jestem duża tak jak Ty, Zapomniałeś jak się lata, jak się spełnia sny Tego pamiętnego lata, zdobyliśmy niebo Właśnie w n”
-
Wynalazek Filipa Golarza - feat. sanah
Sobel
„Tak niewiele sam o sobie wiem Tyle jeszcze nieznajomych dróg Niech Twoje oczy poprowadzą mnie, powiedz, gdzie Moje serce wciąż nie potrafi bić I choć chyba czuję coś, to nie wiem Czy tu jestem ki”
-
Ostatni dzień
Dominik Dudek (Redford)
„Dominik Dudek prezentuje piosenkę "Ostatni dzień". Halo, słyszałaś, że podobno dzisiaj spadnie na nas niebo nie zmienię tego, więc dlatego jestem w drodze, czekaj tam jeśli to prawda też się boj”
-
Daddy
Klaudia Zielińska
„W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi, tańczymy pijani, mam obsession W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi tańczymy pijani mam obs”
-
Futurama 3
Quebonafide
„Aha, właśnie tak człowieku Jem kanapkę z panadolem na śniadanie Drogie panie mówią do mnie Drogi Panie Z mojej drogi można robić tutoriale Jak się robi tutoriale? Muszę pogadać z Draganem Czy w”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- o witu tekst●
- wszystko mi dynda jak jaja i faja u jamników●
- piosenka o śledziu●
- piosenka o sledziu●
- piosenka o śledziku iwódeczce●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
I know you want me (Pitbull) | Twoja Twarz Brzmi Znajomo 21
- Bartek Wrona
-
Vallëzoj (Albania - Eurowizja Junior 2024)
- Nikol Çabeli
-
Ironic | Przesłuchania w ciemno | The Voice of Poland 15
- Iga Ośko
-
od kiedy ciebie mam
- im.pattka
-
Cry Me a River | Przesłuchania w ciemno | The Voice of Poland 15
- Janek Bidiuk
-
Dance the Night | Przesłuchania w ciemno | The Voice of Poland 15
- Weronika Gabryelczyk
-
M
- Mata
-
Hound Dog | Przesłuchania w ciemno | The Voice of Poland 15
- Karol Wnuk
-
Time after time (Cindy Lauper) | Twoja Twarz Brzmi Znajomo 21
- Reni Jusis
-
Powiedz
- Maja Krzyżewska
Reklama
Tekst piosenki O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu - L.U.C, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu O Witu, O Izolofoteliku I O Ślepym Śledziu - L.U.C. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - L.U.C.
Komentarze: 0